Modlitwa różańcowa

duchowość, etyka, religia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: Kamil Kończak »

Możesz wierzyć w co chcesz. Ja przedstawiam swoje zdanie. Nie dziwne jest jednak to, że katolicy wierzący w te absuradalne dogmaty są często ludźmi głęboko nieszcześliwymi.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: cezary123 »

Znam szczęśliwych katolików, i to właśnie dlatego, że nie muszą wierzyć, w to, że jakaś siła będzie ich ciągała jeszcze raz po ziemi po śmierci, w bliźnich a wszystko już będzie jasne co do ich osobistej ostateczności i szczęśliwości z Bogiem :)
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: Kamil Kończak »

Rozmowa z Tobą polega nie na argumentach ale na odbijaniu piłeczki - jesteś w stanie zaprzeczyć wszystkiemu, dosyć bezrefleksyjnie. Ja jednak znam wielu przestraszonych katolików bo inaczej ta "wiara" się nie konstruuje.
Wierz więc w wieczne piekło i sięgaj do pokładów swej demagogii aby udowodnić innym, że to jest całkowicie normane, że Bóg, który jest miłością przygotował to dla swoich dzieci :( Mnie to jednak smuci i trochę przeraża, że ludzie wciąż w to wierzą. Świadczy to o bardzo niskim poziomie świadomości.

Błogi "spokój" o którym piszesz w kontekście tych katolików nie oznacza szczęścia. Dlatego ta religia tworzy taką iluzję.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: cezary123 »

Kamil Kończak pisze:Wierz więc w wieczne piekło i sięgaj do pokładów swej demagogii aby udowodnić innym, że to jest całkowicie normane, że Bóg, który jest miłością przygotował to dla swoich dzieci
Piekło jest odwrotnością Boga. Bóg nie stworzył piekła i nigdy go nie stworzy.
viewtopic.php?f=30&t=12717&start=15#p205215

Uważasz, że powinien i powinien zło uznać za dobre aby człowiek był już zupełnie zdezorientowany i w sytuacji bez wyjścia? No bo jeżeli zło i tak jest dobre...

Bóg tak kocha człowieka, że nawet wygnanie z raju było świadectwem Jego miłosierdzia. Jak świat stworzyłby człowiek, dla siebie i wszystkich niewinnych bliźnich gdyby mógł grzeszyć w nieskończoność?

W jakim sensie wygnanie z raju ujawnia Boże miłosierdzie względem człowieka?

— Uniemożliwiony dostęp do "drzewa życia"

Według Księgi Rodzaju Bóg wygnał Adama i Ewę po ich grzechu z ogrodu edeńskiego, aby nie zerwali przypadkiem owocu z "drzewa życia" i nie żyli na wieki. W tym też celu "Bóg postawił przed ogrodem Eden cherubów i połyskujące ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa życia." (Rdz 3,22-24).

Stwórca postąpił tak dla dobra człowieka. Wiedział bowiem, że obawa przed śmiercią przynajmniej część ludzi powstrzyma przed czynieniem zła. Odwieczna Mądrość wiedziała, że gdyby skłonny do zła człowiek nie miał przed sobą perspektywy śmierci, pomnażałby w nieskończoność zło. Stałby się straszliwą kopią szatana, jego obrazem i jego podobieństwem. Tak więc i "wygnanie z raju" to również przejaw Bożego miłosierdzia względem człowieka.

http://www.teologia.pl/m_k/zag03-12.htm#7
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: cezary123 »

Dolphin pisze:Nigdy nic takiego, jak wygnanie z Raju, nie miało miejsca.
Dlatego, że nadal się w nim znajdujemy? Chyba nie.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: Kamil Kończak »

Bóg tak kocha człowieka, że nawet wygnanie z raju było świadectwem Jego miłosierdzia.
- zaczynam coraz bardziej Ci współczuć Cezary, to nie ma nic wspólnego nawet z religią katolicką.


Opowieść o Adamie i Ewie to tylko opowieść mająca wyjaśnić kosmologię i pojawienie się człowieka w tym świecie. Wiele religii ma podobne opowieści ale nie można ich trakować dosłownie.

