forum dla osób dotkniętych schizofrenią, ich rodzin oraz zainteresowanych ''Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką, jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga.'' Antoni Kępiński
Jednak muszę przynać, że te spotkania sprawiały mi dużo przyjemności, były ciekawe, dużo się uczyłem. Chyba nie ja jeden tak je oceniam, Inni wręcz nie potrafili się od nich odłączyć po zakończeniu terapii.
witajcie .
ja dopiro ide pierwszy raz na psychoterapi indywidualna ,mam nadzieje ze to w jakikolwiek sposob mi ppomoze .czytajac wasze posty dochodze do w niosku ze jednak naprawde pomaga takie godzinne spotkanie .
pozdrawiam
Terapia to trudny temat. Sam uczestniczę w terapii grupowej i indywidualnej i mam mieszane uczucia co do skuteczności jej działania. Z pewnością jest o tyle dobra, ze nie siedzę w domu ale czy jestem zrozumiany z pewnościa nie. Brakuje terapeutów z prawdziwego zdarzenia, dla wiekszości to tylko praca. Poza tym terapia wiazana regulaminami przestaje być terapia gdy narzuca się chorym ludziom pewnego rodzaju zachowania i normy, których nawet ci zdrowi nie przestrzegają. Dobra terapia moze pomóc w takim sensie , że nie jesteśmy odizolowani od swiata, lecz z pewnością nie rozwija zadnych umiejętności i zainteresowań przykra rzeczywistośc naszego kraju byle wydać i zmarnotrawić pieniądze.
Ja byłam na oddziałe dziennym, tam odbywała się psychoterapia grupowa, ale nie dla schizofreników. Tłumaczono nam, że schizofrenikowi taka psychoterapia tylko zaszkodzi, bo taki człowiek bierze wszystko do siebie i jeszcze bardziej siebie zadręcza. O ile wiem, to w większości ośrodków zakazana jest nam psychoterapia grupowa. Może lepszym wyjściem sa indywidualne spotkania.
A ja jestem w terapii indywidualnej od wielu lat i przechodziłam grupowe kilkunastotygodniowe. Nie są to terapie "oszczędzające" mnie emocjonalnie, raczej z tych głębszych, choć w indywidualnej dużo jest elementów wsparcia, akceptacji i dopasowywania techniki do aktualnego stanu zdrowia. Zależy mi na maksymalnym "wglądzie" w mechanizmy choroby i rozumieniu siebie, oprócz leków jest to mój oręż do walki z nawrotami. Jestem z tych terapii zadowolona.
Pewnie to zależy od pacjenta, może niektórym terapia zaszkodzi, jeśli nie uwzględnia ich potrzeb lub jest prowadzona nieumiejętnie.
Ale ja w to nie wierzę - w takie odgórne założenie, że psychoterapia nie jest dla chorych ze schizofrenią. Takie stanowisko przyjął ordynator jednego z oddziału, na którym leżałam, gdzie oprócz wydawania leków i posiłków nic się więcej nie działo. Niedouczony po prostu, ogarnięty stereotypami, moim zdaniem. Trzeba by zbadać każdego pacjenta indywidualnie odnośnie jego możliwości skorzystania z terapii słowem.
Ostatnio zmieniony wt lut 03, 2009 8:13 pm przez ewa-invis, łącznie zmieniany 2 razy.
Najczęściej na schizofrenię zapadają osoby między 15 a 35 rokiem życia. Często choroba ma przebieg „falujący”, tzn. okresy zaostrzenia objawów przeplatane są długimi okresami remisji. Podstawową metodą leczenia schizofrenii jest farmakoterapia. Zdarza się, że zaostrzenie psychozy wymaga okresowych hospitalizacji psychiatrycznych. Ważne jest, aby chory pozostawał pod stałą opieką lekarza psychiatry oraz aby przyjmował leki według jego zaleceń nawet po ustąpieniu objawów. Niewielkie dawki leków przeciwpsychotycznych przyjmowane regularnie minimalizują prawdopodobieństwo nawrotu ostrej fazy choroby.
Oddziaływania psychologiczne (psychoterapia, psychoedukacja, trening umiejętności społecznych, atreterapia itp.) przy leczeniu schizofrenii mają charakter wspomagający farmakoterapię i są skoncentrowane przede wszystkim na redukcji objawów „negatywnych” oraz na nauczeniu osoby chorej oraz jej rodziny rozpoznawania wczesnych symptomów zaostrzenia choroby i wypracowania procedury postępowania w tego rodzaju kryzysach.
W naszej pracy proponujemy osobom chorym na schizofrenię i ich rodzinom terapię rodzinną w oparciu o podejście systemowe i psychoedukacyjne.