szatan się mną bawi
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
Re: szatan się mną bawi
Nie wiem....ja w ogole mało matafizyczna jestem;) ale cykl do mnie przemawia-tak na logikę
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
Re: szatan się mną bawi
A Boże uchowajmalgosia pisze:A ja nie wierze w reinkarnacje, choc to byloby piekne, gdyby mala Madzia odrodzila sie jako corka ksiezniczki Wiktorii.
Ja nigdy bym nie chciał, żeby jakieś dziecko męczyło się wśród obłudy i fałszu arystokracji. Jeśli musiałaby powrócić po nieodwracalnej ponoć śmierci to w przeciętnej kochającej rodzinie średniozamożnych ludzi w pięknym zadbanym domku na wsi.
Takie życie byłoby dla niej najmniej męczące i dosyć szczęśliwe.
Na szczęście życiem tym już żyją nowe dzieci a ona nie jest żadnym z nich.
Na szczęście, bo po śmierci wszystko jest możliwe, a nie tylko to co zna człowiek rodzący się jako dziecko.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: szatan się mną bawi
Co to ma wspólnego z reinkarnacją? Czy księżniczka Wiktora będzie jeszcze żyla kiedy my umrzemy? Nie znam jejmalgosia pisze:A ja nie wierze w reinkarnacje, choc to byloby piekne, gdyby mala Madzia odrodzila sie jako corka ksiezniczki Wiktorii.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: szatan się mną bawi
Tylko, że w przyrodzie nic tak naprawdę się nie odradza tylko powstaje nowe, a tylko nam się wydaje, że to to samo.fheng pisze:Nie wierze w boga itd. ALE- jedyne co do mnie przemawia- to właśnie koło narodzin- śmierci.
To ma jakiś naturalny sens- wszystko sie tak odradza w cyklach jak popatrzeć na przyrodę.
Dopóki sami nie staniemy w obliczu tak zwanych ponownych narodzin.
A ja wierzę w Boga. Jeżeli uwierzymy, że nie bał się On zostać człowiekiem i przeżyć naszą rzeczywistość, to i uwierzymy, że nie jest taki zły.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: wt cze 26, 2012 10:09 am
Re: szatan się mną bawi
gdy czytam, że szatana nie ma, to czuję litość do ludzi którzy tak myślą. Byłam zniewolona przez szatana przez kilka lat. Odprawiłam kilka lat temu rytuał satanistyczny. Tego samego wieczoru o 3 nad ranem, gdy się uczyłam do matury zobaczyłam jak "coś" do mnie podchodzi. Nie wiem co to było: było czarne i bezkształtne, napawało przerażeniem. Następnego dnia poszłam do psychiatry, bo uznałam że coś ze mną nie tak. Lekarz, po długiej rozmowie, w której opowiedziałam mu chyba całe moje życie(wraz z tamtym wydarzeniem) stwierdził, że nic mi nie jest, że to pewnie związane z dorastaniem. Kilka lat temu byłam na rekolekcjach, na które za nić nie chciałam jechać; współlokatorka mnie namawiała, wiec ostatecznie(dla świetego spokoju) pojechałam. Tam były modlitwy o uwolnienie. Teraz jestem wyzwolona. Wierzę w Boga. Z modlitwą - Tęcza:)
ps: wiecej na blogu www.kartkazpamietajnika.blogspot.com
ps: wiecej na blogu www.kartkazpamietajnika.blogspot.com
Re: szatan się mną bawi
Fajnie! . Sorry, ale to UFO to ten sam szatan, który kusił Chrystusa, a potem Bóg go w Chrystusie zwyciężył?Barwna Tecza pisze: Odprawiłam kilka lat temu rytuał satanistyczny. Tego samego wieczoru o 3 nad ranem, gdy się uczyłam do matury zobaczyłam jak "coś" do mnie podchodzi. Nie wiem co to było: było czarne i bezkształtne, napawało przerażeniem. Następnego dnia poszłam do psychiatry, bo uznałam...
Czy to skutek podobny do wyzwolenia ukrytych lęków przez oglądanie horrorów. Rytuał satanistyczny ma za zadanie własnie dokonanie takiego psychicznego wstrząsu. Nic w tym dziwnego. Rytuały ludów pierwotnych z przyjmowaniem substancji psychodelicznych też miały za zadanie zmienić świadomość tak aby doświadczyć niedosięgalnego w stanie przytomności pandemonium.
