Pro i anty - lekowcy
Moderator: moderatorzy
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Pro i anty - lekowcy
Doszedłem do wniosku, że te dwie postawy łączy jedno - te osoby nigdy nie miały ciężkiej psychozy.
Zarówno Ci, którzy patrzą na leki przez rożowe okulary jak i Ci, którzy mają o nich bardzo negatywne zdanie.
Obie strony uskuteczniają swoją własną propagandę.
Dajmy na to taki DawidWarsaw, który uskuteczniał propagandę antypsychiatryczną - był w szpitalach wiele razy ale z tego co wiem nie ma w ogóle schizofrenii. Rozmawiałem z nim nawet raz na Skype - to dosyć specyficzny człowiek z którym ciężko się dogadać. Mój dobry znajomy Zbyszek, który zna go o wiele lepiej potwierdza tylko moje spostrzeżenia. Komuś kto nigdy nie miał psychozy łatwo jest pisać takie rzeczy.
Na drugiej szali mamy ludzi, którym leki pomogły. Jednak podobnie jak Ci antypsychiatryczni przykładaja do innych swoją własną miarę. Wychodzą z założenia, że skoro im coś pomogło to innym także powinno. Tamtymi rządzi frustracja - tymi chęć wciśnięcia innym leków, jako panaceum na wszystko.
Najwięksi fani leków też moim zdaniem nigdy nie mieli ciężkiej psychozy. Tak samo jak anty - lekowcy mogą uskuteczniać propagandę.
Tych prawdziwie chorych nikt nie chce słuchać - nie mają takiej siły przebicia. Giną gdzieś w zamieszaniu jakie robią obie strony.
Dlatego jestem przekonany, że to co łączy obie te postawy to dosyć łagodny przebieg chorobowy.
Dlatego leki, które moim zdaniem są po prostu zwykłymi paralizatorami są w stanie "cofnąć" łagodną psychozę i zdusić ją w zarodku. W przypadku cięższej schizofrenii są po prostu zwykłym usypiaczem, który pacyfikuje niepożądane reakcje, które dla społeczeństwa są niewygodne.
Usypapiając jednocześnie odbierają kreatywność, bystrość umysłu, naturalny głód życia.
Prawdziwe, choć niedoskonałe emocje zamieniają w syntetyczny haj.
Zarówno Ci, którzy patrzą na leki przez rożowe okulary jak i Ci, którzy mają o nich bardzo negatywne zdanie.
Obie strony uskuteczniają swoją własną propagandę.
Dajmy na to taki DawidWarsaw, który uskuteczniał propagandę antypsychiatryczną - był w szpitalach wiele razy ale z tego co wiem nie ma w ogóle schizofrenii. Rozmawiałem z nim nawet raz na Skype - to dosyć specyficzny człowiek z którym ciężko się dogadać. Mój dobry znajomy Zbyszek, który zna go o wiele lepiej potwierdza tylko moje spostrzeżenia. Komuś kto nigdy nie miał psychozy łatwo jest pisać takie rzeczy.
Na drugiej szali mamy ludzi, którym leki pomogły. Jednak podobnie jak Ci antypsychiatryczni przykładaja do innych swoją własną miarę. Wychodzą z założenia, że skoro im coś pomogło to innym także powinno. Tamtymi rządzi frustracja - tymi chęć wciśnięcia innym leków, jako panaceum na wszystko.
Najwięksi fani leków też moim zdaniem nigdy nie mieli ciężkiej psychozy. Tak samo jak anty - lekowcy mogą uskuteczniać propagandę.
Tych prawdziwie chorych nikt nie chce słuchać - nie mają takiej siły przebicia. Giną gdzieś w zamieszaniu jakie robią obie strony.
Dlatego jestem przekonany, że to co łączy obie te postawy to dosyć łagodny przebieg chorobowy.
Dlatego leki, które moim zdaniem są po prostu zwykłymi paralizatorami są w stanie "cofnąć" łagodną psychozę i zdusić ją w zarodku. W przypadku cięższej schizofrenii są po prostu zwykłym usypiaczem, który pacyfikuje niepożądane reakcje, które dla społeczeństwa są niewygodne.
Usypapiając jednocześnie odbierają kreatywność, bystrość umysłu, naturalny głód życia.
Prawdziwe, choć niedoskonałe emocje zamieniają w syntetyczny haj.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- tom76
- zaufany użytkownik
- Posty: 412
- Rejestracja: wt mar 07, 2006 2:02 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Pro i anty - lekowcy
Psychiatrzy też nie są chorzy psychicznie a skutecznie leczą.Kamil R J pisze:Doszedłem do wniosku, że te dwie postawy łączy jedno - te osoby nigdy nie miały ciężkiej psychozy.
