Bardzo się cieszę z otrzymania twojego listu oraz z twojej chęci zrozumienia nauk
Sant Mat.
Głównym punktem, można powiedzieć – głównym zarzutem, który wysuwasz, jest
twierdzenie jakoby Jezus umarł w celu zbawienia całej ludzkości. Wiem, że takie jest po-
wszechne przekonanie w całym chrześcijaństwie, jednakże z tego co czytałem z Biblii nigdzie
nie wynika, że Jezus coś takiego obiecywał. Spróbuję wykazać ci na podstawie kilku cytatów
z Nowego Testamentu, że Jezus twierdził, iż jest mistrzem tylko dla tych, którzy byli mu
współcześni, weszli z nim w osobisty kontakt i wprowadzali w życie jego nauki. Są to frag-
menty z Ewangelii przypisywanej św. Janowi. Jezus nie był jedynym Synem Bożym, lecz
“którzy go kolwiek przyjęli (mowa tu o Janie Chrzcicielu), dał im tę moc, aby się stali synami
Bożymi” (Jan I:12). Wszyscy ci, którzy wchodzą w kontakt z doskonałym mistrzem, stają się
“synami Bożymi”. Przed Jezusem mistrzem był Jan Chrzciciel, który zainicjował Jezusa i o
którym Jezus mówił, że “był świecą gorejącą i świecącą” (Jan V:35). Następnie przyszedł
Jezus, który z kolei wyznaczył swoim sukcesorem Piotra, dając mu moc wprowadzania ludzi
na ścieżkę po nim. Nie byłoby potrzeby, aby Piotr kontynuował zadanie Jezusa, gdyby Jezus
umarł za całą ludzkość.
(Jan V:24) - “... Kto słowa mego słucha i wierzy onemu, który mię posłał, ma żywot
wieczny.” Nie możemy słyszeć słów Jezusa dzisiaj, choć możemy je czytać.
(Jan VI:40) - “ A tać jest wola onego, który mię posłał. aby każdy, kto widzi Syna, a
wierzy weń, miał żywot wieczny.” Zaznacz sobie słowo “widzi”. Tylko ci widzieli Jezusa,
którzy żyli w jego czasach.
(Jan VII:33,34) - “ Jeszcze na mały czas jestem z wami; potem odejdę do tego, który
mię posłał. Szukać mię będziecie, ale nie znajdziecie; a gdzie ja będę, wy przyjść nie może-
cie.” Nie może być wyraźniejszego stwierdzenia, że żył on i umarł dla tych, którzy postępo-
wali za nim i przyjęli go jako swojego mistrza za jego życia.
(Jan VIII:21) - “... Ja idę, i będziecie mię szukać, a w grzechu waszym pomrzecie;
gdzie ja idę, wy przyjść nie możecie.”
(Jan IX:4,5) - “Jać muszę sprawować sprawy onego, który mię posłał, pokąd dzień
jest; przychodzi noc, gdy żaden nie będzie mógł nic sprawować. Pókim jest na świecie, jestem
światłością świata.” Jezus nie mógł postawić bardziej wyraźnego stwierdzenia w tym wzglę-
dzie.
(Jan XII:35,36) - “... Jeszcze do małego czasu jest z wami światłość; chodźcież tedy,
póki światłość macie, żeby was ciemności nie ogarnęły. [...] Póki światłość macie, wierzcie w
światłość, abyście byli synami światłości.” Mówiąc o świetle Jezus ma na myśli czas kiedy
żyje, zaś gdy mówi o ciemności, ma na myśli zbliżającą się śmierć, swoje odejście ze świata.
(Jan XIII:33) - “... Jeszcze maluczko jestem z wami; będziecie mnie szukać, ale jakom
rzekł Żydom: Gdzie ja idę, wy przyjść nie możecie...” Jezus mówi tu bardzo wyraźnie, że nie
będą mogli otrzymać jego pomocy, gdy nie będzie go na tym świecie. Następnie Jezus modli
się do Pana, mówiąc:
(Jan XVII:6) - “ Objawiłem imię twoje ludziom, któreś mi dał z świata...”
(Jan XVII:9) - “ Ja za nimi proszę, nie za światem proszę, ale za tymi , któreś mi
dał...” Jezus mówi tu o naznaczonych duszach, które Bóg mu przypisał na tamto życie, i tylko
za nie modli się, a nie za cały świat.