Ale jak wiara w Boga pomogła, to znaczy, że jednak Jego Dobro jest dobre
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: wt cze 26, 2012 10:09 am
Re: szatan się mną bawi
Nie wiem jakie rytuały odprawiali ludzie kiedyś. Nie zależy mi na tym, żeby zrobić na Tobie wrażenie. To jeszcze widocznie nie Twój czas. Ja wiem, co przeszłam; wielu ludzi przeszło opętanie czy zniewolenie. Masz prawo do własnego poglądu na ta sprawę, ale też nie ironizuj z tego o czym piszę. Zachowaj klasę i nie uszanuj moje zdanie i moje przeżycia. Pozdrawiam
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: wt cze 26, 2012 10:09 am
Re: szatan się mną bawi
Ze względu na to, że czytają te posty też osoby bardzo wrażliwe, oszczędziłam im szczegółów co do przebiegu zniewolenia. To, co się ze mną działo na rekolekcjach podczas modlitwy o uwolnienie widziało ponad tys. osób. Nie zależy mi na tym, abyś i Ty mi uwierzył. Po co? Pójdź kiedyś na egzorcyzm. Ja jedynie Ci mogę powiedzieć, że w piekle jest najwięcej osób, które w jego istnienie nie wierzyły. Mnie możesz wyśmiać, ale kiedyś przed Bogiem staniesz. Bogiem, który Cię kocha.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: wt cze 26, 2012 10:09 am
Re: szatan się mną bawi
ps: nie oglądam horrorów.
Re: szatan się mną bawi
Tęcza- tu piszesz, ze lekarz stwierdził, że "nic Ci nie jest" a na blogu piszesz, że jednak jesteś schizofreniczką
No więc- religijność Twa dla mnie w tym układzie nie jest niczym niezwykłym;) jak również widzenie ciemnych postaci. No po prostu.....;)pewnie miałaś wtedy pierwszy atak psychozy i tyle.
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
No więc- religijność Twa dla mnie w tym układzie nie jest niczym niezwykłym;) jak również widzenie ciemnych postaci. No po prostu.....;)pewnie miałaś wtedy pierwszy atak psychozy i tyle.
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
Re: szatan się mną bawi
Poszedłbym, gdybym mógł coś zaoferować tym cierpiącym i w jakiś sposób im pomóc. A ponieważ, oprócz kuracji przywracającej zdrowy stan organizmu i postrzegania nic lepszego nie wynaleziono, a ja nie jestem lekarzem, to niewiele pomogę. Mogę tylko życzyć zdrowia i sprawności umysłu, takim osobom, które w tym momencie przeżywają owe sensacje.Barwna Tecza pisze:Pójdź kiedyś na egzorcyzm. Ja jedynie Ci mogę powiedzieć, że w piekle jest najwięcej osób, które w jego istnienie nie wierzyły. Mnie możesz wyśmiać, ale kiedyś przed Bogiem staniesz. Bogiem, który Cię kocha.
Wierzę w Boga, ale nie w naiwne przeświadczenie, że Stwórca całej rzeczywistości i pięknego Kosmosu nie ma nic lepszego do roboty, jak karać nas widziadłami pod wpływem naszego zmęczenia i zakłócenia sprawności postrzegania przez umysł rzeczywistości.
Było wielu gorszych od zniewolonych iluzjami i deluzjami grzeszników, którzy na tym świecie dokonali wielu gorszych zbrodni przeciwko milionom ludzi i nie widzieli brzydkiego UFO. Nie wymierzono im od razu sprawiedliwości i teraz jedyna szansa w sprawiedliwości pozadoczesnej.
Wierze też w piekło, ale uważam , że dzięki Bogu, który nas kocha, jest ono i pozostanie na zawsze zbiorem pustym. Sprawiedliwość zostanie wymierzona w mądrzejszy i skuteczniejszy sposób, nawet dla tych ludzi, którzy według mnie jako opętani wyrazili po prostu w pewnym momencie tak zwaną zgodę na obłęd.
Autorzy horrorów i filmów sf obliczonych na efekt wywołania rozkosznych dreszczy strachu i przerażenia u odbiorców, też nie muszą ich oglądać , by wiedzieć co u człowieka wywołuje największy efekt lęku i tworzyć swoje oryginalne. To mamy wspólne z całą resztą istot rozumnych i jest intuicyjnie dostępne.Barwna Tecza pisze:ps: nie oglądam horrorów.
Ostatnio zmieniony pt cze 29, 2012 7:47 pm przez cezary123, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: szatan się mną bawi
Ciekawe, że stwórca, który mnie kocha, bardziej kocha tchórzostwo od odwagi i wybacza mordercy, a nie niewierzącemu. Wystarczy się tylko nawrócić, bez uwagi na całe życie, ażeby dać świadectwo.