Wydaje mi się że potrzeba więcej specjalistów którzy by prowadzili więcej badań nad za i przeciw stosowaniu leków psychotropowych.
Myślę że to forum odwiedzają też lekarze i mogą sobie wyrobić zdanie co mówią tu chorzy bez cenzury.Kamil R J pisze:Tych prawdziwie chorych nikt nie chce słuchać - nie mają takiej siły przebicia. Giną gdzieś w zamieszaniu jakie robią obie strony.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Pro i anty - lekowcy
Lekarze podbijają sobie statystyki na tych łagodnych przypadkach.
Dla Ciebie leczą dla mnie kombinują z receptorami. Jedynie blokują pewne rzeczy.
To powoduje u tych osób z większą psychozą, że przyczajona choroba rośnie jeszcze bardziej w siłę.
Bo to jedynie blokowanie bodźców umysłu.
Dlatego nie mogą ostawić leków bo psychoza byłaby jeszcze silniejsza niż przed rozpoczęciem farmakoterapii.
Odstawienie możliwe jest jedynie w przypadku łagodnych psychoz a nie schizofrenii.
Dla Ciebie leczą dla mnie kombinują z receptorami. Jedynie blokują pewne rzeczy.
To powoduje u tych osób z większą psychozą, że przyczajona choroba rośnie jeszcze bardziej w siłę.
Bo to jedynie blokowanie bodźców umysłu.
Dlatego nie mogą ostawić leków bo psychoza byłaby jeszcze silniejsza niż przed rozpoczęciem farmakoterapii.
Odstawienie możliwe jest jedynie w przypadku łagodnych psychoz a nie schizofrenii.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: Pro i anty - lekowcy
Mi też leki nie pomagały, wtedy gdy zaczęłam je brać w stanie ostrej psychozy.
Dlatego biorę je stale, by nie dopuścić do stanu, w którym leki już nie pomagają.
Są ludzie z diagnozą którzy funkcjonują bez leków, ale ich jest mniejszość.
Dlatego biorę je stale, by nie dopuścić do stanu, w którym leki już nie pomagają.
Są ludzie z diagnozą którzy funkcjonują bez leków, ale ich jest mniejszość.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Pro i anty - lekowcy
Mylisz się Kamil. Miałam ostre psychozy, które ciągnęły się miesiącami. Słyszałam głosy, namawiały mnie do samobójstwa, którą to próbę podjęłam, widziałam znaki, miałam też omamy wzrokowe. Podczas pobytu w szpitalu udało się zlikwidować stan psychotycznych za pomocą leków. Niestety, przestałam przyjmować leki i psychozy powróciły. Dopiero leki przywróciły mi równowagę.Kamil R J pisze:Doszedłem do wniosku, że te dwie postawy łączy jedno - te osoby nigdy nie miały ciężkiej psychozy.
Zdecydowanie jestem za farmakoterapią.
Pozdrawiam.m.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Pro i anty - lekowcy
Być może. Są jednak osoby w znacznie cięższym stanie, którym leki nigdy nie pomogły.
Nie mam akurat na myśli siebie.
Leki nie są po prostu dla wszystkich.
Nie mam akurat na myśli siebie.
Leki nie są po prostu dla wszystkich.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Pro i anty - lekowcy
Owszem, są przypadki lekooporne. Ale to ogromna rzadkość. Newt z tego forum była uczulona na większość leków. Prawie nie było widać nadziei. Zdaje się, że lekarze sami nazywali jej przypadek lekoopornym. Jednak któryś lek, powtórzony, zadziałał.
Teraz nie ma omamów, nie okalecza się, a jedynym skutkiem ubocznym są sztywne od czasu do czasu plecy.
Czasami trzeba próbować tego samego leku kilka razy i w rożnych konfiguracjach.
Pozdrawiam.m.
Teraz nie ma omamów, nie okalecza się, a jedynym skutkiem ubocznym są sztywne od czasu do czasu plecy.
Czasami trzeba próbować tego samego leku kilka razy i w rożnych konfiguracjach.
Pozdrawiam.m.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Pro i anty - lekowcy
Kto chce niech próbuje. Leki nie leczą schizofrenii. Nie potrafią przywrócić ubytków.
To mit.
