a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Nie musisz wierzyć - możesz uznawać egzorcyzmy ale dla mnie to jak gaszenie ognia benzyną.
Nie jestem w tym poglądzie chyba odosobniony na tym forum. Ja jednak uważam, że aby pozbyć się tych "demonów" wystarczy wzmocnić swój charakter i wyzbyć się wszelkich nałogów, które nas niewolą i zaburzają równowagę. Kogoś kto nie ma inlinacji do alkoholizmu czy pornografii nie opęta żaden "demon" o podobnych pragnieniach. Nic nie bierze się z niczego a takie twierdzenia są po prostu wygodne bo ludzie nie chcą pracować nad swoim charakterem, uważają często swoje wady sa powód do dumy.
Te różne stany nie dotykają osób o silnej woli i mocnym charakterze.
Umysł to software czyli podatomowa energio- materia, która napędza mózg i ciało fizyczne.
Mózg nie napędza się sam z siebie w co chcieliby wierzyć naukowcy i ich fani.
Tu możesz poczytać na ten temat jeśli masz ochotę i otwarty umysł : viewtopic.php?f=90&t=9645
Albo posłuchać tutaj :
Nie jestem w tym poglądzie chyba odosobniony na tym forum. Ja jednak uważam, że aby pozbyć się tych "demonów" wystarczy wzmocnić swój charakter i wyzbyć się wszelkich nałogów, które nas niewolą i zaburzają równowagę. Kogoś kto nie ma inlinacji do alkoholizmu czy pornografii nie opęta żaden "demon" o podobnych pragnieniach. Nic nie bierze się z niczego a takie twierdzenia są po prostu wygodne bo ludzie nie chcą pracować nad swoim charakterem, uważają często swoje wady sa powód do dumy.
Te różne stany nie dotykają osób o silnej woli i mocnym charakterze.
Umysł to software czyli podatomowa energio- materia, która napędza mózg i ciało fizyczne.
Mózg nie napędza się sam z siebie w co chcieliby wierzyć naukowcy i ich fani.
Tu możesz poczytać na ten temat jeśli masz ochotę i otwarty umysł : viewtopic.php?f=90&t=9645
Albo posłuchać tutaj :
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
-
- bywalec
- Posty: 131
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 3:23 pm
- Status: Obalacz światopoglądów.
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Przesłanki świadczące o istnieniu świata duchów:
1.Tak zwane osoby będące "medium", które kontaktują się z duszą zmarłego - np. Krzysztof Jackowski. Potrafi podać dokładną lokalizację ciała osoby, która zginęła, posiłkując się jedynie osobistym przedmiotem należącym do zaginionego. Dowody: http://krzysztof-jackowski.info/dowody- ... y-prasowe/, http://krzysztof-jackowski.info/dowody- ... policyjne/. Wszystko opisane dokładnie w http://krzysztof-jackowski.info/ksiazka/.
Inne przykłady "medium" to Pani Theresa Caputo, która potrafi zaskakiwać nawet najbardziej zatwardziałych sceptyków (http://www.nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2616).
2.Reinkarnacja - jest dużo bardzo dobrych powodów, które przemawiają za istnieniem reinkarnacji. Np. Dzieci, które potrafią określić gdzie mieszka ich rodzina z poprzedniego wcielenia, potrafią powiedzieć kto jak się nazywa, mogą opowiedzieć intymne historie, które łączyły zmarłe dziecko (czyli ich poprzednie wcielenie) z rodziną, a ich dokładność jest potwierdzana przez rodzinę. Wszystko to przy wykluczeniu uprzednich kontaktów między dzieckiem a tymi ludźmi. 20 takich przypadków (nie tylko w Indiach) - http://www.amazon.com/Twenty-Cases-Sugg ... 0813908728.
Jeden z bardziej znanych przypadków: http://www.infra.org.pl/ycie-po-yciu/nd ... hanti-devi.
3.Wypowiedzi ludzi, którzy przeżyli NDE - http://www.near-death.com/. W tym przykład neurochirurga, także miał to doświadczenie. Twierdzi, że to nie mógł być sen, gdyż rejon mózgu odpowiedzialny za śnienie był zdezaktywowany przez chorobę. Książka: http://www.amazon.com/Proof-Heaven-Neur ... 1451695195.
Te przypadki sugerują, że istnieje coś co przeżywa śmierć ciała i nadają wiarygodności rozważaniom o duchach i opętaniu. Z tego powodu proponuję spojrzeć na chorobę psychiczną przez pod tym kątem. Wielu świeckich egzorcystów twierdzi, że to co lekarze uznają za chorobę psychiczną (czyli coś ograniczonego jedynie do świata fizycznego) jest w istocie opętaniem przez ducha osoby zmarłej, która nie odeszła do "Światła" (inaczej "Nieba"). Została w przestrzeni bliskiej Ziemi i jest zmuszona do opętań, by czerpać energię potrzebną do egzystencji.
