Co robić dalej?

Moderator: moderatorzy

Pamiętnik Matki
bywalec
Posty: 132
Rejestracja: ndz sty 27, 2013 3:08 pm

Re: Co robić dalej?

Post autor: Pamiętnik Matki »

Walił głową w ścianę aż się mury trzęsły. Jak Mu zadaję pytanie dlaczego to robi... to mówi: Walę i tyle.
Nie śpię całą noc. Zastanawiam się.
Ostatnio zmieniony śr sty 30, 2013 1:35 pm przez Pamiętnik Matki, łącznie zmieniany 1 raz.
Mariii
zaufany użytkownik
Posty: 16318
Rejestracja: czw sie 19, 2010 7:24 pm

Re: Co robić dalej?

Post autor: Mariii »

W takim wypadku powinnaś zadzwonić po karetkę.
Wiem, że ciężko jest patrzeć, jak bliską osobę obezwładniają kaftanem,
ale to chyba jedyny sposób, by pomóc synowi.
W szpitalu dadzą mu zastrzyki i ustalą leczenie.
Jest źle.
Nie ma sensu czekać na najgorsze...
Musisz zacząć działać!
Robisz to dla dobra dziecka.
Wasz świat nic mi nie dał, nic nie może mi zabrać
Pamiętnik Matki
bywalec
Posty: 132
Rejestracja: ndz sty 27, 2013 3:08 pm

Re: Co robić dalej?

Post autor: Pamiętnik Matki »

Tak. Dziękuję za odpowiedź. To prawda.

Zapisałam Go do lekarza na czwartek. Tym razem jestem ostatecznie zdeterminowana by reagować na każdą sytuację lekarzem lub szpitalem.
Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Re: Co robić dalej?

Post autor: Kikimora »

Ja kiedy jest bardzo źle dzwonię po pogotowie. Nigdy nie odmówili pomocy. Czasami trzeba pomóc w ten sposób, chociaż to traumatyczne przeżycie dla wszystkich.
Awatar użytkownika
Marionetka
bywalec
Posty: 330
Rejestracja: czw paź 11, 2012 8:19 pm
Lokalizacja: Polska

Re: Co robić dalej?

Post autor: Marionetka »

traumatyczne, ale jest szansa,że na nowo uwierzy w sens leczenia.
spodoba się tobie, przekonasz się, że ból i krew są nałogiem.
Pamiętnik Matki
bywalec
Posty: 132
Rejestracja: ndz sty 27, 2013 3:08 pm

Re: Co robić dalej?

Post autor: Pamiętnik Matki »

Dziękuję wszystkim serdecznie. Wasze rady bardzo Mi pomogły. :)

Przestał w pewnym momencie rozumieć co do Niego mówiłam.
Chciał dzisiaj popełnić samobójstwo ale jak powiedział zabrakło Mu odwagi.

Wylądował w szpitalu. Przyjechała karetka pogotowia.

Sam się zgodził na szpital. To pierwszy raz gdy się sam zgodził na leczenie.
Trudno, bardzo trudno było.
Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: wt sty 15, 2013 11:21 pm
Lokalizacja: górki

Re: Co robić dalej?

Post autor: Paranoja »

trzymam kciuki za syna! Chciałabym by "mój" A. sie zgodził na leczenie.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Co robić dalej?

Post autor: moi »

Najważniejsze, że syn jest teraz pod dobrą opieką. Będzie systematycznie brał leki, ustawią mu je i wyjdzie z psychozy i myśli samobójczych.

Pozdrawiam.m.
Pamiętnik Matki
bywalec
Posty: 132
Rejestracja: ndz sty 27, 2013 3:08 pm

Re: Co robić dalej?

Post autor: Pamiętnik Matki »

Vivija pisze:trzymam kciuki za syna! Chciałabym by "mój" A. sie zgodził na leczenie.
Dziękuję za trzymanie kciuków.
To ja też trzymam kciuki za A. :D Wierzę, że się uda.

To droga była do tego by tak było.
Pierwszy raz wzięto Go siłą.
Drugi raz też.
A teraz się zgodził sam. Wyglądało na to, że wyczerpał wszystkie środki samodzielnego powrotu do zdrowia i dlatego się zgodził. A może chodziło o przetrwanie?

Pewnie kiedyś Mu zadam to pytanie dlaczego się zgodził?

Pozdrawiam,
Pamiętnik Matki
bywalec
Posty: 132
Rejestracja: ndz sty 27, 2013 3:08 pm

Re: Co robić dalej?

Post autor: Pamiętnik Matki »

moi pisze:Najważniejsze, że syn jest teraz pod dobrą opieką. Będzie systematycznie brał leki, ustawią mu je i wyjdzie z psychozy i myśli samobójczych.

Pozdrawiam.m.
To prawda, że jest to najważniejsze. Ja też tak czuję, że jest pod dobrą opieką........ na szczęście.
Szpital do którego go zawieziono jest Mi bardzo bliski. To może irracjonalne ale tak jest. Dlatego też bardzo wierzę tam w lekarzy. Czuję, że to jest dobre miejsce by się odbił do nowego.

