Interpretacja słów Chrystusa
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
-
- bywalec
- Posty: 110
- Rejestracja: pn sty 14, 2008 10:24 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: inny wszechświat
- Kontakt:
Interpretacja słów Chrystusa
"Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają."
Czy w tych słowch Chrystus mówi, że wielu ludzi nie potrzebuje jego oraz całej nauki ? Czy tylko ja to tak interpretuję ?
Czy w tych słowch Chrystus mówi, że wielu ludzi nie potrzebuje jego oraz całej nauki ? Czy tylko ja to tak interpretuję ?
Ostatnio zmieniony sob mar 03, 2012 3:39 pm przez mocno_owocowy, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Interpretacja konkretnych słów Chrystusa
Lekarzem był i jest Jezus Odkupiciel, który siadał do stołu z grzesznikami, celnikami , nierządnicami jadał z nimi i ich uzdrawiał. Podobno wielu schizofreników i schizofreniczek uzdrowił.
Ci którzy nie potrzebują takiego lekarza i Zbawiciela, to wyjątki których od razu odsyłał do swojego Ojca Boga i poddani byli Jego sprawiedliwości.
Jednym słowem szli od razu do nieba i sprawa skończona. Podobno wśród takich nielicznych była Jego matka i kilku innych.
Te jego słowa były odpowiedzią na postawę faryzeuszy , którzy uważali się za sprawiedliwych w przeciwieństwie do ogółu pospólstwa i gorszyli się że święty prorok za jakiego czasem Go uważali nie trzyma z nimi - z elitą. Odesłał ich za to do sprawiedliwości okrutnego Boga Jahwe z ich Prawa i Proroków.
Nikt nie wytrzymałby takiego sądu.
Ci którzy nie potrzebują takiego lekarza i Zbawiciela, to wyjątki których od razu odsyłał do swojego Ojca Boga i poddani byli Jego sprawiedliwości.
Jednym słowem szli od razu do nieba i sprawa skończona. Podobno wśród takich nielicznych była Jego matka i kilku innych.
Te jego słowa były odpowiedzią na postawę faryzeuszy , którzy uważali się za sprawiedliwych w przeciwieństwie do ogółu pospólstwa i gorszyli się że święty prorok za jakiego czasem Go uważali nie trzyma z nimi - z elitą. Odesłał ich za to do sprawiedliwości okrutnego Boga Jahwe z ich Prawa i Proroków.
Nikt nie wytrzymałby takiego sądu.
-
- bywalec
- Posty: 110
- Rejestracja: pn sty 14, 2008 10:24 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: inny wszechświat
- Kontakt:
Re: Interpretacja konkretnych słów Chrystusa
o ja cie nie jebe !!!!!!
Jak to "od razu odsyłał" ? Zdrowych "od razu odsyłał" ?
Znaczy zdrowych przez całe wieki bylo tylko kilka wyjątków ?
Jak to "od razu odsyłał" ? Zdrowych "od razu odsyłał" ?
Znaczy zdrowych przez całe wieki bylo tylko kilka wyjątków ?
Re: Interpretacja konkretnych słów Chrystusa
A co uważasz ,że to niemożliwe? Jezus dobrze wiedział co mówi.Być może były takie osoby , które już tu na ziemi były bezgrzeszne i nie potrzebowały sądu ale jak sam widzisz trudno w to uwierzyć.
-
- bywalec
- Posty: 110
- Rejestracja: pn sty 14, 2008 10:24 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: inny wszechświat
- Kontakt:
Re: Interpretacja słów Chrystusa
Odbieram w tych słowach silną sugestię, że często można znakomicie się bez nigo obyć.
Masy ludzkich umysłów na świecie nawet musiały i muszą, bo nigdy o nim nie słyszały. To dla ludzi w katolickim kraju jest niewyobrażalne, ale postaci żeczy nie zmienia.
Masy ludzkich umysłów na świecie nawet musiały i muszą, bo nigdy o nim nie słyszały. To dla ludzi w katolickim kraju jest niewyobrażalne, ale postaci żeczy nie zmienia.
Re: Interpretacja słów Chrystusa
Można się obyć bez religijnego wyobrażenia Jezusa, ale nie bez prawdziwego Boga - Pana życia i śmierci.
Chyba każdy bez wyjątku musi poczuć swoje istnienie i świat stworzony.
Jezus mówiąc o "zdrowych" wyraził się z ironią o faryzeuszach z którymi nie chciał przestawać!
Chyba każdy bez wyjątku musi poczuć swoje istnienie i świat stworzony.
Jezus mówiąc o "zdrowych" wyraził się z ironią o faryzeuszach z którymi nie chciał przestawać!
