Buddyzm a schizofrenia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Buddyzm a schizofrenia

Post autor: cezary123 »

dami79 pisze:lepiej zadać sobie trochę trudu i narazić się na egzystencjalne rozterki, niż dawać wiarę słowom spisanym przez jakiegoś wieśniaka na pustyni pare tysięcy lat temu.
A po co egzystencjalne rozterki jak jest pewność nieodwracalnej nieskończonej nicości po śmierci? :wink:
Można zostać spokojnym ateistą.

A wiarę daje się swojemu aktualnemu istnieniu pomimo istnienia takiej ateistycznej śmierci, a nie słowom spisamym przez kogoś innego.
On nie wiedział czy i kiedy my będziemy i my nie wiemy czy on nadal istnieje. Wiadomo, że nieodwracalnego nieistnienia jeszcze nikt nie uświadczył. Tajemnica Boga. :)
Albo reinkarnacja, ale wtedy dajemy wiarę aktualnemu istnieniu innego człowieka w nas. Być może któregoś tamtego wieśniaka od Biblii.
Awatar użytkownika
sophie
zaufany użytkownik
Posty: 4274
Rejestracja: czw wrz 27, 2012 9:29 pm

Re: Buddyzm a schizofrenia

Post autor: sophie »

Wiara jest dla kazdego, moze byc naiwna, niewymagajaca, moze byc tez heroiczna. Wiele osob twierdzi ze nie wymaga ona trudu. Trudnych i wymagajacych moze byc wiele rzeczy. Kazdy czlowiek zyjacy zmaga sie z roznymi trudnosciami, jednym jest lepiej, innym gorzej, ale pewnych rzeczy i tak nie pomina.
Ale nirwana chyba jest mniej atrakcyjna propozycja niz szczescie.
:icon-mrgreen: :: https://mojelinki.pl - Kreator stron ::::: https://schizo.pl - Forum Schizofrenia :: :icon-mrgreen: https://randki.cc - Randki
dami79
zarejestrowany użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: pn sty 24, 2011 9:36 am

Re: Buddyzm a schizofrenia

Post autor: dami79 »

A ja rozwinę jeszcze wątek prawd objawionych przekazywanych przez różnych starożytnych proroków. Zadajcie sobie pytanie- kim byli ci ludzie, odpowiedzialni za biblię czy koran? Otóż byli oni najprawdopodobniej skończonymi imbecylami i kretynami. I nikomu tu nie ubliżam.
Według najnowszych badań dotyczących dystrybucji ilorazu iq na przestrzeni wieków zaobserwowano tak zwany efekt flynna. W skrócie: średnia iq rośnie z czasem. Np. taki Leonardo da Vinci miał iloraz inteligencji wg dzisiejszych standardów równy ok. 120. W swoich czasach bł skończonym geniuszem, dzisiaj byłby najwyżej ponadprzeciętnie uzdolniony. Średni iloraz inteligencji w jego czasach to 70 - 80. Przenieśmy się zatem w czasie o parę tysięcy lat wstecz. I co widzimy? Pastuchów z iq na poziomie dzisiejszych beneficjentów opieki społecznej, ludzi którzy dzisiaj nie nadawaliby się nawet do pracy w budce z kebabami.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Buddyzm a schizofrenia

Post autor: cezary123 »

Dami79 masz jakieś dziwne teorie na różne tematy.
Czyżby to miało jakiś związek z tzw. eugeniką?

To uważasz, że za 3 000 lat ludzie bardziej będą nadawali się do istnienia i zbawienia niż my?
dami79
zarejestrowany użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: pn sty 24, 2011 9:36 am

Re: Buddyzm a schizofrenia

Post autor: dami79 »

cezary123 pisze:Dami79 masz jakieś dziwne teorie na różne tematy.
Czyżby to miało jakiś związek z tzw. eugeniką?