Ja też chciałbym co niedzielę w małym drewnianym kościołku wyłamywać sobie dłonie. Ja też chciałbym niewskazany palcami przejść przez życie najpoczciwiej.
Grzegorz Ciechowski
Grzegorz Ciechowski
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: szatan się mną bawi
O jakim Ty Bogu mówisz? Wymyślonym przez religię? Każdy płaci za wszystko co złego ucznił innemu.Faur pisze:Ciekawe, że stwórca, który mnie kocha, bardziej kocha tchórzostwo od odwagi i wybacza mordercy, a nie niewierzącemu. Wystarczy się tylko nawrócić, bez uwagi na całe życie, ażeby dać świadectwo.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: szatan się mną bawi
Chrześcijańską. Nie wiadomo czy płaci, bo póki co w życie po śmierci się wierzy. Buddyzm to też religia. Wielu za życia nie zapłaciło. Fenomen sprawiedliwego świata to błąd poznawczy.Wymyślonym przez religię?
Ja też chciałbym co niedzielę w małym drewnianym kościołku wyłamywać sobie dłonie. Ja też chciałbym niewskazany palcami przejść przez życie najpoczciwiej.
Grzegorz Ciechowski
Grzegorz Ciechowski
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: szatan się mną bawi
Wyobraź sobie to na takiej zasadzie - to co zostanie z nas po śmierci gdzieć ciagnie, szlachetne do szlachetnego, prymitywne do prymitywnego. Gęste i prymitywne do prymitywnego i ciężkiego, subtelne do subtelnego. Na jednym wyrośnie kwiatek albo stworzy się umysł dla innej istoty , na drugim niekoniecznie. Ktoś kto miał serce z kamienia nie będzie dalej żył jako wiatr ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: szatan się mną bawi
To tylko ludzkie pragnienie sprawiedliwości i niepotwierdzona hipoteza. Gdyby nie było człowieka to nie miałby kto wymyślać tych wszystkich teorii odnośnie życia pozagrobowego. Jeśli czegoś nie pamiętam to nie ma to dla mnie znaczenia, chyba że sobie przypomnę.
Ja też chciałbym co niedzielę w małym drewnianym kościołku wyłamywać sobie dłonie. Ja też chciałbym niewskazany palcami przejść przez życie najpoczciwiej.
Grzegorz Ciechowski
Grzegorz Ciechowski
Re: szatan się mną bawi
Faur pisze:Ciekawe, że stwórca, który mnie kocha, bardziej kocha tchórzostwo od odwagi i wybacza mordercy, a nie niewierzącemu. Wystarczy się tylko nawrócić, bez uwagi na całe życie, ażeby dać świadectwo.
Nie bardzo chyba chrześcijańską. W chrześcijańskiej religii nikt nie przeżyje życia za Ciebie i nikt nie ukarze za morderstwo, czy niewiarę bardziej od siebie samego.Faur pisze:Chrześcijańską.Wymyślonym przez religię?
Wybaczenie mordercy, czy niewierzącemu jest możliwe, ale nie jest możliwe oddalenie od nich kary, nawet po wybaczeniu.
Kluczem do zrozumienia tego jest właśnie chrześcijańska wizja Boga w Chrystusie, a zatem co zostanie uczynione przez świat i innych ludzi komuś zostanie uczynione Bogu.
Bóg może wybaczyć ale w konsekwencje wikła się sam człowiek. Bóg na siłę nie steruje wolą człowieka i nie powstrzyma go przed morderstwem zadanym tak jakby samemu sobie, czy jedynym możliwym życiem straconym na brak wiary.
Tak zwany zakład Pascala to głupota, bo inaczej nie da się tego nazwać. Przecież nikt człowiekowi nie doda ani chwili świadomego doczesnego życia, aby mile się rozczarował, że jednak Bóg jest.
Jeżeli nie uwierzy za życia nie zrobi tego nigdy, podobnie jak ateiści uznają, że co człowiek nie zdziała w swoim życiu tu i teraz , nie zostanie zdziałane nigdy.
Jeżeli nie uwierzy, że to co przeżywa w naszej rzeczywistości i Bóg nie obawiał się przeżyć w Chrystusie, łącznie z całym dobrem od innych ludzi i złem od wrogów, to nie zrozumie chrześcijańskiej wizji całkiem realnego Boga.