Świecki egzorcysta potrafi się komunikować telepatycznie z duchem (tak jak medium z punktu 1) i próbować go przekonać do opuszczenia ciała i pójścia w stronę "Światła". Jest wiele przypadków, gdzie opętującym jest członek rodziny i egzorcysta potrafi powiedzieć rzeczy, których nie mógłby wiedzieć inaczej niż kontaktując się z duchem. A, że duch jest w ciele tej osoby, a nie w zaświatach może świadczyć przypadek, gdy egzorcysta każe duchowi coś napisać i ciało opętanej osoby pisze coś co dla niej osobiście jest szokiem (np. "Zdechniesz, wywłoko!" z http://www.egzorcysta.pl/egzorcyzm.html). Co więcej po wykonaniu egzorcyzmów (czyli rozmowie z duchem) ta "rozdwojona jaźń" znika.
O skuteczności takich egzorcyzmów świadczy wiele wypowiedzi ofiar opętań - http://forum.gazeta.pl/forum/w,468,1167 ... eczny.html, http://wiadomosci.wp.pl/kat,98594,title ... aid=110858. Co ciekawe był nawet psychiatra - Dr Wickland, który leczył swoich pacjentów poprzez odprowadzanie duchów (z pomocą mediumicznych zdolności swojej żony) z bardzo dobrymi wynikami (http://thegroundoffaith.net/issues/2010-10/wp.html).
Opętanie i "choroba psychiczna" mają podobne objawy (opętanie: http://www.sylwiajacewicz.pl/objawy-optania.html vs np. schizofrenia: http://www.psychiczne.objawy.net/Objawy+schizofrenii). Zatem istnieje uzasadniona obawa, że wiele (a może wszyscy? i co wtedy psychiatrio? :-) - oczywiście trzeba byłoby to sprawdzić) z pacjentów psychiatrów to osoby opętane (patrz podejście Dr Wickland'a). Psychiatria nie uwzględniając tych danych popełnia błąd u samych podstaw. Ignorując część rzeczywistości może nigdy nie dojść do przyczyn tak zwanych "chorób psychicznych", a jej biedni pacjenci będą w nieskończoność truci i ogłupiani truciznami eufemistycznie nazwanych "lekami".
W sumie miałbym to w d*pie, gdyby nie przymus psychiatryczny. Z moich rozważań nic groźnego nie wynika, natomiast psychiatrzy jeśli tylko (nie daj Boże) z jakiegoś powodu do nich trafisz, narzucą ci swój światopogląd wraz z wszystkimi jego konsekwencjami. Mając objawy opętania/choroby psychicznej można nasłać na Ciebie policję i karetkę - wystarczy, że jest to widowiskowe (np. krzyki, rzucanie przedmiotami, utrata kontroli nad sobą - ale bez agresji). I tak nie łamiąc prawa, a jedynie będąc ofiarą złego ducha, zostaniesz ukarany - trafiasz do psychiatry. W szpitalu, nawet jeśli już ochłonąłeś, to jest już za późno by tłumaczyć, że to zmarli na ciebie wpływają, że te głosy są realne i można się ich pozbyć egzorcyzmem. Wsadzą cię co celi, naszprycują neuroleptykami, zrobią chemiczną lobotomię i staniesz się warzywem emocjonalnym.
Dlatego jak tylko takie objawy się pojawią to proponuję skontaktować się z egzorcystą. Nic nie zaszkodzi, natomiast jak już duch przejmie kontrolę nad ciałem i nieszczęśliwie mamy domowników, którzy ufają psychiatrii to można skończyć w szpitalu psychiatrycznym co jest bardzo wyniszczające.
1.Tak zwane osoby będące "medium", które kontaktują się z duszą zmarłego - np. Krzysztof Jackowski. Potrafi podać dokładną lokalizację ciała osoby, która zginęła, posiłkując się jedynie osobistym przedmiotem należącym do zaginionego. Dowody: http://krzysztof-jackowski.info/dowody- ... y-prasowe/, http://krzysztof-jackowski.info/dowody- ... policyjne/. Wszystko opisane dokładnie w http://krzysztof-jackowski.info/ksiazka/.
Inne przykłady "medium" to Pani Theresa Caputo, która potrafi zaskakiwać nawet najbardziej zatwardziałych sceptyków (http://www.nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2616).
2.Reinkarnacja - jest dużo bardzo dobrych powodów, które przemawiają za istnieniem reinkarnacji. Np. Dzieci, które potrafią określić gdzie mieszka ich rodzina z poprzedniego wcielenia, potrafią powiedzieć kto jak się nazywa, mogą opowiedzieć intymne historie, które łączyły zmarłe dziecko (czyli ich poprzednie wcielenie) z rodziną, a ich dokładność jest potwierdzana przez rodzinę. Wszystko to przy wykluczeniu uprzednich kontaktów między dzieckiem a tymi ludźmi. 20 takich przypadków (nie tylko w Indiach) - http://www.amazon.com/Twenty-Cases-Sugg ... 0813908728.