Pewnie jest tak jak piszesz. Wierzę w to.

Dziękuję za ciepłe słowa tak je odczuwam.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Co robić dalej?

Post autor: moi »

Wierzę, że wszystko się ułoży. Bądźmy dobrej myśli! :)

Pozdrawiam.m.
Pamiętnik Matki
bywalec
Posty: 132
Rejestracja: ndz sty 27, 2013 3:08 pm

Re: Co robić dalej?

Post autor: Pamiętnik Matki »

moi pisze:Wierzę, że wszystko się ułoży. Bądźmy dobrej myśli! :)

Pozdrawiam.m.
Tak byłam dobrej myśli, że wszystko od początku będzie dobrze postrzegał bo sam się zgodził na przyjazd lekarza. Sam się zgodził na karetkę pogotowia a dzisiaj jak do niego zadzwoniłam i zapytałam czego może potrzebuje? Odpowiedział: Potrzebuję informacji. Po co Mnie tu wsadziłaś i rzucił słuchawką. Widać ta zgoda była chwilowa. A teraz ma taki stan umysłu jaki ma.

Znowu od początku.... dla Niego. A dla Mnie? To samo i tak samo. Kiedyś już to było. Hm....
Awatar użytkownika
Marionetka
bywalec
Posty: 330
Rejestracja: czw paź 11, 2012 8:19 pm
Lokalizacja: Polska

Re: Co robić dalej?

Post autor: Marionetka »

hm. dobrze się stało w sumie. również życzę powodzenia i cierpliowści :wink:
spodoba się tobie, przekonasz się, że ból i krew są nałogiem.
Mariii
zaufany użytkownik
Posty: 16318
Rejestracja: czw sie 19, 2010 7:24 pm

Re: Co robić dalej?

Post autor: Mariii »

Przykre jest tylko to, że nie możesz zająć się swoim życiem, bo ciągle masz dziecko...
Wasz świat nic mi nie dał, nic nie może mi zabrać
Pamiętnik Matki
bywalec
Posty: 132
Rejestracja: ndz sty 27, 2013 3:08 pm

Re: Co robić dalej?

Post autor: Pamiętnik Matki »

mariii pisze:Przykre jest tylko to, że nie możesz zająć się swoim życiem, bo ciągle masz dziecko...

Też Mi kiedyś było bardzo przykro. To fakt ale już się z tym pogodziłam. Widocznie tak miało prawo być do tej pory.
Kto wie co przyniesie jutro? Może to będzie zmiana?

Mam nadzieję na weselenie się gdy będzie zdrowy..... Hm....

Dziękuję za wsparcie, które poczułam w Twoich słowach.
Pamiętnik Matki
bywalec
Posty: 132
Rejestracja: ndz sty 27, 2013 3:08 pm

Re: Co robić dalej?

Post autor: Pamiętnik Matki »

Marionetka pisze:hm. dobrze się stało w sumie. również życzę powodzenia i cierpliowści :wink:

Cieplutko dziękuję....
Pamiętnik Matki
bywalec
Posty: 132
Rejestracja: ndz sty 27, 2013 3:08 pm

Re: Co robić dalej?

Post autor: Pamiętnik Matki »

Jestem w kropce. Nie wiem co dalej robić. Wiem, że to muszę przekroczyć ale.....

Dzwoniłam do Niego i to co słyszę wstrzymuje Mnie od działania dla Jego dobra to znaczy zapoznania się ze wszystkimi tymi Ośrodkami o których powiedzieliście.

To jest trudne jak się słyszy to co mówi .... po czym rzuca słuchawkę.

Hm....
Mariii
zaufany użytkownik
Posty: 16318
Rejestracja: czw sie 19, 2010 7:24 pm

Re: Co robić dalej?

Post autor: Mariii »

Musisz być teraz silna.
Obrałaś drogę, więc nią idź, bez względu na pokusy.
Dasz radę, bo wiesz, że to pomoże Twojemu synowi.
Wasz świat nic mi nie dał, nic nie może mi zabrać
Pamiętnik Matki
bywalec
Posty: 132
Rejestracja: ndz sty 27, 2013 3:08 pm

Re: Co robić dalej?

Post autor: Pamiętnik Matki »

Tak dziękuję.
Łzy Mi się zakręciły w oczach po tym jak to przeczytałam.
Głęboki oddech i dalej do przodu...... :!:
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 10762
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Co robić dalej?

Post autor: hvp2 »

Pewno syn się męczy w tym szpitalu, bo tak już często bywa w psychiatrykach. Jednak jak on ma objawy, a nie chce się leczyć, to leczenie w szpitalu jest jedynym sposobem praktycznie.

Poza tym, paradoksalnie, jak w tym szpitalu dostanie trochę w dupę, swoje odcierpi, to być może zajdzie w nim jakaś pozytywna przemiana, co najmniej akceptacja konieczności stałego zażywania leków.
ODPOWIEDZ

Wróć do „moje dziecko jest chore”