Re: szatan się mną bawi
Stworzyłeś zatem nową koncepcje, ponieważ chrześcijaństwo zakłada istnienie piekła. Nie wiemy także czy istnieje wolna wola, gdyż na poziomie genowym jest to bardziej skomplikowane o czym świadczą eksperymenty przeprowadzone przez Benjamina Libeta. Oczywiście, że zakład Pascala to bzdura, ale nie dlatego że ktoś miałby dodać nam czasu abyśmy uwierzyli w boga, a dlatego że zawsze jest jeszcze możliwa trzecia opcja. Zresztą religia Jezusa nie ma większego sensu skoro zbawienie świata przez śmierć na krzyżu nie zmieniło niczego, a bóg i tak wiedział jak to wszystko się skończy. Wątpię także żeby bóg był masochistą, bo stworzył świat tak aby każde ludzkie cierpienie było też i jego cierpieniem.
Ja też chciałbym co niedzielę w małym drewnianym kościołku wyłamywać sobie dłonie. Ja też chciałbym niewskazany palcami przejść przez życie najpoczciwiej.
Grzegorz Ciechowski
Grzegorz Ciechowski
Re: szatan się mną bawi
Nie stworzyłem żadnej nowej koncepcji. Wszystko wynika z wiary w Boga - człowieka Jezusa.
Właśnie poruszyłeś ciekawy problem- czy Bóg wiedział od początku jeszcze w chwili stwarzania i tak, jak ta nasza rzeczywistość będzie wyglądała i czy jest masochistą , że jeszcze sam pod postacią Chrystusa się w nią wpakował.
Ale przecież tym samym twierdzisz od razu , że nadnaturalny Bóg istnieje i w dodatku stwarza.
To są naprawdę ciekawe problemy metafizyczne.
Nasza ludzka świadomość nie może mieć takiej pewności, dlatego uznaje, że Bóg wprawdzie podzielił nasz los pod postacią Chrystusa, ale tak, że nie wykroczył poza znaną nam rzeczywistość. Dlatego dla nas znany jest tylko jako Syn Boży.
Zbawienie świata nie odbyło się przez egzekucję tego Boga, ale przez to , że nie obawiał się przyjąć naszego życia, i z naszego jedynie możliwego punktu widzenia musiał stać się właśnie człowiekiem, bo my akurat przypadkiem jesteśmy właśnie ludźmi. Tak więc to nie śmierć była odkupieniem ale całe życie, a śmierć to tylko naturalna konsekwencja pochodząca od nas, od naszej ludzkiej rzeczywistości. Oczywiście zmartwychwstanie i dalszy ciąg Bóg zrobił z myślą o nas i o Sobie samym w Chrystusie.
I tylko taki Bóg jest dla nas na razie dostępny.
Jego Ojciec, ewentualnie Duch Święty to pozostałe osoby Boga, które mogą mieć wpływ na rzeczywistość ludzką , bez przybierania postaci organizmu człowieka czyli nas samych.
Bezosobowy Bóg Stwórca taki jakiego możemy sobie wyobrazić i wymarzyć aby rozwiązać powyższe problemy metafizyczne od razu jak gdyby boską mocą , być może istnieje gdzieś Nieskończony bez początku i końca szczęśliwy, ale dla nas nic z tego nie wynikało, dopóki nie zechciał sam dla siebie stać się człowiekiem- Synem Bożym i podzielić nasz los, ale nie tylko do końca, lecz ze Swoim i naszym życiem pomimo śmierci.
Zdaję sobie sprawę że to kruche i niepewne, ale przynajmniej realne i wszystko co może wiarą mieć człowiek.
Właśnie poruszyłeś ciekawy problem- czy Bóg wiedział od początku jeszcze w chwili stwarzania i tak, jak ta nasza rzeczywistość będzie wyglądała i czy jest masochistą , że jeszcze sam pod postacią Chrystusa się w nią wpakował.
Ale przecież tym samym twierdzisz od razu , że nadnaturalny Bóg istnieje i w dodatku stwarza.
To są naprawdę ciekawe problemy metafizyczne.
Nasza ludzka świadomość nie może mieć takiej pewności, dlatego uznaje, że Bóg wprawdzie podzielił nasz los pod postacią Chrystusa, ale tak, że nie wykroczył poza znaną nam rzeczywistość. Dlatego dla nas znany jest tylko jako Syn Boży.
Zbawienie świata nie odbyło się przez egzekucję tego Boga, ale przez to , że nie obawiał się przyjąć naszego życia, i z naszego jedynie możliwego punktu widzenia musiał stać się właśnie człowiekiem, bo my akurat przypadkiem jesteśmy właśnie ludźmi. Tak więc to nie śmierć była odkupieniem ale całe życie, a śmierć to tylko naturalna konsekwencja pochodząca od nas, od naszej ludzkiej rzeczywistości. Oczywiście zmartwychwstanie i dalszy ciąg Bóg zrobił z myślą o nas i o Sobie samym w Chrystusie.