Z tych kilku fragmentów jasno wynika, że Jezus nigdy nie obiecywał zbawienia całe-
go świata, nie tylko świata przyszłych pokoleń po wsze czasy, ale nawet współczesnego mu
świata. Osobisty kontakt z Jezusem był konieczny, aby mógł on pomagać duszom powrócić
do Boga. Bóg zawsze przysyła swoich ukochanych synów, aby przyprowadzali mu z powro-
tem tych naznaczonych. Słowo zawsze staje się ciałem. Jezus przyszedł do tego świata nawet
nie dwa tysiące lat temu. Nikt nie może powiedzieć kiedy zaczęło się Stworzenie. Któż był
zatem wtedy, przed przyjściem Jezusa, aby zbawiać dusze? Wyznawanie poglądów, że świat
nie miał żadnego zbawcy przed Jezusem, jest uważaniem Boga za niesprawiedliwego, nie-
uczciwego i okrutnego. Dziś Jezus jest tak samo niedostępny i niewidzialny jak sam Bóg. 163
Gdyby mógł on nam pomagać dzisiaj, w takim stanie jak jest obecnie, dlaczego Bóg nie
mógłby robić tego sam i jakaż byłaby potrzeba przysyłania Jezusa i tak wielu innych misty-
ków i mistrzów w celu zbawiania nas. Lecz nie taka jest wola Boga. SŁOWO ma przychodzić
i zawsze przychodzi w ciele. Bez żyjącego mistrza nie może być żadnego urzeczywistnienia
Boga. Takie jest Boskie Prawo.
Jeśli chodzi o dietę wegetariańską, to istnieje wiele powodów odrzucenia mięsa, jajek
i napojów alkoholowych w momencie wejścia na ścieżkę rozwoju duchowego. W Sant Mat
nie są one dozwolone pod żadnym pozorem i w żadnych okolicznościach oraz w żadnej ilości.
Całe Stworzenie zbudowane jest z pięciu żywiołów. Nie chodzi tu o pierwiastki che-
miczne, lecz o stany materii. Tymi żywiołami są: ziemia, woda, ogień, powietrze i eter. W
nawiązaniu do tych pięciu żywiołów, całe stworzenie można podzielić na pięć klas:
Królestwo roślin, w którym zawierają się warzywa, owoce, ziarna itp. Wszystkie one
posiadają życie, ale w roślinach dominuje żywioł wody, zaś reszta jest nieczynna i znajduje
się w stanie spoczynku.
Owady mają dwa żywioły aktywne: ogień i powietrze.
Ptaki mają trzy żywioły aktywne: wodę, ogień i powietrze.
Ssaki mają cztery żywioły aktywne, tzn. wszystkie poza eterem (akashą) i w związku
z tym pozbawione są zdolności rozróżniania.
Istoty ludzkie mają wszystkie pięć żywiołów w doskonałych proporcjach. Z tego
względu człowiek został nazwany Szczytem Stworzenia i Świątynią Żyjącego Boga. To w
nim Pan umieścił siebie razem z całym, kompletnym makrokosmosem.
Bez wątpienia zabieramy życie cały czas, gdy żyjemy na tym świecie. Zabijamy kiedy
pijemy, kiedy jemy, kiedy chodzimy, rozmawiamy, a nawet gdy śpimy. Cała atmosfera jest
pełna życia, pełna drobnoustrojów, które też mają dusze. Życie żeruje na życiu - takie jest to
błędne koło, w które zostaliśmy złapani. Mistycy radzą, abyśmy popełniali jak najmniej grze-
chów, które można odkupić za pomocą codziennej medytacji. Jeśli włożymy człowiekowi na
barki 300-kilogramowy ciężar, to prawdopodobnie załamie się on pod nim, ale gdy będzie
miał tylko koszulę na plecach, to będzie mógł biec. Klasa roślin ma tylko jeden żywioł ak-
tywny, dlatego jedząc pożywienie roślinne nasz grzech zabijania jest najlżejszy. Wszystkie
zwierzęta, owady, ptaki czują ból i cierpią, gdy są zabijane. Nikt nie chce umierać. Lecz tego
nie ma w królestwie roślin. Jeśli będziemy uważali, że człowiek jest panem całego Stworzenia
i posiada kontrolę i władzę nad wszystkim w niższej skali, to będziemy również usprawiedli-
wiali zabijanie ludzi oraz akty kanibalizmu, twierdząc, że silniejszy ma zabijać słabszego.
Nie, każde zabijanie zawsze było wielkim obciążeniem i grzechem.
Nawet w naszych ziemskich prawach kara za odebranie życia stopniuje się w zależno-
ści od klasyfikacji podanej wyżej. Kara za zerwanie czyjegoś warzywa, owocu lub kwiatu nie
jest taka sama jak za zabicie mu domowego zwierzęcia, ptaka lub konia. Kara zwiększa się w
zależności od poziomu życia. Dlatego mistycy zalecają, aby żywić się warzywami, owocami,
ziarnami, produktami mlecznymi, miodem itp. W takim przypadku popełniony grzech jest
najlżejszy. Poza tym, mięso i jajka są produktami podniecającymi – tymczasem do postępu du-
chowego potrzebujemy produktów, które tworzą poczucie spokoju i równowagi. To co jemy
oddziaływuje na nas w wysokim stopniu i warunkuje funkcjonowanie umysłu. Mięso i alko-
hol powodują rozpraszanie uwagi i zakłócenia w koncentracji. Wszystko to, w tym również
zapłodnione i nie zapłodnione jajka, dokładają następne grzechy do i tak już ciężkiego ich ła-
dunku.
