Praca na zmiany
Moderator: moderatorzy
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 53
- Rejestracja: czw wrz 09, 2010 9:29 pm
Praca na zmiany
Powoli zaczynam myśleć wraz z lekarzem psychiatrą o zmniejszeniu leku-biorę200mg Solian i planujemy zejść na mniejszą dawkę.Czy powinnam i czy mogę pracować w pracy fizycznej na zmiany-nocki itp.Wiem że powinnam się dobrze wysypiać ale nie wiem czy mając ze sobą tego typu problemu mogę pracować w tym systemie czy nie bardzo?Dodam że teraz bardzo dobrze się czuje jeśli chodzi o kontakty z otoczeniem,samopoczucie psychiczne,potrafię radzić sobie ze stresem-pod tym względem narazie nie ma problemów ale czy dam radę pracować na nocki?
Re: Praca na zmiany
Nie jestem lekarzem, ale jesli dobrze sie czujesz ja bym na Twoim miejscu poszukał pracy. A nie myslałaś o rencie???
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 53
- Rejestracja: czw wrz 09, 2010 9:29 pm
Re: Praca na zmiany
nie chce żyć jak osoba chora.chcę normalnie funkcjonować a obecnie miedzy ludźmi się odnajduję i myślę że jestemRalf pisze: A nie myslałaś o rencie???
w stanie pracować- jeśli dałam radę chodzić do szkoły to myślę też dam radę pracować.tylko nie wiem czy te nocki nie pogorszą mojego stanu zdrowia czy coś w tym stylu
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 267
- Rejestracja: pn kwie 04, 2011 6:18 am
Re: Praca na zmiany
Myslę,że nikt w pracy nie wie o Twojej chorobie. W przypadku wiedzy, nie proponowano by Tobie pracy w nocy, ani na stanowisku samodzielnym.
Nie chcę przyjaciół, a z wrogiem sobie poradzę.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Praca na zmiany
.
Ostatnio zmieniony sob sty 05, 2013 9:57 pm przez Zagubiona we mgle, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Praca na zmiany
Mnie odradzili pracę na nocki w ochronie.
Re: Praca na zmiany
Ja kiedyś pracowałam na zmiany, trzy dni na rano, trzy dni na popołudnie i trzy nocki z rzędu, chyba tak to wyglądało i tak przepracowałam osiem miesięcy i nic ze mną nie działo się przez tą pracę w nocy. Nawet lubiłam te zmiany nocne, bo wtedy była luźniejsza atmosfera w pracy. Więc nie obawiaj się nocek.
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Re: Praca na zmiany
hej
i co? masz prace?
i co? masz prace?
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1034
- Rejestracja: ndz wrz 25, 2011 10:07 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Toruń
Re: Praca na zmiany
Hej,
Ja też pracowałem na nocki, ale w krótkim okresie czasu- max 1,5 msc.
Generalnie mój lekarz odradził mi taką pracę- więc takiej unikam.
Ja też pracowałem na nocki, ale w krótkim okresie czasu- max 1,5 msc.
Generalnie mój lekarz odradził mi taką pracę- więc takiej unikam.

Re: Praca na zmiany
a na co sie leczysz zdrowy?
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1034
- Rejestracja: ndz wrz 25, 2011 10:07 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Toruń
Re: Praca na zmiany
na F20.0 

Re: Praca na zmiany
i jak? Jak teraz funkcjonujesz?
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1034
- Rejestracja: ndz wrz 25, 2011 10:07 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Toruń
Re: Praca na zmiany
Ehh trudne pytanie: straciłem co mogłem.Teraz po mało mam wszystko na nowo. 

Re: Praca na zmiany
Mi też lekarka odradza pracę w nocy.
Parę razy pracowałem, no i w dzień trudno mi było wystarczająco to odespać. Miesiąc miałem tak że chyba po 3 nocki w każdym tygodniu. Jak jestem niewyspany to bardzo zwalniam tempo, a i tak jestem powolny.
Jeden tydzień na zmiany może by dałem radę, ale mam też inny problem. Nie mam samochodu ani prawa jazdy i na strefę przemysłową 20km ode mnie nie dojadę na wszystkie zmiany. Tzn. nie mam jak wrócić z 2giej zmiany i przez to wiele prac tam odpada
Parę razy pracowałem, no i w dzień trudno mi było wystarczająco to odespać. Miesiąc miałem tak że chyba po 3 nocki w każdym tygodniu. Jak jestem niewyspany to bardzo zwalniam tempo, a i tak jestem powolny.
Jeden tydzień na zmiany może by dałem radę, ale mam też inny problem. Nie mam samochodu ani prawa jazdy i na strefę przemysłową 20km ode mnie nie dojadę na wszystkie zmiany. Tzn. nie mam jak wrócić z 2giej zmiany i przez to wiele prac tam odpada

Re: Praca na zmiany
ja nigdy na nocne zmiany nie pracowalem. Chyba to nie dla mnie.
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Re: Praca na zmiany
Byłem na nocnej wyjazdowej inwentaryzacji niedawno i przeżyłem, ale następny dzień miałem cały przestawiony. Dobrze że nie zapisałem się na drugi wyjazd kolejnego dnia, bo nie miałbym czasu odespać bo powrót się przeciągnął.
Ale nad ranem to tak już ledwo kontaktuję.
Ale nad ranem to tak już ledwo kontaktuję.