Jeden z bardziej znanych przypadków: http://www.infra.org.pl/ycie-po-yciu/nd ... hanti-devi.
3.Wypowiedzi ludzi, którzy przeżyli NDE - http://www.near-death.com/. W tym przykład neurochirurga, także miał to doświadczenie. Twierdzi, że to nie mógł być sen, gdyż rejon mózgu odpowiedzialny za śnienie był zdezaktywowany przez chorobę. Książka: http://www.amazon.com/Proof-Heaven-Neur ... 1451695195.
Te przypadki sugerują, że istnieje coś co przeżywa śmierć ciała i nadają wiarygodności rozważaniom o duchach i opętaniu. Z tego powodu proponuję spojrzeć na chorobę psychiczną przez pod tym kątem. Wielu świeckich egzorcystów twierdzi, że to co lekarze uznają za chorobę psychiczną (czyli coś ograniczonego jedynie do świata fizycznego) jest w istocie opętaniem przez ducha osoby zmarłej, która nie odeszła do "Światła" (inaczej "Nieba"). Została w przestrzeni bliskiej Ziemi i jest zmuszona do opętań, by czerpać energię potrzebną do egzystencji.
Świecki egzorcysta potrafi się komunikować telepatycznie z duchem (tak jak medium z punktu 1) i próbować go przekonać do opuszczenia ciała i pójścia w stronę "Światła". Jest wiele przypadków, gdzie opętującym jest członek rodziny i egzorcysta potrafi powiedzieć rzeczy, których nie mógłby wiedzieć inaczej niż kontaktując się z duchem. A, że duch jest w ciele tej osoby, a nie w zaświatach może świadczyć przypadek, gdy egzorcysta każe duchowi coś napisać i ciało opętanej osoby pisze coś co dla niej osobiście jest szokiem (np. "Zdechniesz, wywłoko!" z http://www.egzorcysta.pl/egzorcyzm.html). Co więcej po wykonaniu egzorcyzmów (czyli rozmowie z duchem) ta "rozdwojona jaźń" znika.
O skuteczności takich egzorcyzmów świadczy wiele wypowiedzi ofiar opętań - http://forum.gazeta.pl/forum/w,468,1167 ... eczny.html, http://wiadomosci.wp.pl/kat,98594,title ... aid=110858. Co ciekawe był nawet psychiatra - Dr Wickland, który leczył swoich pacjentów poprzez odprowadzanie duchów (z pomocą mediumicznych zdolności swojej żony) z bardzo dobrymi wynikami (http://thegroundoffaith.net/issues/2010-10/wp.html).
Opętanie i "choroba psychiczna" mają podobne objawy (opętanie: http://www.sylwiajacewicz.pl/objawy-optania.html vs np. schizofrenia: http://www.psychiczne.objawy.net/Objawy+schizofrenii). Zatem istnieje uzasadniona obawa, że wiele (a może wszyscy? i co wtedy psychiatrio? :-) - oczywiście trzeba byłoby to sprawdzić) z pacjentów psychiatrów to osoby opętane (patrz podejście Dr Wickland'a). Psychiatria nie uwzględniając tych danych popełnia błąd u samych podstaw. Ignorując część rzeczywistości może nigdy nie dojść do przyczyn tak zwanych "chorób psychicznych", a jej biedni pacjenci będą w nieskończoność truci i ogłupiani truciznami eufemistycznie nazwanych "lekami".
W sumie miałbym to w d*pie, gdyby nie przymus psychiatryczny. Z moich rozważań nic groźnego nie wynika, natomiast psychiatrzy jeśli tylko (nie daj Boże) z jakiegoś powodu do nich trafisz, narzucą ci swój światopogląd wraz z wszystkimi jego konsekwencjami. Mając objawy opętania/choroby psychicznej można nasłać na Ciebie policję i karetkę - wystarczy, że jest to widowiskowe (np. krzyki, rzucanie przedmiotami, utrata kontroli nad sobą - ale bez agresji). I tak nie łamiąc prawa, a jedynie będąc ofiarą złego ducha, zostaniesz ukarany - trafiasz do psychiatry. W szpitalu, nawet jeśli już ochłonąłeś, to jest już za późno by tłumaczyć, że to zmarli na ciebie wpływają, że te głosy są realne i można się ich pozbyć egzorcyzmem. Wsadzą cię co celi, naszprycują neuroleptykami, zrobią chemiczną lobotomię i staniesz się warzywem emocjonalnym.