W tym Stworzeniu operuje prawo karmy, czyli prawo akcji i reakcji, przyczyn i skut-
ków, “co zasiałeś, to zbierzesz” – i nikt nie może wymknąć się jego wyrokom. Jeśli zabiję, to
i ja z kolei będę zabity. Oko za oko, ząb za ząb – takie jest prawo Natury. Wiedząc o tym,
powinniśmy popełniać najmniej grzechów, aby utrzymać nasz ładunek w rozsądnych grani-
cach.
Zabijanie zwierząt i jedzenie mięsa utwardza umysł i duszę, a człowiek staje się ob-
cym Bogu, który jest miłością, miłosierdziem, dobroczynnością i dobrocią.
Wszyscy wiemy, jakich głupców robią z siebie ludzie pod wpływem alkoholu i narko-
tyków. Do jakiego stopnia zapominają się i robią rzeczy, których każdy przyzwoity człowiek
wstydziłby się do końca życia. Ileż rodzin rozpadło się z tego powodu i ilu ludzi cierpi pod
ich wpływem.
Napisałem tyle, aby wyjaśnić punkt widzenia Sant Mat na sprawę jedzenia i picia. Je-
śli chcemy uciec z tego stworzenia narodzin i śmierci, gdzie bardzo surowo operuje prawo
karmy i wrócić do Boga, musimy powstrzymać się od jedzenia wszystkich rodzajów mięsa,
ryb, drobiu, jajek - zarówno zapłodnionych, jak i nie zapłodnionych – oraz wszystkich napo-
jów wyskokowych, a zwłaszcza alkoholu.
Staraj się zrozumieć nauki mistrzów i zadowolić swój umysł pod każdym względem.
Sant Mat jest ścieżką, którą ustanowił sam Bóg w każdej ludzkiej istocie i która wiedzie do
niego.
A zatem: Zawsze potrzebujemy żyjącego nauczyciela, aby nam pomagał i kierował
nami. W każdej gałęzi nauki i technologii potrzebujemy żyjącego nauczyciela, profesora, któ-
ry przekaże nam wiedzę. Nikt nie został lekarzem w wyniku przeczytanych książek napisa-
nych przez zmarłego wybitnego człowieka na polu medycyny; nikt nie może wybudować
domu na podstawie książki napisanej przez nieżyjącego architekta; nikt nie zaspokoi głodu
czytając książkę kucharską napisaną przez sławnego kucharza. Potrzebujemy żyjącego leka-
rza, żyjącego inżyniera, żyjącego kucharza, żyjącego nauczyciela. Nieżyjący, bez względu na
to jak byli wielcy za życia, nie mogą nam już teraz pomóc. Podobnie, potrzebujemy żyjącego
mistrza, żyjącego świętego, aby nam pokazał drogę powrotną do domu i poprowadził nas tutaj
oraz w trakcie wewnętrznej podróży. To wszystko logiczne. Rozważ to uważnie i zastanów
się czy jest prawdziwe, czy nie. Nie chciałbym, abyś przyjmował cokolwiek, dopóki nie za-
dowolisz się pod każdym względem. Na tej ścieżce sprawa jedzenia i picia jest bardzo ostro
postawiona i nie może być żadnych wyjątków w tym względzie. Nie jest wcale trudno żyć na
warzywach, owocach itp, oraz powstrzymywać się od zabronionych napojów za cenę takiego
celu, do jakiego dążymy. To nie jest ofiara w celu uzyskania urzeczywistnienia Boga. Jeste-
śmy gotowi ponosić nie takie ofiary, gdy w grę wchodzi osiągnięcie ziemskich zdobyczy i
dóbr. Dlaczego nie zrobić jakiejś ofiary dla dobra duszy?
Potrzeba żyjącego Mistrza
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Potrzeba żyjącego Mistrza
Maharaj Charan Singh - W poszukiwaniu Światła.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- przegłosowany
- zaufany użytkownik
- Posty: 8256
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Potrzeba żyjącego Mistrza
Potrzebujesz żyjącego Mistrza? Masz mnie - kieruj sie moimi uwagami.
gówno w proszku na kijoszku
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Potrzeba żyjącego Mistrza
A gdzie mnie zaprowadzisz? Weźmiesz odpowiedzialność za to co mówisz?
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: Potrzeba żyjącego Mistrza
Kamil - wyglada na to ze znalazles wyrocznie
Macie jazdy.
Macie jazdy.
:: https://mojelinki.pl - Kreator stron ::::: https://schizo.pl - Forum Schizofrenia :: https://randki.cc - Randki
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Potrzeba żyjącego Mistrza
Wygląda na to, że znowu powraca Twój stary język
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: Potrzeba żyjącego Mistrza
Moj stary jezyk
Przeciez Ty tez masz jezyk.
I fajnie :*
Przeciez Ty tez masz jezyk.
I fajnie :*
:: https://mojelinki.pl - Kreator stron ::::: https://schizo.pl - Forum Schizofrenia :: https://randki.cc - Randki
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Potrzeba żyjącego Mistrza
Zachowujesz się infantylnie
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU