O logicznym wykluczaniu się jednorazowości siebie i wiedzy o tym co po śmierci.
Na tej zasadzie powstawały i rozwijały się równoprawnie do ateizmu rozmaite wierzenia religijne. Można się domyślić jak to ogólnie działało:
w uproszczeniu tak jak napisałem- jeżeli istnieje śmierć to oznacza całkowity brak kogoś, jeżeli potomkowie jego pozostają przy świadomości- oznacza to, że śmierć nie jest końcem. Zadawali pytania- kim jesteśmy, że żyjemy i istniejemy a nasi zmarli już nie. Ponieważ zaś nie było powodu aby ich uznać za coś mniejszego od aktualnie żyjących to następny problem: dlaczego to oni niby nie istnieją a nas śmierć nie ruszyła? Dlaczego nie na odwrót? I co to śmierć jeżeli istnienie nadal dostaliśmy tak jak oni.
W ten sposób dotarło to aż do nas aktualnie żyjących. A o śmierci nadal nie wiemy nic - poza tym, że to ciągle nie my. Od początku istot świadomych. Ciągle jeszcze nie my. A jeżeli uznamy, że na podstawie śmierci przodków wiemy już o niej wszystko- to znaczy , ze to my umarliśmy a teraz jakoś znowu zaistnieliśmy( wychodzi na to, ze drugi raz jako jakieś identyczne "ja" i nicość nie chce nas samych zabrać.
I tak powstaje ciągle na nowo wiara. Poszukuje się sprawcy tego życia pomimo nicości poprzednika i pyta o Boga, a potem i o samego człowieka zmartwychwstałego i Syna Bożego, który w chrześcijaństwie narobił trochę nadziei pokazując swoje własne zmartwychwstanie. Powstaje wiara, że nikt nie zapadł sie w nicość na wieki, ani nie przeskoczył do nas- potomków, a każdy ma swoje wieczne przeznaczenie.
Jeżeli ktoś pomyśli, ze fałszywa- to jakim cudem jeszcze nas samych aktualnie śmierć nie opanowała, choć trwa podobno od śmierci pierwszego człowieka? Równie dobrze to na nim my sami mogliśmy się już skończyć i wtedy ten brak siebie nieodwracalny byłby faktem . Tak jednak ciągle przez pokolenia jeszcze się nie zdarza.
Wynika z tego, żę nikt jeszcze nie wie nic o tym co jest po śmierci. A jej samej nie ma - bo aktualnie istnienie dotarło aż do nas. A śmierć to podobno już brak istnienia na wieki.
Więc zdarzyło się to okropieństwo naprawdę pierwszej świadomości czy nie?
Tym razem to są moje oryginalne przemyślenia
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)