Damian77777 pisze:ja jestem 6 miesiecy bez lekow czynności można powiedzieć wróciły ale to juz absolutnie nie to samo i nie te doznania i nie te chęci,stare czasy nie wrócą ale i tak dobrze że choć staje póki
Z tego co napisałeś powyżej wynika, że to nie tylko leki odpowiadają za obniżenie libido, ale
również niestety sama choroba. Zresztą przecież jest w literaturze psychiatrycznej wymieniane takie coś jak "anhedonia", definiowana np. jako "niezdolność do odczucia przyjemności w jakiejkolwiek sytuacji". Niestety nie potrafię podać źródła, ale "gdzieś tam" ongiś wyczytałem, że dotyczy to
również tych osób chorych na schizofrenię, które nigdy leków nie zażywały!
A że leki to jeszcze nasilają to fakt bezsporny!
...bo anhedonia może oznaczać, że odczuwasz coś pozytywnego, co stanowi... powiedzmy... 5% normy w tym zakresie, a może być tak, że to już nie jest to "5% normy", ale np. 0,0001 % normy. (I wtedy człowiek tęskni za tymi czasami, kiedy miał chociaż te "5%"!)
-----------
Śpiewał o tym Jacek Kaczmarski tymi słowami:
"Jak zabawnie chcieć i nie móc,
lub
nie chcieć i móc..."