Dusza jest obleczona w umysł, który jest początkiem dualnego świata w którym moc Boga jak w krzywym zwierciadle rozbija się na dwa - wraz z rozszerzaniem się przestrzeni i wraz z powstaniem iluzji czasu stworzył się świat, który widzimy na zewnatrz. On wychodzi z wewnątrz. Stąd żyjemy w świecie pozornych przeciwieństw - dobro i zło, radość i smutek, miłość i nienawiść ale te złe stany to tylko brak równowagi, pełni na skutek zatopienia duszy w świecie materialnym. Zły człowiek to taki, który utożsamia się ze wszystkim co niesie ten świat materialny i chce to zagarnąć nie licząc się z dobrem innych ludzi. Zły człowiek to taki, który zatracił kontakt ze swoim wewnętrznym światem wyższych uczuć, ze swom sumieniem. To taki, który chca podporządkować sobie innych.

Tych teologii, które przytoczyłeś nie będę Cezary komentował bo to jest jeden wielki belkot. Piszę to z przykrością ale nie mogę znaleźć bardziej adekwatnych słów. Ale jest w tym metoda i ma to swój przykry sens - maksymalnie wszystko skomplikować aby katolicki wierny dostał zawrotu glowy, aby jego świadomość się zaniżyła, aby czuł się zagubiony. W tak mętnym środowisku kler czuje się jak ryba w wodzie zgodnie z tym co powiedział bodajże Shopenhauer.
Religie są jak robaczki świętojańskie, potrzebują ciemności, żeby świecić. Warunkiem istnienia jakiejkolwiek religii jest pewien poziom powszechnej ignorancji; ignorancja jest jedynym żywiołem, w którym religia może istnieć
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: cezary123 »

Kamil Kończak pisze:
Bóg tak kocha człowieka, że nawet wygnanie z raju było świadectwem Jego miłosierdzia.
-to nie ma nic wspólnego nawet z religią katolicką.


"Przestudiuj" dokładniej katolicyzm.


http://www.teologia.pl/m_k/zag03-12.htm#7


CZY RAJ ISTNIAŁ NAPRAWDĘ?
http://mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_12.htm

Kamil Kończak pisze: Opowieść o Adamie i Ewie to tylko opowieść mająca wyjaśnić kosmologię i pojawienie się człowieka w tym świecie. Wiele religii ma podobne opowieści ale nie można ich trakować dosłownie.
"Dlaczego grzechu Adama i Ewy nie można uważać za legendę?

Nauka o grzechu Adama nie może być traktowana jako legenda. Obrazowy język biblijny przedstawia wydarzenie historyczne, które miało miejsce na początku ludzkiej historii. "Opis upadku (Rdz 3) używa języka obrazowego, ale stwierdza wydarzenie pierwotne, fakt, który miał miejsce na początku historii człowieka (Por. Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 13.). Objawienie daje nam pewność wiary, że cała historia ludzka jest naznaczona pierworodną winą, w sposób wolny zaciągniętą przez naszych pierwszych rodziców [Por. Sobór Trydencki: DS 1513; Pius XII, enc. Humani generis: DS 3897; Paweł VI, Przemówienie (11 lipca 1966).]." (KKK 390)

Pierwsi rodzice źle posłużyli się swoją wolnością: odeszli od Boga, zbuntowali się przeciwko Niemu, poszli za radami udzielonymi im przez szatana. Popełnili grzech nieposłuszeństwa i pychy, nazywany w teologii grzechem Adama, grzechem prarodziców lub grzechem pierworodnym."
http://www.teologia.pl/m_k/zag03-12.htm#c




Bardziej niewiarygodne ale prawdziwe sprawy to utrata przez ludzi darów nadnaturalnych Boga dla człowieka.
To są sprawy za którymi tęsknimy i będziemy tęsknić aż do wypełnienia się Zbawienia i Sądu Ostatecznego.
Mogliśmy je mieć na zawsze, a tak nikt z kolejnych pokoleń nawet ich nie powąchał. Czyli są dla nas a ich nie ma (w przyrodzie).
-nieśmiertelność
-wolność od cierpień
- dar harmonii
- dar wiedzy