I tylko taki Bóg jest dla nas na razie dostępny.
Jego Ojciec, ewentualnie Duch Święty to pozostałe osoby Boga, które mogą mieć wpływ na rzeczywistość ludzką , bez przybierania postaci organizmu człowieka czyli nas samych.
Bezosobowy Bóg Stwórca taki jakiego możemy sobie wyobrazić i wymarzyć aby rozwiązać powyższe problemy metafizyczne od razu jak gdyby boską mocą , być może istnieje gdzieś Nieskończony bez początku i końca szczęśliwy, ale dla nas nic z tego nie wynikało, dopóki nie zechciał sam dla siebie stać się człowiekiem- Synem Bożym i podzielić nasz los, ale nie tylko do końca, lecz ze Swoim i naszym życiem pomimo śmierci.
Zdaję sobie sprawę że to kruche i niepewne, ale przynajmniej realne i wszystko co może wiarą mieć człowiek.
Re: szatan się mną bawi
Jednym z fundamentów religii chrześcijańskiej jest piekło zapełnione ludźmi w co nie wierzysz. Nie w taką formę piekła. Kara powinna mieć swój koniec na co religia chrześcijańska nie daje szansy.
Jeśli bóg jest wszechwiedzący, co jest założeniem chrześcijaństwa, zrobił to całkowicie świadomie.
Tylko, że ja nie wierzę w boga-człowieka, a takiego który jest bardziej czymś niż kimś. Takiego boga nie dotyczą paradoksy religii.
Jeśli nie wykroczył poza znaną nam rzeczywistość to nie wstąpił do nieba. Ja zakładam, że albo Jezus był schizofrenikiem, albo przybyszem z innej planety. To by wyjaśniało jego boską naturę. My nie jesteśmy częścią świata nadnaturalnego i nie mamy dostępu do prawdziwego Boga, nieuchwytnego zmysłami. Jesteśmy takimi bogami jak i Jezus, z kawałkiem duszy, czyli świadomości być może splątanej kwantowo z czymś czego nie znamy.
Gdyby Jezus nas z czegoś wybawił to dzisiaj ludzie by nie grzeszyli.
Interwencjonizm boga Jahwe nie przetrwał do dziś. Potrafił on wybawić żydów z Egiptu, lecz z Auschwitz już nie. Dzisiaj trudno byłoby nabrać człowieka na tak dalece idące przyczyny danego zjawiska. Wpierw należy potwierdzić istnienie takiego boga.
Dla nas konsekwencją istnienia Boga bezosobowego jest właśnie rozwikłanie tych problemów metafizycznych, tak jak wszystko w tej materii jest to tylko abstrakt myślowy.
Jeśli bóg jest wszechwiedzący, co jest założeniem chrześcijaństwa, zrobił to całkowicie świadomie.
Tylko, że ja nie wierzę w boga-człowieka, a takiego który jest bardziej czymś niż kimś. Takiego boga nie dotyczą paradoksy religii.
Jeśli nie wykroczył poza znaną nam rzeczywistość to nie wstąpił do nieba. Ja zakładam, że albo Jezus był schizofrenikiem, albo przybyszem z innej planety. To by wyjaśniało jego boską naturę. My nie jesteśmy częścią świata nadnaturalnego i nie mamy dostępu do prawdziwego Boga, nieuchwytnego zmysłami. Jesteśmy takimi bogami jak i Jezus, z kawałkiem duszy, czyli świadomości być może splątanej kwantowo z czymś czego nie znamy.
Gdyby Jezus nas z czegoś wybawił to dzisiaj ludzie by nie grzeszyli.
Interwencjonizm boga Jahwe nie przetrwał do dziś. Potrafił on wybawić żydów z Egiptu, lecz z Auschwitz już nie. Dzisiaj trudno byłoby nabrać człowieka na tak dalece idące przyczyny danego zjawiska. Wpierw należy potwierdzić istnienie takiego boga.
Dla nas konsekwencją istnienia Boga bezosobowego jest właśnie rozwikłanie tych problemów metafizycznych, tak jak wszystko w tej materii jest to tylko abstrakt myślowy.
Ja też chciałbym co niedzielę w małym drewnianym kościołku wyłamywać sobie dłonie. Ja też chciałbym niewskazany palcami przejść przez życie najpoczciwiej.
Grzegorz Ciechowski
Grzegorz Ciechowski