Dlatego jak tylko takie objawy się pojawią to proponuję skontaktować się z egzorcystą. Nic nie zaszkodzi, natomiast jak już duch przejmie kontrolę nad ciałem i nieszczęśliwie mamy domowników, którzy ufają psychiatrii to można skończyć w szpitalu psychiatrycznym co jest bardzo wyniszczające.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
A co ma wspólnego reinkarnacja ze światem duchów? W reinkarnacji uczestniczy karma- suma złych i dobrych uczynków danego człowieka, to co on myślał, czynił i jakie miał intencje, nie zaś jego duch.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
-
- bywalec
- Posty: 131
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 3:23 pm
- Status: Obalacz światopoglądów.
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Jak ja to rozumiem i z czego korzystam:
Z http://pl.wikipedia.org/wiki/Reinkarnacja: "Reinkarnacja (również: metempsychoza, transmigracja) – pogląd, według którego dusza (bądź świadomość) po śmierci ciała może wcielić się w nowy byt fizyczny"
Z http://pl.wikipedia.org/wiki/Dusza_%28religia%29: "Dusza – w znaczeniu religijnym jest niematerialnym bytem w materii ożywionej i nieożywionej, który w przypadku organizmów żywych opuszcza je w chwili ich śmierci."
Z "Wędrówki Dusz" Dr Michaela Newtona: "Kiedy dr Michael Newton, dyplomowany hipnoterapeuta, zaczął cofać swoich pacjentów w czasie, aby wywołać w nich wspomnienia poprzednich wcieleń, przypadkowo dokonał odkrycia o ogromnym znaczeniu - mianowicie, że możliwe jest „wejrzenie” w świat ducha okiem umysłu osoby będącej w stanie hipnozy lub nadświadomości, oraz że badani znajdujący się w tym odmienionym stanie potrafili powiedzieć mu, co robiła ich dusza między wcieleniami na Ziemi."
Natomiast według egzorcystki Wandy Prątnickiej: "Dusze, które odmówiły przejścia na drugą stronę kurtyny śmierci będę odtąd nazywała duchami."
Zatem według tych źródeł i w moim rozumieniu: W ciele człowieka jest dusza, która po śmierci idzie do "nieba" (dom duszy pomiędzy wcieleniami), a następnie wciela się w kolejne ciało (reinkarnacja). Jeśli nie pójdzie do nieba to staje się duchem krążącym w okolicach Ziemi. To wszystko nie stoi w sprzeczności z uczestniczeniem w tym procesie karmy - "sumy złych i dobrych uczynków danego człowieka, to co on myślał, czynił i jakie miał intencje". Tak to rozumiem i dlatego w moim odczuciu reinkarnacja przemawia za istnieniem świata duchów.
Z http://pl.wikipedia.org/wiki/Reinkarnacja: "Reinkarnacja (również: metempsychoza, transmigracja) – pogląd, według którego dusza (bądź świadomość) po śmierci ciała może wcielić się w nowy byt fizyczny"
Z http://pl.wikipedia.org/wiki/Dusza_%28religia%29: "Dusza – w znaczeniu religijnym jest niematerialnym bytem w materii ożywionej i nieożywionej, który w przypadku organizmów żywych opuszcza je w chwili ich śmierci."
Z "Wędrówki Dusz" Dr Michaela Newtona: "Kiedy dr Michael Newton, dyplomowany hipnoterapeuta, zaczął cofać swoich pacjentów w czasie, aby wywołać w nich wspomnienia poprzednich wcieleń, przypadkowo dokonał odkrycia o ogromnym znaczeniu - mianowicie, że możliwe jest „wejrzenie” w świat ducha okiem umysłu osoby będącej w stanie hipnozy lub nadświadomości, oraz że badani znajdujący się w tym odmienionym stanie potrafili powiedzieć mu, co robiła ich dusza między wcieleniami na Ziemi."
Natomiast według egzorcystki Wandy Prątnickiej: "Dusze, które odmówiły przejścia na drugą stronę kurtyny śmierci będę odtąd nazywała duchami."
Zatem według tych źródeł i w moim rozumieniu: W ciele człowieka jest dusza, która po śmierci idzie do "nieba" (dom duszy pomiędzy wcieleniami), a następnie wciela się w kolejne ciało (reinkarnacja). Jeśli nie pójdzie do nieba to staje się duchem krążącym w okolicach Ziemi. To wszystko nie stoi w sprzeczności z uczestniczeniem w tym procesie karmy - "sumy złych i dobrych uczynków danego człowieka, to co on myślał, czynił i jakie miał intencje". Tak to rozumiem i dlatego w moim odczuciu reinkarnacja przemawia za istnieniem świata duchów.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Proszę, poczytaj coś więcej na temat reinkarnacji i niech to nie będą materiały związane z egzorcyzmami, new age, itp.
http://sasana.wikidot.com/karma-sl
http://sasana.wikidot.com/czy-odrodzenie-ma-sens
Pozdrawiam.m.
http://sasana.wikidot.com/karma-sl
http://sasana.wikidot.com/czy-odrodzenie-ma-sens
Pozdrawiam.m.