"Jakie dary pozanaturalne zniszczył grzech prarodziców?
— Pozbawienie siebie darów pozanaturalnych
Tracąc świętość i sprawiedliwość pierwotną, pierwsi rodzice nie tylko oddalili się od Boga i zerwali z Nim przyjaźń, lecz ponadto jeszcze pozbawili siebie wszystkich darów pozaprzyrodzonych. Utracili dar nieśmiertelności i wolności od cierpień, stracili dar harmonii i wiedzy."
http://www.teologia.pl/m_k/zag03-12.htm#3

Co sądzisz o takich nieprawdopodobnych prawdach obrazu z księgi Rodzaju?
Zagubiona we mgle
zaufany użytkownik
Posty: 8049
Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: Zagubiona we mgle »

Podziwiam Was chłopaki, że chce Wam się ciągnąć te tematy. :D
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: Kamil Kończak »

Cezary - ja nawet tego nie czytałem - Bóg musiałby mieć niezłe pomieszanie z poplątaniem aby takie rzeczy wymyślić :)

Wyobcowana - jak nazywał się ten program? Warto rozmawiać ? :) Chociaż to rozmowy za bardzo nie przypomina...
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Zagubiona we mgle
zaufany użytkownik
Posty: 8049
Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: Zagubiona we mgle »

Kamilu, Ty nadal uparcie nazywasz mnie wyobcowaną. ;)
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: Kamil Kończak »

Chciałem po imieniu ale nie wiem czy chcesz aby tak na forum się do Ciebie zwracano :)
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: cezary123 »

Dolphin pisze: człowiek w rozpaczy najpierw chwyta za różaniec i błaga bogów o litość,
- a kiedy modlitwy zawiodą, zapada na schizofrenię i depresję.
Jak ktoś modli się, o coś co ma zaspokoić jakieś ludzkie potrzeby to na pewno.
Jedyną bezpieczną modlitwą jest modlitwa dziękczynna.
Cieszmy się i z tego co mamy. Mogło nie być nic, a tak dzięki Bogu jednak coś jest :)
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: Kamil Kończak »

Obserwowałem ludzi, którzy tak się modlili - dziękczynnie - dzisiaj mają depresję bo to zakłamywanie samego siebie. Najgorsze są takie wspólnoty, które piorą ludziom umysły i uczą dziękować Bogu za cierpienie.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: cezary123 »

Czyli według Ciebie to wszystko i tak by było i tak? I dobro i zło i radość i cierpienie? Zatem pozostaje ateizm.
Za cierpienie można dziękować, jeżeli na się nadzieję, że nie jest ode Zła a prowadzi jakoś do następującego po nim szczęścia.
Nikt na przykład nie dziękuje Bogu za zło i przestępstwa a za uwolnienie się od nich i zbawienie.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: Kamil Kończak »

Nie rozumiem co masz na myśli, że niby "według mnie". Możesz jaśniej?

Nie jestem ateistą ale nie wierzę też w religijnego, katolickiego szatana. Zło w nas to nasze ego, które sprawia, że chcemy zagarnąć więcej dla siebie nie oglądając się na innych. Ego - Duch święty - to dwie opozycje w nas.
Jednak ego nie jest złe bo może być też wykorzystywane do dobrych celów, kiedy korzystamy z naszej inteligencji i nie wypieramy tego co podpowiada nam nasze sumienie.

Ego więc ciągnie do świata i tworzy się w relacji do iluzorycznego poczucia posiadania a nasza prawdziwa jaźń - dusza pragnie wolności, szczęścia bez relacji do tych rzeczy, które nas niewolą. Jeśli więc ktoś chce tylko tyle ile rzeczywiście potrzebuje i osiąga to uczciwie - jest to stan naturalny - niestety są ludzie na tym świecie, którzy są ciagle nienasyceni. Hitler był taką jednostką - chciał zagarnąć cały świat dla siebie.

To co piszesz jest jednak dla mnie po prostu nielogiczne.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: cezary123 »

Dlaczego napisałeś, że dziękowanie za istnienie to zakłamywanie samego siebie?
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: Kamil Kończak »

Ponieważ we Wszechświecie w żadnym miejscu nie ma nicości, nawet w czarnych dziurach.
Nie ma takiego miejsca gdzie nie ma istnienia, wszystko nim jest. Dziwnym więc bylo by dziękować za coś co jest wieczne, w każdym momencie, nieustannie.

