Głosy są torturą

[Niemamnie]

Głosy są torturą i to bardzo wymyślną której nie można się pozbyć. Nadają non stop i już nawet zawiodły sposoby które stosowałem w psychozie w celu zmiany głosów na inne.
Aktualnie mam jeden głos ale zwielokrotniony jakby był wypowiadany przez tłum identycznych stworzeń.
(jest taki jakby pogłos)

[stanley151]

To są kłamstwa

[Niemamnie]

Aktualnie mam "aktywował" [niewyraźnie] "coś się stało z matrycą" [niewyraźnie] "to było oczywiste".

[czaras]

Z tego co pamiętam pisałeś, że bierzesz: olanzapinę, abilify i galantamine. Jeśli to schizofrenia rozrodcza to powinieneś spróbować risperidonu. Według mnie skuteczniej wycisza niż olanzapina. Do tego pij herbatę z melisy, kup sobie w aptece nalewkę Passiflor i pij na noc 5ml. Pomocna może okazać się również waleriana.

[Niemamnie]

Od waleriany głowa mnie boli, biorę 10mg olanzapiny. Głosy miałem nawet na abilify ale byłem na nim zbyt obojętny na wszystko żeby się nimi przejmować.

Już wolałbym mieć i wściekliznę i obcego w brzuchu niż głosy którym się uroiło że mam jedno i drugie.

Miałem przed chwilą:
"Wirus Rusałka, atakuje algorytm Trow'a."

[Niemamnie]

Dzisiaj od rana mam tylko i w kółko "wykorzystał to".

[czaras]

Rzekomo to schizofrenia paranoidalna. Spróbuj risperidon. Warto zacząć biegać codziennie przed snem. To pomaga.

[czaras]

Acha. Niejaki Hydrino meldował to samo co ty, że wścieklizna go prześladuje.

[Niemamnie]

Kiedyś pisałem pod tym nickiem.
Oglądam Egzorcyzmy Emily Rose, aż miło słuchać jak głosy panikują. Torturuj lub bądź torturowanym.

Wymienię schizofrenię na opętanie, tanio. Tylko krwią nie podpiszę bo mdleję na widok krwi.

Ja występujący pod wieloma nikami zapraszam demona występującego pod wielom imionami i potrafiącego kontrolować głosy do siebie, i tak mam piekło w głowie a tak dobra biba będzie.

[czaras]

Kiedyś pisałem pod tym nickiem.

Żartujesz sobie ze mnie ?

PS. Jeśli chodzi o opętanie to powinieneś wiedzieć, że to mnie swego czasu piekło pochłonęło i szatan opętał. Nikomu nie polecam. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że niemądrzy ludzie zaczynają sobie kpinę z kogoś takiego urządzać. Nie wiem co gorsze to opętanie, czy ta kpina.

[czaras]

Acha. Spróbuj nikotyny. Polecam pastylki Nicorette. Mi nikotyna pomaga.

[Niemamnie]

Mnie żaden diabeł nie straszny, poza tym który diabeł by chciał schizola. Te ponumerowane świnie są na to zbyt dumne.
To już desperacja, ciekawe czy cokolwiek co przeżyłem mógłbym zaoferować demonom.

[stanley151]

lepiej swoje cierpienia i udręczenia ofiaruj Bogu, i pamiętaj że to szatan nienawidzi człowieka, wiec nie oferuj nic komuś kto chce Cię zniszczyc

[Niemamnie]

Pełne uzdrowienie za awersję do wody święconej to dobra oferta. Tylko szatan może się bać tego co nasłało na mnie głosy o ile nasłało i to nie było moje kolejne psychotyczne urojenie.
Ale pewnie było, więc to dobra oferta. Schiza nie zaraża.

Jak czyta to jakiś ksiądz to już może zacząć się modlić do Michała anioła, bo oferta to oferta i wymaga doładowania żeby trafiła tam gdzie trzeba.

Mam coś wspólnego z szatanem, w sumie to też nienawidzę ludzkości w tym co zrobiła ze środowiskiem naturalnym.

[stanley151]

Ale srodowisko ludzkosc niszczy we wspolpracy z szatanem

a to ze to Ci sie nie podoba, to jestes blizej Boga, masz cos z Nim wspolnego bo Jemu tez sie to nie podoba

[Niemamnie]

I tak nic się nie stanie.
Magiczny egregor farmacji czuwa nademną i żaden ciort nie przebije się przez leki.

[Niemamnie]

Tak jak wcześniej zweryfikowałem istnienie Boga modląc się do niego i nie otrzymałem odpowiedzi tak teraz zweryfikowałem istnienie piekła i też nie otrzymałem odpowiedzi czyli nie istnieje.
Istnieją tylko urojenia osób które przeżyły psychozę i pewnie dostały remisji samoczynnej (zdarza się na starość) żeby móc stworzyć religie na podstawie własnych urojeń.

A szkoda bo tylko demon mógłby ściągnąć do piekła kobietę którą prawdopodobnie wyciągnąłem z zaświatów w psychozie i jakby się ktoś pytam to oddam ją w dobre ręce i to za darmo.

[Niemamnie]

Zrobiłem tak:
"Demonie o imionach Lucyfer, Judasz, Kain, Neron, Hitler, Fleischmann przyzywam cię, chcę zawrzeć pakt."

Eksperyment trwa, chociaż nie wierzę w jego skutek.

[Niemamnie]

Dobra koczę, to nie działa.

[Wspaniale]

Dobra koczę, to nie działa.

I nie zadziała, bo trzeba wierzyć, wierzyć, jeszcze raz wierzyć,
że coś to da i dopiero wtedy można na coś liczyć, a jak sam przyznajesz:

Eksperyment trwa, chociaż nie wierzę w jego skutek.