mam dość ludzi

[Marionetka]

mam tak dośc ludzi,ze żygac mi się chce.
tłumaczyć się ze wszystkiego, jak i tak nie rozumieją tylko kiwają głowami, to po co pytają. ?!
wiecznie typu : dlaczego nie chcesz nigdzie wychodzić, dlaczego tyle śpisz, dlaczego jesteś smutna. A skąd ja mam to wiedzieć dlaczego jestem smutna, co mam powiedzieć,że jak codzień wyłania się we mnie potwór, kóry każe mi być smutną, bo nie zasługuje na radośc. ?
cholera, ale jestem złą, musiałam gdzieś to "wylać"
sory ludzie.

[Clamo]

Każdy z nas to chyba przerabiał. Chodzisz na terapię?

[Marionetka]

nie, ale w poniedziałek idę do psychiatry.
mam ochotę ich wszystkim zwyzywać, ale nawet nie mam takich słow. I to byłąby kolejna rzecz do pytania dlaczego ? jak ja nienawidzę tego słowa

[Ralf]

mała aleja róż nawet nie wiez jak ja Ciebie rozumiem. Tez ide w poniedzialek do psychiatry, jak dozyje bo chce sie zabic! Nienawidze ludzi i swiata! Kazdy mna gardzi. Myslalem ze tu na forum znajde wsparcie, ale moi sie myli, tu tez osoba taka jak ja dostala po gebie, grozono mi, i czuje sie zalamany :/

[Clamo]

Koniecznie zapisz się do psychologa/na terapię. To pomaga.

Pozdrawiam.

[Zagubiona we mgle]

.

[Marionetka]

ja też jestem bardzo " wrażliwa" wszystko biorę do siebie, dlatego Bezimienny uspokój się, nie rób głupstw, poczekaj do poniedziałku. obiecujesz???

no właśnie pytania bez odpowiedzi, dziś właśnie koleżanka męczy mnie smsami czemu się nie odzywam itp. Ja nie mam nic do opowiadania, chyba nikt nie chce słuchać tego,ze dziś już 4raz zmienił mi się humor. . . ;/
ah, parszywy los

[Zagubiona we mgle]

.

[Marionetka]

bo co tu opowiadać, jak się z czego cieszę to wyłazi natychmiast to gówno ze mmie i pokazuje mi obraz jaka to jestem beznadziejna, że nie mam po co się wypowiadać. Ja do niedawna byłam duszą towarzystwa, serio. Ale tylko jak miałam dobry humor, jak już się wyłoniło gówno to od razu gasłam. ;/

może faktycznie powinnam pomysleć o terapii.
a Ty Zagubiona od jakiego momentu "coś mówisz, bo ma to sens" ? jakiś konkretny przełom ?

[Zagubiona we mgle]

.

[Marionetka]

ja nie mieszkam z rodzicami od 2 lat, mam lat 20.
i tak jest znacznie lepiej, bo nie denerwuje się dzień w dzień widząc matkę popijającą denaturat albo inne badziewne wynalazki.
może kiedyś dane mi będzie być szczęśliwą dłużej niż kilka godzin . . .

[Zagubiona we mgle]

.

[Ralf]

mała aleja róż a trzymlaas kiedys noz przy krtani? Ja trzymałem pierwszy raz w zyciu w 2012 roku na jesieni. Mam teraz 29 lat. Czuje ze kazdy mna gardzi i tak jest. Kazdy ma mnie za smiecia i mna pogardza. Tak zawsze bylo od mojej szkoly (od podstawowki).

Ty piszesz ze masz 20 lat wiec masz szanse. Mnie czeka juz tylko smierc.

Ja nie mam powodu by zyc rozumiesz mnie?????

W poniedzialek jade do psychiatry :/

[Zagubiona we mgle]

.

[Marionetka]

słuchaj domyslam się jak się czujesz, ale ludzie to nie wszystko, choć wiem jak ciężko żyć bez motywacji. ja 5 lat temu byłam w psychiatryku właśnie dlatego.
nigdy nie wiadomo co spotka Cie niedługo. Nie poddawaj się. 29 lat to młoda osoba. Gdy będziesz miał 70 i powiesz to samo, przznam Ci rację.
skąd jesteś?

Zagubiona o tak święta prawda, otoczenie ma wielki wpływ.

[maniek123]

ziomus jestem z Toba bedzie dobrze nie rob nic glupiego chcesz to moge do Ciebie zadzwonic i pogadac jak kumpel pozdro ziomus Ralf !

[Ralf]

skąd jesteś?

WARSZAWA...

[Marionetka]

to duże miasto, wiem, że łatwo mi mówić ale tam jest więcej możliwośći.
może zapisz sie na jakąś terapię grupową, poznasz parę osób.
ludźmi się nie przejmuj, jedni odchodzą , przychodzą drudzy. Może powinieneś się bardziej otworzyć, zaufać komuś, Hmmm??

[Ralf]

wiesz dobrze piszesz.

Ide na terapie niedlugo. Po niedzieli zadzwonie i sie zapisze. Pewnie bede czekal bo duzo tam jest chetnych podobno.

Wiesz ja ufam ludziom, ale duzo ludzi kopie mnie w tyłek i cierpie... boje sie znowu zaufac. Ty jetses mloda. Ja mam 29 lat, naprawde duzo przezylem negatywnego. Nie mam przyajciool.

Czasem jestem natarczywy emocjonalnie,,, ale zawsze na rozejm wyciagam swoja dlon. Boje sie ..... rozumiesz?

[Marionetka]

rozumiem. mimo młodego wieku przeszłam trochę w życiu i niejedno widziałam, ale nie będziemy się licytować.
wiem jakie są terminy ale nic na to nie poradzimy, czas i tak przemija a tak będzie przemijał ale z Twoją swiadomością,że już coś zacząłeś. I zapewniam Cie,że też jesteś młody.
ja mam przyjaciółki, którym zawdzięczam byt w pewnym okresie mojego życia, gdy totalnie nie miałam co jeść itp. w tej chwili jest ciężej, bo każda z nas w innym mieśćie, ale jest internet i telefony.

uwierz,że istnieją jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie. jak ma się doła to ciężko w cokolwiek uwierzyć - wiem.
Ale postaraj się nie myśleć tylko o negatywach. Na pewno jest w Twoim życiu coś co Ci się udało, z czego jesteś dumny