Ostatnio zmieniony sob mar 03, 2012 7:30 pm przez cezary123, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- bywalec
- Posty: 110
- Rejestracja: pn sty 14, 2008 10:24 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: inny wszechświat
- Kontakt:
Re: Interpretacja słów Chrystusa
Niestety o prawdziwym Bogu - Panu życia i śmieci też wielu nie słyszało. Tak jak o Allachu czy Machomecie, Buddzie itp.
Re: Interpretacja słów Chrystusa
Każdy słyszał, kto żył i umierał tylko nie wiedział że to Bóg.
-
- bywalec
- Posty: 110
- Rejestracja: pn sty 14, 2008 10:24 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: inny wszechświat
- Kontakt:
Re: Interpretacja słów Chrystusa
Pogadaj o tym z jakimś muzułmaninem. Na 100% się dogadacie. I nie musi być to wcale ortodox.
Wiem, napiszesz pewno że to kwestia nazewnictwa, a ja myślę, że nie tylko.
Wiem, napiszesz pewno że to kwestia nazewnictwa, a ja myślę, że nie tylko.
Re: Interpretacja konkretnych słów Chrystusa
No pewno. Rodzaj ludzki jest całkowicie pogrążony w ignorancji i bez Buddy ani Jezusa nierabierjosz Dlatego Jezus mówi:mocno_owocowy pisze:o ja cie nie jebe !!!!!!
Jak to "od razu odsyłał" ? Zdrowych "od razu odsyłał" ?
Znaczy zdrowych przez całe wieki bylo tylko kilka wyjątków ?
Ewangelia według WWW 4.8 A więc drogi mocno_owocowy: Nie martw się zatem o jutro, bo jutro samo zatroszczy się o siebie. Starczy dniowi jego własnej biedy.Wszelka obiektywizacja jest widzeniem rzeczy w sekwencji czasu. Każdy taki akt, zatem, jest fantazją, temporalną kompozycją, wizerunkiem nie-istniejącego. Z pewnością dla tego zniewoleni obiektywizują a ci co obiektywizują są zniewoleni. I dlatego również ci którzy są wolni nie obiektywizują i ci co tego nie robią są wolni.
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
-
- bywalec
- Posty: 110
- Rejestracja: pn sty 14, 2008 10:24 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: inny wszechświat
- Kontakt:
Re: Interpretacja słów Chrystusa
Niezły cytat. Może kiedyś zajżę do źródła.
Wydaje mi się, że tam gdzie są conajmniej trzy homo saphiens'y musi występować jakaś obiektywizacja. Idąc wtedy dalej tym tropem, konieczna jest fantazja i następuje zniewolenie.
Wydaje mi się, że tam gdzie są conajmniej trzy homo saphiens'y musi występować jakaś obiektywizacja. Idąc wtedy dalej tym tropem, konieczna jest fantazja i następuje zniewolenie.
cytat znajomyNie pytaj mnie o jutro, to za 1000 lat...
Re: Interpretacja słów Chrystusa
Ale po co zaraz trzy, wystarczy, że jest jeden Jednak żeby był, wpierw musi wystąpić identyfikacja z jakimś fenomenalnym obiektem, takim jak choćby ciało, choć mogą to być uczucia czy pamięć. Ale jeżeli ciało jest postrzegane tak: "To nie moje, tym nie jestem, to nie moja ja' - musisz przyznać, że zaczynają się pewne problemy z lokalizacją tego jednego homo sapiens Dlatego Pismo mówi:mocno_owocowy pisze: Wydaje mi się, że tam gdzie są conajmniej trzy homo saphiens'y musi występować jakaś obiektywizacja. Idąc wtedy dalej tym tropem, konieczna jest fantazja i następuje zniewolenie.
Gdzie moglibyśmy żyć? Kiedy moglibyśmy umrzeć? Jak mogłaby być taka rzecz jak „my”? „Życie” jest przestrzenną iluzją, „umieranie” jest temporalną iluzją, „my” jesteśmy przestrzenno-temporalną iluzją bazującą na seryjnej interpretacji wymiarowych „obrazów” czy „quanta” poznawanych jako ruch. Tylko koncepcje nieskończoności i bezczasowości mogą intelektualnie zasugerować pojęcie czym jesteśmy jako źródło i powstanie przejawu czy manifestacji.
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
-
- bywalec
- Posty: 110
- Rejestracja: pn sty 14, 2008 10:24 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: inny wszechświat
- Kontakt:
Re: Interpretacja słów Chrystusa
Ale mały problem dostrzegłem.
Jutro się troszczy o siebie. Ja się troszczę o siebie.
