Próba połączenia ateistycznej nauki z wiarą chrześcijańską...Jezus nie był LITERALNYM Bogiem Ojcem bo gdyby on sam tu zstąpił w najmniejszym ułamku czasu a nawet nie to miesce jakim jest Ziemia stałoby się Rajem. Jezus nie zmienił tego świata a więc nie był Bogiem Ojcem. Cierpienie nadal istnieje. Jezus był po prostu posłannikiem, który zebrał doskonałe dusze. Nie zbawił wszystkich awansem. Nie wszyscy w to wierzą a więc miliardy dusz z innych religii, ateiści, agnostycy - oni wszyscy pójdą na potępienie... No ale rozumiem, że dla kogoś o słabej wierze Jezus może być jedynym pójściem na kompromis...
