a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?

[cezary123]

Karmy także

Pozdrawiam.m.

Możliwości zbliżającej się do nas pośmiertnej wiecznej nicości i pustki ateistycznej także
Prawda sama się okaże.

[Kamil Kończak]

Dlaczego śmierć przecina to tak, że człowiek istnieje sobą do dziś, pomimo tego, że człowiek nie istnieje?

??? Ale o co chodzi...

[cezary123]

Dlaczego śmierć przecina to tak, że człowiek istnieje sobą do dziś, pomimo tego, że człowiek nie istnieje?

??? Ale o co chodzi...

O śmierć.

[Niemamnie]

Nihilizm na wysokim poziomie.

[Słonecznik1]

Jeśli według religii człowiek sam odszedł od Boga poprzez swoje czyny i nie znajduje się już w raju to gdzie?
Można więc przyjąć że jest to pewna forma czyśćca gdzie nie działa tylko Bóg według swoich zamiarów ale także ludzka wola która została skażona a może i działa także szatan.

Stygmatycy, ciała ludzkie nie rozkładające się przez dziesiątki -setki lat, egzorcyzmy i egzorcyści . Artyści w tym jeden w Watykanie który potrafi namalować wszystko migiem i twierdzi że nie działa świadomie a pod wpływem illuminacji. Cud Fatimski gdzie kilkanaście tysięcy osób miało zbiorową halucynację , cud świętego ognia , osoby mówiące o reinkarnacji . Wszystko to machinacja? wątpię.

[Kamil Kończak]

Raju nie ma, szatan to nasz ludzki umysł, który trzyma naszą duszę w iluzji.

[moi]

Karmy także

Pozdrawiam.m.

Możliwości zbliżającej się do nas pośmiertnej wiecznej nicości i pustki ateistycznej także
Prawda sama się okaże.

Piszesz tak, jakby Twoja prawda była najwłaściwsza. I nadal dyskredytujesz inne religie w sowich postach, za co chyba słusznie mam do Ciebie pretensję?

Pozdrawiam.m.

[cezary123]

Karmy także

Pozdrawiam.m.

Możliwości zbliżającej się do nas pośmiertnej wiecznej nicości i pustki ateistycznej także
Prawda sama się okaże.

Piszesz tak, jakby Twoja prawda była najwłaściwsza. I nadal dyskredytujesz inne religie w sowich postach, za co chyba słusznie mam do Ciebie pretensję?

Pozdrawiam.m.

Nie dyskredytuję, po prostu nie wierzę. Dużo rozmawiałem z ateistami i wiem jak oni dyskredytują wszystkie religie.
Ale ja argumentuję dlaczego reinkarnacja i wiara w swoje życie przed narodzinami i po śmierci tu na Ziemi według mnie jest szkodliwa, a nie dyskredytuję to z powodu własnego widzimisie.
Nie mam argumentów tylko przeciwko ateizmowi, oprócz swojego własnego aktualnego istnienia.
Bo tego nikt z nas nie może jeszcze wiedzieć...

[Kamil Kończak]

Przemawiają przez Ciebie tylko i wyłącznie emocje - nic więcej. Reinkarnacja jest jednak faktem choć prawo przyczyny i skutku - iluzją w której tkwimy. Sztuka nie tworzyć przyczyn.

[cezary123]

Reinkarnacja jest jednak faktem

Fakt należy udowodnić.
Czy będziemy za 100 lat w "tym punkcie"?
Czy przynajmniej jedna osoba już kiedyś zadawała sobie takie pytanie i teraz sprawdziło się na nas?
Tak to wygląda z tym ciągłym istnieniem po śmierci?


Mogę zastanowić się jedynie nad czymś takim: nasze dobre uczynki powodują, że ktoś narodzony po naszej śmierci będzie miał w swoim życiu lepiej, nasze złe uczynki- że ktoś będzie cierpiał.
Możemy dobrem spowodować korzystne narodziny i los kogoś innego.

Tyle, że ja w to nie wierzę niestety.Za łatwo by było. Nasze dobro niestety nie uratuje dosłownie nowych ludzi z następnych pokoleń przed zwykłym losem, chorobami i śmiercią.
Ale za to w przenośni może. Zwiększa się po prostu ilość dobra w odwiecznej walce istot ludzkich ze światem i złem.

[Kamil Kończak]

Jak zawsze piszesz tak aby nikt nie mógł zrozumieć. Inni cierpiący za moje zło - to jest bardzo katolickie bo nawet nie chrześcijańskie. To jednak Ty wierzysz w odpowiedzialność zbiorową.

[cezary123]

Inni cierpiący za moje zło - to jest bardzo katolickie bo nawet nie chrześcijańskie.

Więc, żeby nie byli inni, to trzeba ( umownie) wywlekać pozagrobowo siebie samego do owego życia po śmierci tu na Ziemi?
A jak to nie zadziała? I nadal będą tylko inni a nie ja pośmiertnie?
Na podstawie jakich praw tak to się odbywa i gdzie dowód, że to ja sam ponoszę konsekwencje za swoje poprzednie życie?

[cezary123]

To co napisałem jest chyba bardziej zgodne z buddyjską teorią reinkarnacji.
Zapytaj się Moi.
Tyle, że ja nie gubię po drodze owej zmarłej osoby, która nadal istnieje, a nie jak w buddyzmie znika bez szkody dla siebie i nikogo i jest tylko to co dalej, co doświadczamy my- żywi aktualnie.

[Słonecznik1]

Ludzie odsuwają się od wiary gdyż jest ona niespójna i nie potrafi odpowiedzieć na zadawane pytania. A religie często walczą ze sobą . Może przyjdzie w końcu Mesjasz co pogodzi wszystkie religie i przekona ludzi. Normalnego człowieka bez jakichś specjalnych cech prawdopodobnie ludzie nie chcieliby wysłuchać.

[Niemamnie]

Już żydzi, tak sobie czekają i czekają na Mesjasza, katolicy niedługo wejdą w ich buty.

[Słonecznik1]

Chodzi by zapanowała harmonia , nie jakiś mesjasz dla jednej religii ale taki co przyjdzie i ludzie zrozumieją prawdę a religie połączą się.

[Kamil Kończak]

Już żydzi, tak sobie czekają i czekają na Mesjasza, katolicy niedługo wejdą w ich buty.

Zbawiciel jest w każdym pokoleniu, wystarczy tylko pragnąć go spotkać... Był Budda, był Krishna, Mahomet, Jezus, Zoroaster i wielu innych. Niestety klasy kapłańskie położyły łapę na ich naukach - każda z religii twierdzi, że ich mesjasz był jedyny, niepowtarzalny i już nigdy więcej nie pojawi się "Słowo co ciałem się stało" czyli manifestacja samego Boga. Każą wierzyć w tych dawnych Mistrzów chociaż fakt ich bycia na Ziemi nie ma już żadnego znaczenia. W oparciu o tych Mistrzów zbudowali ogromne firmy generujące ogromne pieniądze, władzę, możliwość manipulowania ludzkimi umysłami - wszystko oczywiście w imieniu samego Boga. To jednak nie przeszkadza ludziom wierzyć w ich podłe kłamstwa.

[Niemamnie]

http://www.dharma-sangha.com/home
Nowy Mesjasz dla świata już chodzi po Ziemi.

[Słonecznik1]

Te forum może uratuje mi życie.

[Słonecznik1]

Piszę tutaj bo nie wiem. Kamil dostałeś moją wiadomość ?