Ja jednak nie pisałem o dziękowaniu za istnienie. Moje słowa nie były tak precyzyjne, kiedy pisałem o tych wspólnotach. Przede wszystkim niezdrowe dla ludzkiej psychiki jest tworzenie takich relacji w stosunku do niezamanifestowanego Absolutu, do wyobrażenia na temat Boga. Wiem z doświadczenia, że ludzie, którzy w modlitwie dziękowali Bogu za różne rzeczy w glębi czuli co innego - pretensje do Boga. Jednak czuli się w jakiś sposób przymuszeni do tego rodzaju modlitwy. To rodziło w nich wewnętrzny, podświadomy bunt i niezbyt ciekawe emocje.

Poza tym każdy z nas po oszyszczeniu z naleciałości umysłowych, po oszczyczeniu ego z grzechów może stać się godnym Boga, stać się z nim jednością. Kazanie na Górze o tym także mówi.

Z tego co zdążyłem już zauważyć pomimo tego, że pasjonuje Cię Lem (wolnomyśliciel) namiętnie cytujesz Frondę i ortodoksyjnych księży. A szkoda bo w katolickim Tygodniku Powszechnym był ostatnio artykuł na temat medytacji.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: cezary123 »

Mnie pasjonuje wszystko. Nadmiar prawdy o rzeczywistości jeszcze nikomu nie zaszkodził. Dlatego lubię patrzeć z różnych punktów widzenia. Coś jednak bardziej skłaniam się do możliwości Boga niż braku możliwości Boga( i istnienia po śmierci jak u Lema) .
Kamil Kończak pisze:Wiem z doświadczenia, że ludzie, którzy w modlitwie dziękowali Bogu za różne rzeczy w glębi czuli co innego - pretensje do Boga. Jednak czuli się w jakiś sposób przymuszeni do tego rodzaju modlitwy. To rodziło w nich wewnętrzny, podświadomy bunt i niezbyt ciekawe emocje.
Bo tak się czuje. Modlitwa dziękczynna ma za zadanie właśnie wydobyć bardziej pozytywne nastawienie a wtedy pretensje do Boga wydają się mniej ważne. Uświadamiamy sobie wtedy, że to o co mamy pretensje jest mniej znaczące od tego całego dobra, które nas przecież spotyka.
Ostatnio zmieniony ndz kwie 28, 2013 11:48 am przez cezary123, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Modlitwa różańcowa

Post autor: Kamil Kończak »

Ale do tego nie potrzeba modlitwy uwielbienia i swoistej ekstazy tak jak to miało we wspólnotach, które obserwowałem. Nie wystarczy po prostu to, że człowiek wierzy w przeznaczenie i akceptuje wszystko co dzieje się w jego życiu - moim zdaniem to jest najwyższa forma zaufania Bogu. Wystarczy, że świadomie zdaje sobie sprawę, że wszystko co w nim dobre pochodzi od Boga bo każdy z nas jej cześcią tej najwyższej rzeczywistości a wszystko co wpędza w nieszczęście i brak równowagi pochodzi od ego, które nie potrafi się pogodzić z tym co spotyka w świecie zewnątrznym.

Tu chodzi o to aby nie mieć pretensji do Boga bo on nie odpowiada za nasze nieszczęście. Jednak katolickie dogmaty są tak niespójne, że przeciętny katolik czuje zupełnie inaczej. Emocje na których opiera się taka modlitwa w tym nie pomagają a wręcz przeciwnie - bardzo przeszkadzają.

Obojętnie jak to zdefiniujemy - grzech, karma, pragnienia - jesteśmy w tym świecie na skutek tych rzeczy więc paranoją jest dziękować za to Bogu. Gdyby nie ten bagaż bylibyśmy z Bogiem jednością a jednak nie jesteśmy.

Dlatego warto dążyć do tego aby zbliżyć się do Boga - szczerze i uczciwie - nie za pomocą słów, które do niczego nie prowadzą - tylko za pomocą czynów i medytacji, która pomaga nam oszyścić umysł z negatywnych myśli, zajrzeć w gląb siebie, bez oceniania :)
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
ODPOWIEDZ

Wróć do „filozofia”