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
A co z duchem, który ma zamiar istnieć prawnie jako gospodarz w tym kolejnym ciele. Bierze go ten wcielający się gość za kark i wyrzuca z jego ciała?prawda_o_psychiatrii pisze:
Z http://pl.wikipedia.org/wiki/Reinkarnacja: "Reinkarnacja (również: metempsychoza, transmigracja) – pogląd, według którego dusza (bądź świadomość) po śmierci ciała może wcielić się w nowy byt fizyczny"
Zatem według tych źródeł i w moim rozumieniu: W ciele człowieka jest dusza, która po śmierci idzie do "nieba" (dom duszy pomiędzy wcieleniami), a następnie wciela się w kolejne ciało (reinkarnacja). Jeśli nie pójdzie do nieba to staje się duchem krążącym w okolicach Ziemi.

Nie ma metempsychozy, bo obaj są równi i niewymienialni.
Masz na myśli duchy osobowe czy bezosobowe?
Te bezosobowe mogą sobie tak krążyć tylko to nie są żadne duchy a naturalne zjawiska ( myśli, wrażenia, pomysły, odczucia, sekwencje zdarzeń lub identycznych emocji) wspólne dla naszych jednakowych konstrukcji świadomości i organizmów. To nie są świadomości. Jeżeli milion osób naraz odczuje "ducha sportu" to znaczy, że stał się drugi milion niezależnych świadomości czy duchów obok nich?
-
- bywalec
- Posty: 131
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 3:23 pm
- Status: Obalacz światopoglądów.
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
New Age - niejasny i pejoratywny dla mnie termin. Ważne są fakty - np. "Wędrówka Dusz" Dr Newtona: setki osób wprowadzone w stan regresji hipnotycznej i każda opisuje świat po śmierci w ten sam sposób. Jest to co najmniej zastanawiające i wydaje mi się, że niełatwo odrzucić taki zbiór obserwacji. NDE: tysiące osób, które opisują kontynuację świadomości po śmierci i potwierdzają istnienie "Nieba", a także świata duchów krążących blisko Ziemi (http://www.near-death.com/experiences/cayce05.html - "The Earthbound Realm").
Z http://sasana.wikidot.com/czy-odrodzenie-ma-sens: "Kanałem transportującym karmiczne wpływy z jednego życia do następnego jest indywidualny strumień świadomości. Świadomość obejmuje dwie fazy egzystencji – tę, w której wytwarzamy nową karmę i tę, w której zbieramy plon starej. W ten sposób łączy ze sobą przeszłe i przyszłe żywoty. Świadomość nie jest samodzielnie transmigrującym podmiotem, jak dusza lub „ego”, lecz strumieniem ulotnych aktów świadomościowych, z których każdy powstaje, trwa przez chwilę, a następnie zanika. Cały ten strumień, pomimo iż zbudowany z efemerycznych elementów, zostaje zespolony w jedną całość przez związki przyczynowe istniejące pomiędzy wszystkimi wydarzeniami w świadomości indywidualnego kontinuum."
Może to być strumień świadomości, może być ulotny i niestały, w każdym razie coś co pozostaje po tym człowieku i z tym czymś jest kontakt (na co wskazują relacje "medium"). Jeśli uznamy relacje egzorcystów i ich klientów za prawdziwe to także wpływ tego czegoś na osobę jest realny. Tak jak przykład z tą babcią, której duch, esencja, coś opętało wnuczkę. Egzorcysta nie tylko potrafił podać intymne historie z życia tych dwóch osób, ale też potrafił zmusić ciało opętanej do pisania poprzez kontakt z opętującym duchem.
Ponadto jeśli dobrze interpretuję to Buddyzm nie odrzuca istnienia duchów. Z http://sasana.wikidot.com/karma-sl: "Zabijanie … kradzież … nieprawe współżycie seksualne … kłamstwo … oszczerstwo … obraźliwa mowa … głupia paplanina, gdy wytwarzane, kontynuowane i często powtarzane prowadzą do odrodzenia w piekle lub pośród zwierząt lub pośród duchów.".
Z http://sasana.wikidot.com/czy-odrodzenie-ma-sens: "Kanałem transportującym karmiczne wpływy z jednego życia do następnego jest indywidualny strumień świadomości. Świadomość obejmuje dwie fazy egzystencji – tę, w której wytwarzamy nową karmę i tę, w której zbieramy plon starej. W ten sposób łączy ze sobą przeszłe i przyszłe żywoty. Świadomość nie jest samodzielnie transmigrującym podmiotem, jak dusza lub „ego”, lecz strumieniem ulotnych aktów świadomościowych, z których każdy powstaje, trwa przez chwilę, a następnie zanika. Cały ten strumień, pomimo iż zbudowany z efemerycznych elementów, zostaje zespolony w jedną całość przez związki przyczynowe istniejące pomiędzy wszystkimi wydarzeniami w świadomości indywidualnego kontinuum."
