„Egzorcyzmy Emily Rose”.
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
„Egzorcyzmy Emily Rose”.
Ostatnio widziałem ciekawy film opisujący autentyczną historię, gdzie rozważano dwie opcje: choroba psychiczna czy opetanie. Więcej o tej sprawie mozna przeczytać tutaj http://www.raum.hotstyle.pl/index.php?o ... &Itemid=52
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
Dziwne, że nikt nigdy nie podaje przykładu opętania ateisty. Chyba jednak wiara niektórym ludziom nie wychodzi na zdrowie, bo trudno jest żyć, gdy odczytuje się Biblię dosłownie. Moim zdaniem zbzikowała, bo nie potrafiła rozwiązać jakiegoś podświadomego konfliktu pomiędzy własnymi pragnieniami, a drastycznymi nakazami wiary (czy też swoistą interpretacją tych nakazów).
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
Nie przekonuje mnie argument o ateiście Przecież równie dobrze ateista może być opętany i błędnie interpretować te doświadczenie jako zwykłą schizofrenię...
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
No dobrze, niech będzie, że został opętany, przez "jakieś" złe moce. Tylko którego boga należy wówczas prosić o pomoc?
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
Którego chcesz. Tylu mamy ich do wyboru... ;-)eN_ pisze:Tylko którego boga należy wówczas prosić o pomoc?
- miś wesołek
- zaufany użytkownik
- Posty: 8299
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
Polecam film "Requiem"eN_ pisze:Dziwne, że nikt nigdy nie podaje przykładu opętania ateisty. Chyba jednak wiara niektórym ludziom nie wychodzi na zdrowie, bo trudno jest żyć, gdy odczytuje się Biblię dosłownie. Moim zdaniem zbzikowała, bo nie potrafiła rozwiązać jakiegoś podświadomego konfliktu pomiędzy własnymi pragnieniami, a drastycznymi nakazami wiary (czy też swoistą interpretacją tych nakazów).
http://www.filmweb.pl/Requiem
gówno w proszku na kijoszku
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
.
Ostatnio zmieniony ndz sty 06, 2013 10:25 am przez Zagubiona we mgle, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
Ale jeżeli Bóg czy szatan istnieje, to bez względu na to, czy w niego wierzymy, czy nie; więc czemu ateista miałby nie móc być opętanym?zagubiona we mgle pisze:Nie, no ateista nie może być opętany, bo on nie wierzy ani w Boga,ani w szatana.
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
Zaraz boga Czytałem opracowania naukowe, że w wypadkach pełnego niepowodzenia farmakologii i innych środków posuwano się do psychoterapii wobec nawiedzającego "ducha"eN_ pisze:No dobrze, niech będzie, że został opętany, przez "jakieś" złe moce. Tylko którego boga należy wówczas prosić o pomoc?
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
Mnie ciekawi jak ateiście przyjdzie przyjęcie Ciała Chrystusa w komunii, mam teraz ślub kolegi, który to raczej wierzący nie jest, nie wiem czy zaryzykuje pójście do komunii bez spowiedzi, nie wiem ksiądz prowadzący chyba o to zadba żeby mu chociaż w tym względzie wyprostować w głowie.piotr6 pisze:Ale jeżeli Bóg czy szatan istnieje, to bez względu na to, czy w niego wierzymy, czy nie; więc czemu ateista miałby nie móc być opętanym?zagubiona we mgle pisze:Nie, no ateista nie może być opętany, bo on nie wierzy ani w Boga,ani w szatana.
Uśmiechnij się do Łodzi, Łódź się do Ciebie uśmiecha.
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
Spowiedź przedślubna jest obowiązkowa. Ksiądz z kancelarii wymaga podpisu złożonego przez księdza spowiadającego, więc raczej to go nie ominie ;-)dawidny pisze:nie wiem czy zaryzykuje pójście do komunii bez spowiedzi
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
Głosy, opętanie to wszystko figle, które płata nasz własny mózg.zagubiona we mgle pisze:Nie, no ateista nie może być opętany, bo on nie wierzy ani w Boga,ani w szatana.
Jeśli autor powieści jest w stanie konsekwentnie prowadzić często na tysiącach stron narrację dziesiątek, setek postaci. O różnym charakterze, płci, wykształceniu, poczuciu humoru. To cóż w tym trudnego dla mózgu 'wyprodukowanie' jednego czy nawet kilku 'głosów', które będą się od nas czegoś domagały, groziły, uspokajały.
Nigdy też nie miałem omamów, urojeń na podbudowie religijnej. Ten temat dla mnie nie istnieje.
Po prostu wierzę, że Bóg nie istnieje, że jesteśmy tylko 'gadającymi małpami'. To nie oznacza, że należy postępować w myśl filozofii 'róbta co chceta'. Np. Jestem gorącym przeciwnikiem aborcji. Chciałbym aby każdy - powtarzam KAŻDY!!! - poczuł wiatr we włosach. Pzdr.
- miś wesołek
- zaufany użytkownik
- Posty: 8299
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
Arom pisze:Jeśli autor powieści jest w stanie konsekwentnie prowadzić często na tysiącach stron narrację dziesiątek, setek postaci. O różnym charakterze, płci, wykształceniu, poczuciu humoru. To cóż w tym trudnego dla mózgu 'wyprodukowanie' jednego czy nawet kilku 'głosów', które będą się od nas czegoś domagały, groziły, uspokajały.