To mit.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Pro i anty - lekowcy
Ja nie odczuwam żadnych ubytków. To bez leków je czułam. Nie mogłam rozmawiać z ludźmi, przebywać wśród ludzi, miałam depresję i skrajne emocje.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Pro i anty - lekowcy
To dobrze - ale Ty to nie wszyscy.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Pro i anty - lekowcy
Myślę, że takich osób, jak ja, którym leki pomogły, jest wiele.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Pro i anty - lekowcy
Chcesz tak myśleć do czego masz prawo.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Pro i anty - lekowcy
Nie, że "chcę tak myśleć". Czytam posty takich ludzi na forum i na tym opieram swoje zdanie. Mam też takich znajomych.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Pro i anty - lekowcy
Rozmowa jest jałowa więc nie ma sensu jej ciągnąć. Jednym leki pomagają, dla innych są czymś co odbiera im to co dla nich najważniejsze.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Pro i anty - lekowcy
Tak, ale Ty wysunąłeś tezę, że ci , którym leki pomagają nigdy nie mieli prawdziwej, ostrej psychozy i poważnych problemów ze zdrowiem psychicznym. Otóż tak nie jest.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Pro i anty - lekowcy
Otóż moim zdaniem jest wielu ludzi, którzy mieli i mają o wiele ostrzejszą psychozę niż chociażby Ty.
Ty prowadzisz jako takie życie i to nie tylko dzięki lekom.
To co pisze po prostu wiąże się z tym, że leki niczego nie leczą.
Ty prowadzisz jako takie życie i to nie tylko dzięki lekom.
To co pisze po prostu wiąże się z tym, że leki niczego nie leczą.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Pro i anty - lekowcy
Miałam taką psychozę, która wykluczyła mnie z życia. Musiałam przerwać studia i przestałam się odzywać do ludzi. Uważasz, że to była słaba psychoza? Próbę samobójczą pod wpływem głosów też uważasz za słaby stan psychotyczny?
Moim zdaniem miałam bardzo ostrą psychozę. Trwała od kwietnia do czerwca. W czerwcu trafiłam do szpitala. Spędziłam w nim trzy miesiące. Wyszłam bez objawów psychotycznych.
Pozdrawiam.m.
Moim zdaniem miałam bardzo ostrą psychozę. Trwała od kwietnia do czerwca. W czerwcu trafiłam do szpitala. Spędziłam w nim trzy miesiące. Wyszłam bez objawów psychotycznych.
Pozdrawiam.m.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Pro i anty - lekowcy
Czy udało Ci się dzięki lekom powrócić do stanu sprzed choroby? Czy Twoje życie jest chociaż w 70 % takie jak przed chorobą? Zapewne nie jest. Więc nie pisz, że leki cokolwiek leczą.
Leki mogą niwelować, uśmierzać, zaleczać - można wstawić wiele podobnych określeń.
Leki jednak nie leczą schizofrenii.
Ja też miałem próbę samobójczą. Mają je także osoby, które nie są chore psychicznie.
Leki mogą niwelować, uśmierzać, zaleczać - można wstawić wiele podobnych określeń.
Leki jednak nie leczą schizofrenii.
Ja też miałem próbę samobójczą. Mają je także osoby, które nie są chore psychicznie.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Pro i anty - lekowcy
Oczywiście, że tak. Jest tak samo, jak przed chorobą.Kamil R J pisze:Czy udało Ci się dzięki lekom powrócić do stanu sprzed choroby? Czy Twoje życie jest chociaż w 70 % takie jak przed chorobą? Zapewne nie jest. Więc nie pisz, że leki cokolwiek leczą.
Oczywiście, że próba samobójcza nie jest wyznacznikiem choroby,. Ale u mnie fakt, że doprowadziły do niej głosy zdecydowanie wpłynął na diagnozę.Kamil R J pisze: Ja też miałem próbę samobójczą. Mają je także osoby, które nie są chore psychicznie.
Pozdrawiam.m.
Re: Pro i anty - lekowcy
Podoba mi sie to co napisales. I niestety musze sie z tym zgodzic w 100 %. Smutne to jest, ze tabletki nigdy nie ulecza, tylko reguluja jakies reakcje, przez co mozna w miare funkcjonowac. Nie wiem jak to jest przyjmowac tego typu leki, nigdy wczesniej nawet nie zastanawialam sie na jakiej zasadzie one dzialaja.Kamil R J pisze:Lekarze podbijają sobie statystyki na tych łagodnych przypadkach.
Dla Ciebie leczą dla mnie kombinują z receptorami. Jedynie blokują pewne rzeczy.
To powoduje u tych osób z większą psychozą, że przyczajona choroba rośnie jeszcze bardziej w siłę.
Bo to jedynie blokowanie bodźców umysłu.
Dlatego nie mogą ostawić leków bo psychoza byłaby jeszcze silniejsza niż przed rozpoczęciem farmakoterapii.
Odstawienie możliwe jest jedynie w przypadku łagodnych psychoz a nie schizofrenii.
Bo strach to nic innego jak zdradziecka odmowa pomocy ze strony rozumowania