Może to być strumień świadomości, może być ulotny i niestały, w każdym razie coś co pozostaje po tym człowieku i z tym czymś jest kontakt (na co wskazują relacje "medium"). Jeśli uznamy relacje egzorcystów i ich klientów za prawdziwe to także wpływ tego czegoś na osobę jest realny. Tak jak przykład z tą babcią, której duch, esencja, coś opętało wnuczkę. Egzorcysta nie tylko potrafił podać intymne historie z życia tych dwóch osób, ale też potrafił zmusić ciało opętanej do pisania poprzez kontakt z opętującym duchem.
Ponadto jeśli dobrze interpretuję to Buddyzm nie odrzuca istnienia duchów. Z http://sasana.wikidot.com/karma-sl: "Zabijanie … kradzież … nieprawe współżycie seksualne … kłamstwo … oszczerstwo … obraźliwa mowa … głupia paplanina, gdy wytwarzane, kontynuowane i często powtarzane prowadzą do odrodzenia w piekle lub pośród zwierząt lub pośród duchów.".
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Duchy i istoty piekielne są obecne tylko w niektórych odłamach buddyzmu - np. w buddyzmie tybetańskim.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
No "ktoś" musi nimi być, jeżeli nie my.prawda_o_psychiatrii pisze:
Ponadto jeśli dobrze interpretuję to Buddyzm nie odrzuca istnienia duchów. Z http://sasana.wikidot.com/karma-sl: "Zabijanie … kradzież … nieprawe współżycie seksualne … kłamstwo … oszczerstwo … obraźliwa mowa … głupia paplanina, gdy wytwarzane, kontynuowane i często powtarzane prowadzą do odrodzenia w piekle lub pośród zwierząt lub pośród duchów.".

Nie jest to "ja" osoby ludzkiej ale zawsze jakaś odrębna od nas jedyna samoświadomość w swoim ciele pomiędzy jedynymi swoimi narodzinami a śmiercią.
Nie musimy się my odradzać, "oni" i tak sobie istnieją

Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
A dla wyobrażenia sobie, jak to możliwe bez reinkarnacji, a z ewolucją- takie pytanie:
Dlaczego my w swoim obecnym jednorazowym przecież istnieniu nigdy nie otworzyliśmy oczu już jako inne świadomości dowolnych zwierząt niższych, które przecież istnieją tak samo jednorazowo jeszcze za naszych czasów? Dlaczego to nam właśnie to się przytrafiło a nie na przykład im? Mogliśmy zaistnieć w jedynej szansie świadomości na wieczność pomiędzy naszym narodzeniem a śmiercią i wieczną nicością po niej jako jakiś inny organizm biologiczny. Jako jedno z nich. Bez żadnej możliwości ostatecznej poznania człowieczeństwa, "ducha ludzkiego", ani XXI wieku na przykład.
Dlaczego my w swoim obecnym jednorazowym przecież istnieniu nigdy nie otworzyliśmy oczu już jako inne świadomości dowolnych zwierząt niższych, które przecież istnieją tak samo jednorazowo jeszcze za naszych czasów? Dlaczego to nam właśnie to się przytrafiło a nie na przykład im? Mogliśmy zaistnieć w jedynej szansie świadomości na wieczność pomiędzy naszym narodzeniem a śmiercią i wieczną nicością po niej jako jakiś inny organizm biologiczny. Jako jedno z nich. Bez żadnej możliwości ostatecznej poznania człowieczeństwa, "ducha ludzkiego", ani XXI wieku na przykład.

- zbyszek
- admin
- Posty: 8034
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Ja także nie wykluczam duchów, aniołów ani diabłów, lecz u mnie ma to niewiele wspólnego z fizycznym bytem, a bardziej z pewnym stanem uczuć człowieka, który właśnie tak jest najlepiej opisywalny.moi pisze:Duchy i istoty piekielne są obecne tylko w niektórych odłamach ...
A propos opętania: Traktowałem je jako kategoria psychiczna, np. osobowość mnoga etc., jednak mój terapeuta mówi, że przypadki opętania da się całkiej jasno odróżnić od chorób psychicznych, jak schizofrenia, a leki wtedy nie tylko nic nie pomagaja, lecz mogą wręcz stan pogorszyć ! Podobno lekarze także potrafią określić swoje granice i jeśli są przekroczone odsyłaja do xsiędza i tyle ! Jedyne, co mi więc pozostaje to stwierdzić, że nie znam sie na tym, a człowieka opętanego nigdy nie spotkałem, choć osoby z osobowością mnogą były na forum.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Dla mnie opętanie to konflikt wielu osobowości w człowieku - przeciwstawnym dążen. Być może osobowości z różnych wcieleń. Na to nakłada się opresyjność środowiska poprzez którą dana osoba tłumi w sobie jakieś pragnienia, żyje cały czas w napięciu bo nie potrafi się określić.