Nie wiem czy słyszałeś nagrania z egzorcyzmów Anneliese Michel (na podstawie której historii powstał film). To nie były żadne dziesiątki, setki postaci. To była jedna i ta sama chrapiąca postać. Ksiądz rzucał hasło: to kim teraz jesteś? Po czym sugerował kim/kogo chciał usłyszeć. Na co Anneliese tym samym chrapliwym głosem potwierdzała, że jest tym i tym. Czasami również sama bez komendy zmieniała postaci, ale tak czy tak mówiła cały czas to samo, niezależnie którym z demonów aktualnie była. Bardzo smutna historia. Biedna dziewczyna nie doczekała się skutecznej pomocy. Jeszcze raz polecam film "Requiem".
gówno w proszku na kijoszku
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
Nie wiedziałem że na tej podstawie powstał ten film, ztcw to Michel Anielese była pułapką dla demonów, które dzięki temu że dręczyły ją, do innych osób nie miały dostępu. To była jakby jej ofiara dla Boga tak czytałem.
Uśmiechnij się do Łodzi, Łódź się do Ciebie uśmiecha.
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
No to może na tej zasadzie, ze Ty sam jesteś figlem spłatanym przez mózg, celowo nie używam słowa "Twój własny" .Arom pisze:Głosy, opętanie to wszystko figle, które płata nasz własny mózg...
Skoro jednak akceptujesz swój własny byt, jako niezależny podmiot i w codziennych sprawach nie obarczasz za to winą mózgu to troche nieładnie traktować inne byty jako iluzje Polecam poczytać sobie choćby o wielorakiej osobowości: http://www.emocje.net.pl/artystka-z-roz ... sobowosci/
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
Boris Arom tylko przedstawił swoje zdanie , nie można go za to potępiać w dodatku że natura pytania jest trudna i praktycznie "nie dyskutowalna". Myślę iż w tym przypadku można być pośrodku i ja zawsze przyjmuję takie stanowisko . Można chyba powiedzieć iż wszystkie takie przypadki raczej trzeba przyjmować na wiarę lub samemu to doświadczyć . Ponieważ sam mam w tej kwestii mało wiary a i nigdy nie dane mi było przeżyć takich uniesień nie mogę być za , z drugiej strony rozumiem i szanuję poglądy racjonalistyczne czy też można powiedzieć rozumowe pomimo iż nijak się one mają do problemów tu podniosłych. Więc pozostaje mi pozycja środkowego.
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
Ciekawe to co mówisz...tez tak uważam. Wg mnie- choroba psych.eN_ pisze:Dziwne, że nikt nigdy nie podaje przykładu opętania ateisty. Chyba jednak wiara niektórym ludziom nie wychodzi na zdrowie, bo trudno jest żyć, gdy odczytuje się Biblię dosłownie. Moim zdaniem zbzikowała, bo nie potrafiła rozwiązać jakiegoś podświadomego konfliktu pomiędzy własnymi pragnieniami, a drastycznymi nakazami wiary (czy też swoistą interpretacją tych nakazów).
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
Chetnie bym taka chora poznala.
Powiedziala by mi o swoich jazdach
Powiedziala by mi o swoich jazdach
:: https://mojelinki.pl - Kreator stron ::::: https://schizo.pl - Forum Schizofrenia :: https://randki.cc - Randki
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
Wczoraj był ten film emitowany na Polsacie, kto z Was go oglądał ? przerażająca historia, daje wiele do myślenia.
Ja wierzę w takie historie, wierzę w opętania i tego typu rzeczy. Uznawano ją za chorą, i z medycznego punktu widzenia była epileptyczką i psychopatką. Tak oskarżyciel wnioskował.
Ale ... na dzień dzisiejszy takich przypadków opętań jest coraz więcej, czy to są chorzy ludzie ? przecież po przeprowadzonym egzorcyźmie wracają do codzienności i normalności. Bez leków.
Ja wierzę w takie historie, wierzę w opętania i tego typu rzeczy. Uznawano ją za chorą, i z medycznego punktu widzenia była epileptyczką i psychopatką. Tak oskarżyciel wnioskował.
Ale ... na dzień dzisiejszy takich przypadków opętań jest coraz więcej, czy to są chorzy ludzie ? przecież po przeprowadzonym egzorcyźmie wracają do codzienności i normalności. Bez leków.
Re: „Egzorcyzmy Emily Rose”.
Z tego co wiem powstał film dokumentalny gdzie wypowiadają się członkowie rodziny Michel i księża odprawiający egzorcyzmy. Również są tam nagrania z egzorcyzmów opętanej. Nie polecam ludziom o słabych nerwach. Sam nie oglądałem bo jestem na to zbyt wrażliwy, ale wiele osób mówiło mi że szczególnie nagrania są przerażające.
http://w97.wrzuta.pl/film/3kMEmaMC28l/e ... ent_z_tvp2
http://w97.wrzuta.pl/film/3kMEmaMC28l/e ... ent_z_tvp2