To uważasz, że za 3 000 lat ludzie bardziej będą nadawali się do istnienia i zbawienia niż my?
Nie uważam wcale, że jesteśmy gorsi od tych którzy nadejdą po nas. Żyjemy w takich a nie innych czasach i jesteśmy tacy a nie inni. Ale musimy być świadomi, że wszystko się zmienia, że ludzka świadomość też ma głębie która zmienia się z czasem. Ziemia nie jest płaska i nic nie jest dane raz na zawsze. A co do tych 3000 lat, to nie sądzę byśmy przetrwali jako gatunek tak długo. Ci co nadejdą po nas będą mieli zupełnie inne poglądy, wierzenia i priorytety. Będziemy dla nich tak archaiczni, że aż śmieszni.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Buddyzm a schizofrenia

Post autor: cezary123 »

No ale i nie będziemy mogli istnieć jako oni- już mniej śmieszni i archaiczni.
W każdym razie ja tak uważam, bo nie wierzę w reinkarnację, która niby mogłaby dociągnąć kogoś z nas do tych lepszych inteligentniejszych istot za 3000 lat. :)
Musimy zbawić się jako obecni ludzie.

Nie doceniasz ewolucji. Myśle, że te 3000 lat gatunek homo sapiens przetrwa spokojnie i nawet prawie się nie zmieni biologicznie. Zmieni się tylko cywilizacja i kultura.
Ewolucia działa w większej skali czasowej. Myślę, że o człowieku będzie można zapomnieć dopiero za okres czasu liczony w milionach lat. Niewykluczone, że pozostaniemy przy rozmnażaniu, jak obecnie równolegle z nami wcześniejsze zwierzęta, nawet kiedy pojawi się doskonalszy, bardziej skomplikowany organizm nowego ewolucyjnie gatunku, który wyłoni się z nas.
dami79
zarejestrowany użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: pn sty 24, 2011 9:36 am

Re: Buddyzm a schizofrenia

Post autor: dami79 »

Owszem ewolucja działa w dużych przedziałach czasowych. Tylko, że kiedy środowisko życia jakiegoś organizmu się radykalnie zmieni to ewolucja zaczyna znacznie przyspieszać. Nasze życie zaczęło się zmieniać radykalnie wraz z rewolucją przemysłową, a jeszcze bardziej wraz z inwazją technologii informatycznych. Do rozważenia: od lat obserwuje się wzmożone zachorowania na autyzm, depresję i inne choroby OUN. Czy nie jest czasem tak, że ludzki mózg podlega ostatnio tak szybkiej ewolucji, że siłą rzeczy wszystkie te nowe przypadki zachorowań nie są czasem "owocem" tychże zmian. Mózg zmienia się w ten sposób aby jego posiadacz był maksymalnie przystosowany do życia w świecie ciągłego zalewu informacji, ale ewolucja czasami podąża ślepymi uliczkami i otrzymujemy w efekcie mózg niezdolny do samodzielnego funkcjonowania. Innym przykładem takiej adaptacji jest efekt flynna o którym wcześniej pisałem.
Ale jeszcze szybciej ludzi zmieni technologia: terapia genowa (jest już pierwszy lek!), sztuczne narządy, nanotechnologia(respirocyty, sztuczne neurony), implanty, VR, nowe leki nootropowe (bada się w tej chwili np. ampakiny). Możliwości są nieograniczone i nie zajmie to 3000lat ale pewnie wiele tych rzeczy zobaczymy jeszcze za swojego życia.
Awatar użytkownika
sophie
zaufany użytkownik
Posty: 4274
Rejestracja: czw wrz 27, 2012 9:29 pm

Re: Buddyzm a schizofrenia

Post autor: sophie »

odpowiedz w stylu schizo, to moze byc np........................
:icon-mrgreen: :: https://mojelinki.pl - Kreator stron ::::: https://schizo.pl - Forum Schizofrenia :: :icon-mrgreen: https://randki.cc - Randki
Unknown
zaufany użytkownik
Posty: 5448
Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
Status: Schizo
Lokalizacja: Void
Kontakt:

Re: Buddyzm a schizofrenia

Post autor: Unknown »

sophie pisze:odpowiedz w stylu schizo, to moze byc np.
your faith is a joke :D
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra

Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Awatar użytkownika
sophie
zaufany użytkownik
Posty: 4274
Rejestracja: czw wrz 27, 2012 9:29 pm

Re: Buddyzm a schizofrenia

Post autor: sophie »

Prosze przetlumaczyc, bo ja jestem slaba z angielskiego ;)

Wole sie uczyc tego, co przyjemne.

Ale dobrze, ze sa tutaj wlasciwie ukierunkowane osoby ;)
:icon-mrgreen: :: https://mojelinki.pl - Kreator stron ::::: https://schizo.pl - Forum Schizofrenia :: :icon-mrgreen: https://randki.cc - Randki
ODPOWIEDZ

Wróć do „przeżycia religijne”