Tyle że ja się troszczę tak naprawdę co będzie ze mną jutro. I nie tylko ja chyba.
A z tą obiektywizacją to zakładałem, że jeden homo, ma zawsze tendencje do jej unikania. Spór pomiędzy 2 homo ciężko rozstrzygnąć bez trzeciego.
A może to tylko moje pojęcie tępego obiektywizmu.
Jutro się troszczy o siebie. Ja się troszczę o siebie.
Tyle że ja się troszczę tak naprawdę co będzie ze mną jutro. I nie tylko ja chyba.
A z tą obiektywizacją to zakładałem, że jeden homo, ma zawsze tendencje do jej unikania. Spór pomiędzy 2 homo ciężko rozstrzygnąć bez trzeciego.
A może to tylko moje pojęcie tępego obiektywizmu.
Re: Interpretacja słów Chrystusa
Skoro bierzesz się za ciało, troska o jutro wydaje się czymś naturalnym. Wydaje Ci się, że się urodziłeś i, że jak nie będziesz się martwił o jutro, możesz umrzeć. Jednak Jezus mówi o narodzinach w duchu i prawdzie. Kiedy przestajesz się brać za to czym nie jesteś, wszelki strach o przyszłość ginie. Jest tylko wieczne Teraz.mocno_owocowy pisze: Tyle że ja się troszczę tak naprawdę co będzie ze mną jutro. I nie tylko ja chyba.
I wtedy mówisz:
I was the future and shell be the past - I am timeless everlasting Now, so short I have no end, so long I have no duration
Co do obiektywizacji, to chodzi raczej o to, że subiektywnie w twoim doświadczeniu jest zawsze teraz, przeszłość i przyszłość powstają gdy zaczynasz używać pamięci i gdy masz oczekiwania. Bez pamięci i oczekiwań nie ma czegoś takiego jak czas. http://www.metta.lk/polish/Swiety-Augus ... ie-pl.html
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
-
- bywalec
- Posty: 110
- Rejestracja: pn sty 14, 2008 10:24 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: inny wszechświat
- Kontakt:
Re: Interpretacja słów Chrystusa
Raczej to mi się nie wydaje. Wiem o czym piszesz ale to utopia. Poza tym, sama śmierć nie jest w tym wszystkim najstraszniejsza.Wydaje Ci się, że się urodziłeś i, że jak nie będziesz się martwił o jutro, możesz umrzeć
Tak, no ale chyba właśnie to cechuje homo saphiens.Bez pamięci i oczekiwań nie ma czegoś takiego jak czas.
Kiedy dobrze uzmysławiam sobie czym jestem, wszelki strach o przyszłość mocno się nasila.Kiedy przestajesz się brać za to czym nie jesteś, wszelki strach o przyszłość ginie.
Re: Interpretacja słów Chrystusa
Zakladasz optymistycznie, ze Twoje rozpoznanie siebie jest poprawne. I pewno tak samo wiekszosc ludzi. Dlatego wlasnie potrzebny jest Jezus, Wybawiciel z Niewiedzy: "Poznacie prawde i prawda was wyzwoli"mocno_owocowy pisze:Kiedy dobrze uzmysławiam sobie czym jestem, wszelki strach o przyszłość mocno się nasila.Kiedy przestajesz się brać za to czym nie jesteś, wszelki strach o przyszłość ginie.
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Re: Interpretacja słów Chrystusa
Ciekawe co Jezus sądzi o Augustynie, Buddzie i innych filozofach.
Budda chciał nieistnienia, Bóg Prawdziwy oferuje Istnienie.
Jezus nazwał się jedynym Istniejącym - podobnie jak Bóg.
Abraham i Budda uradowali się, że będą mogli zobaczyć Jego Dzień . Ujrzeli Go i się ucieszyli.
Żydzi powiedzieli: " Jeszcze pięćdziesięciu lat nie masz a widziałeś Abrahama?"
Jezus im odparł:
"Uroczyście zapewniam was: Zanim Abraham się urodził, Ja Jestem"
"Kto przestrzega mojej nauki nie zazna śmierci na wieki"
Jezus jest Jahwe ze Starego testamentu.
O Buddzie nie wspominał, gdyż widocznie ten osobnik głosił nauki nie mające wiele wspólnego z prawdą.
Zanim Budda w Indiach wymyślił to co wymyślił, Jezus był Jahwe- czyli mógł stwierdzić zgodnie z prawdą:
JA JESTEM!
Prosta różnica?
Budda chciał nieistnienia, Bóg Prawdziwy oferuje Istnienie.
Jezus nazwał się jedynym Istniejącym - podobnie jak Bóg.