Demony to według mnie nasze ludzkie przywiązania, które nami żądzą. Wierzę jednak, że są dusze, które w swojej subtelnej, energetycznej formie mogą się podczepić do człowieka o słabym ego, który ma wiele nałogów i perwersji.
Demony to według mnie nasze ludzkie przywiązania, które nami żądzą. Wierzę jednak, że są dusze, które w swojej subtelnej, energetycznej formie mogą się podczepić do człowieka o słabym ego, który ma wiele nałogów i perwersji.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
A ja nie wierzę w nadprzyrodzone opętania. Jeżeli już, to nienadprzyrodzone opętanie przez siebie samego, kiedy karkołomnym ale świadomym aktem woli wyrażamy zupełną zgodę na zło, podobną do zrezygnowanej ucieczki tzw. "zgody na obłęd".zbyszek pisze:Podobno lekarze także potrafią określić swoje granice i jeśli są przekroczone odsyłaja do xsiędza i tyle !
Potem wszystko już dzieje się z rozpędu samo w naszym istnieniu, wymknąwszy się nam spod kontroli. Nie da się tak łatwo potem samemu powrócić do ogólnie rozumianego dobra, czy przynajmniej nie szkodzenia sobie i wszystkiemu i wszystkim naokoło.
To nie choroba organizmu ani psychiki, wszystko jest na pozór sprawne, problem tkwi w duszy człowieka, jego motywacji, wyborze i woli.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
MPD/DID [F44.8] nie jest stanem transowo-opętaniowym [F44.3] według dsm i icd - http://apps.who.int/classifications/icd ... 10/en#/F44 i niema w tym nic demonicznego czy nadnaturalnego.zbyszek pisze:A propos opętania: Traktowałem je jako kategoria psychiczna, np. osobowość mnoga etc.
Film dokumentalny o tych zaburzeniach:
Pacjenci mogą doświadczać ekstremalnie szerokiego wachlarzu objawów podobnych do epilepsji, schizofrenii, zaburzeń lękowych, zaburzeń afektywnych, PTSD, zaburzeń osobowości i odżywiania.Patients may experience an extremely broad array of other symptoms that resemble epilepsy, schizophrenia, anxiety disorders, mood disorders, post traumatic stress disorder, personality disorders, and eating disorders.
http://childabusewiki.org/index.php?tit ... y_Disorder
Możesz podać link do tego tematu?osoby z osobowością mnogą były na forum.
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8034
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Szukam, nie mogę znaleźć. To chyba było kilka dziewczyn. Jedna opisywała, że "siedzi" w niej "druga ja" mająca inne imię i drwiąca z tej pierwszej, lub wręcz strasząca ją, że zmusi ją do zrobienia czegoś złego.Schizo pisze:... Możesz podać link ...
-
- bywalec
- Posty: 131
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 3:23 pm
- Status: Obalacz światopoglądów.
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Tak jak mówiłem problem w tym, że na poziomie objawów trudno jest odróżnić opętanie od tak zwanej choroby psychicznej. Oba są nazwami opisującymi bardzo podobne (to samo?) zjawisko (http://www.sylwiajacewicz.pl/objawy-optania.html vs http://portal.abczdrowie.pl/objawy-schizofrenii). Dlatego nie wiem, czy lekarzom jest tak łatwo określić, z czym mają do czynienia. Co więcej skoro te dwie kategorie mają tyle podobieństw to czy rzeczywiście są czymś odrębnym? Rozumiem, że główna różnica tkwi w domniemanych przyczynach objawów - duchy kontra coś nie tak w mózgu, ale bez duchów.zbyszek pisze:Ja także nie wykluczam duchów, aniołów ani diabłów, lecz u mnie ma to niewiele wspólnego z fizycznym bytem, a bardziej z pewnym stanem uczuć człowieka, który właśnie tak jest najlepiej opisywalny.moi pisze:Duchy i istoty piekielne są obecne tylko w niektórych odłamach ...
A propos opętania: Traktowałem je jako kategoria psychiczna, np. osobowość mnoga etc., jednak mój terapeuta mówi, że przypadki opętania da się całkiej jasno odróżnić od chorób psychicznych, jak schizofrenia, a leki wtedy nie tylko nic nie pomagaja, lecz mogą wręcz stan pogorszyć ! Podobno lekarze także potrafią określić swoje granice i jeśli są przekroczone odsyłaja do xsiędza i tyle ! Jedyne, co mi więc pozostaje to stwierdzić, że nie znam sie na tym, a człowieka opętanego nigdy nie spotkałem, choć osoby z osobowością mnogą były na forum.