Abraham i Budda uradowali się, że będą mogli zobaczyć Jego Dzień . Ujrzeli Go i się ucieszyli.
Żydzi powiedzieli: " Jeszcze pięćdziesięciu lat nie masz a widziałeś Abrahama?"
Jezus im odparł:
"Uroczyście zapewniam was: Zanim Abraham się urodził, Ja Jestem"
"Kto przestrzega mojej nauki nie zazna śmierci na wieki"
Jezus jest Jahwe ze Starego testamentu.
O Buddzie nie wspominał, gdyż widocznie ten osobnik głosił nauki nie mające wiele wspólnego z prawdą.
Zanim Budda w Indiach wymyślił to co wymyślił, Jezus był Jahwe- czyli mógł stwierdzić zgodnie z prawdą:
JA JESTEM!
Prosta różnica?
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Interpretacja słów Chrystusa
To nieprawda, co piszesz. Buddyzm oferuje uwolnienie się od cierpienia, jakim są ponowne narodziny i śmierć, nie nieistnienie. To częsty błąd popełniany przez przeciwników buddyzmu.cezary123 pisze: Budda chciał nieistnienia,
Mówi o tym Trzecia Szlachetna Prawda o Ustaniu Cierpienia:
Stan doskonałego spokoju, który osiągany jest dzięki usunięciu przyczyny cierpienia nazywany jest Nirwaną. Nirwana nie jest nieistnieniem."Oto, mnisi, jest Szlachetna Prawda o Wygaśnięciu Cierpienia:
"[To] całkowite zaniknięcie i ustanie, wyrzeczenie się, zaniechanie, wyzwolenie, puszczenie pragnienia."
http://pl.wikipedia.org/wiki/NirwanaOsoba, która osiągnęła stan nirwany ma być wyzwolona od cierpienia i przyczyn cierpienia (patrz Cztery szlachetne prawdy), ponieważ usunęła niewiedzę, która jest źródłem cierpienia tak, że nie powstają splamienia i odpowiadająca im karma, a po jej śmierci nie dochodzi do kolejnego wcielenia (patrz dwanaście ogniw współzależnego powstawania).
Pozdrawiam.m.
Re: Interpretacja słów Chrystusa
Czyli najpierw Budda uznał błędną powszechną w tamtych czasach wśród ludu doktrynę o ponownych narodzinach , cierpieniu życia i śmierci tego samego osobnika , a potem zaproponował metodę w której "zbawić się" może tylko ta jednostka. Kolejny nowy człowiek nie będący żadnym wcieleniem nikogo nic tak naprawdę nie skorzysta na nirwanie tamtego.
Niestety nie jest to takie proste. W buddyzmie nie ma wiary w prawdziwe istnienie innych ludzi od początku tylko strach przed ponownymi narodzinami, których tak naprawdę nie ma. Każdy żyje jednorazowo od początku jako obraz i podobieństwo jedynego JA JESTEM.
Trochę to niedoskonałe, ale w gruncie rzeczy ludzkie. Żadna religia i system filozoficzny stworzone przez ludzi nie są doskonałe. Tak samo jak polityka.
Niestety nie jest to takie proste. W buddyzmie nie ma wiary w prawdziwe istnienie innych ludzi od początku tylko strach przed ponownymi narodzinami, których tak naprawdę nie ma. Każdy żyje jednorazowo od początku jako obraz i podobieństwo jedynego JA JESTEM.
Trochę to niedoskonałe, ale w gruncie rzeczy ludzkie. Żadna religia i system filozoficzny stworzone przez ludzi nie są doskonałe. Tak samo jak polityka.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Interpretacja słów Chrystusa
Wybacz, ale to straszny bełkot. Poczytaj trochę an temat buddyzmu, nie opieraj się jedynie an tym, co ktoś Ci podsunie na forum.cezary123 pisze:Czyli najpierw Budda uznał błędną powszechną w tamtych czasach wśród ludu doktrynę o ponownych narodzinach , cierpieniu życia i śmierci tego samego osobnika , a potem zaproponował metodę w której "zbawić się" może tylko ta jednostka. Kolejny nowy człowiek nie będący żadnym wcieleniem nikogo nic tak naprawdę nie skorzysta na nirwanie tamtego.
Kolejne błędne (i fałszywe) przekonanie. Buddyzm nie opiera się na braku wiary w istnienie innych ludzi, ani na strachu przed ponownymi narodzinami.cezary123 pisze: W buddyzmie nie ma wiary w prawdziwe istnienie innych ludzi od początku tylko strach przed ponownymi narodzinami, których tak naprawdę nie ma.
Pozdrawiam.m.