Należałoby zatrudnić egzorcyste-medium w gabinecie psychiatry (tak jak Dr Wickland: http://thegroundoffaith.net/issues/2010-10/wp.html), który by stwierdzał czy objawy pacjenta są spowodowane ingerencją duchów, czy nie. W zależności od wyników takiego eksperymentu (ile jest pacjentów z objawami schizofrenii, u których egzorcysta nie doszukał się duchów) moglibyśmy powiedzieć, czy jest sens używania terminu choroba psychiczna jak np. schizofrenia.
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Tak? To ciekawe. A jaką to metodą ów egzorcysta szukałby duchów w kimś i jak udowodnił lekarzom i pacjentowi że duch to duch?prawda_o_psychiatrii pisze:Należałoby zatrudnić egzorcyste-medium w gabinecie psychiatry (tak jak Dr Wickland: http://thegroundoffaith.net/issues/2010-10/wp.html), który by stwierdzał czy objawy pacjenta są spowodowane ingerencją duchów, czy nie. W zależności od wyników takiego eksperymentu (ile jest pacjentów z objawami schizofrenii, u których egzorcysta nie doszukał się duchów) moglibyśmy powiedzieć, czy jest sens używania terminu choroba psychiczna jak np. schizofrenia.

Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Czyli opętanie siebie przez siebie samego. Konflikt świadomy lub nieświadomy w jednym umyśle.Innej możliwości nie ma.zbyszek pisze:Szukam, nie mogę znaleźć. To chyba było kilka dziewczyn. Jedna opisywała, że "siedzi" w niej "druga ja" mająca inne imię i drwiąca z tej pierwszej, lub wręcz strasząca ją, że zmusi ją do zrobienia czegoś złego.Schizo pisze:... Możesz podać link ...
Oprócz tego może być coś takiego jak nieprzewidywalne reakcje swojego biologicznego organizmu nie podlegające kontroli świadomości. Uszkodzony, chory organizm nie współgra z mózgiem. To też może być brane subiektywnie za niezrozumiałe "opętanie".
A te historie o które pytała Schizo to chyba w wątkach osobistych.
-
- bywalec
- Posty: 131
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 3:23 pm
- Status: Obalacz światopoglądów.
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Nie musi i nie o to chodzi. Cała ta rozmowa opiera się na założeniu, że świat duchowy istnieje i że są osoby ze zdolnością komunikacji z duchami. Jeśli to uznamy (a powody do tego dałem wcześniej) to eksperyment ma sens.cezary123 pisze:Tak? To ciekawe. A jaką to metodą ów egzorcysta szukałby duchów w kimś i jak udowodnił lekarzom i pacjentowi że duch to duch?prawda_o_psychiatrii pisze:Należałoby zatrudnić egzorcyste-medium w gabinecie psychiatry (tak jak Dr Wickland: http://thegroundoffaith.net/issues/2010-10/wp.html), który by stwierdzał czy objawy pacjenta są spowodowane ingerencją duchów, czy nie. W zależności od wyników takiego eksperymentu (ile jest pacjentów z objawami schizofrenii, u których egzorcysta nie doszukał się duchów) moglibyśmy powiedzieć, czy jest sens używania terminu choroba psychiczna jak np. schizofrenia.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8034
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Nie, to nie jest kwestia uznania, lecz kwestia faktów. Nie da się zmienić ich, bo ktoś sobie uznał, że jest inaczej.
Do tej pory nikomu nie udało się wykazać w przekonywujący sposób ani wpływu duchów na rzeczywistość, ani w ogóle ich istnienia. Ta sprawa pozostaje nieudowodnioną hipotezą.
W szczególności nikt nie wie jak stwierdzić, czy jakieś objawy psychiczne pochodzą od duchów. Jeśli wiedzielibyśmy, mielibyśmy test na istnienie duchów.
Upartym w wierze dopowiem, że wszelka wiara w istnienie duchów, a może w ogóle wiara straciłaby wtedy sens, bo zastąpiona zostałaby weryfikowalnymi faktami.
Do tej pory nikomu nie udało się wykazać w przekonywujący sposób ani wpływu duchów na rzeczywistość, ani w ogóle ich istnienia. Ta sprawa pozostaje nieudowodnioną hipotezą.
W szczególności nikt nie wie jak stwierdzić, czy jakieś objawy psychiczne pochodzą od duchów. Jeśli wiedzielibyśmy, mielibyśmy test na istnienie duchów.
Upartym w wierze dopowiem, że wszelka wiara w istnienie duchów, a może w ogóle wiara straciłaby wtedy sens, bo zastąpiona zostałaby weryfikowalnymi faktami.