http://www.racjonalista.pl/ks.php/k,2017Człowiek używa zaledwie dziesięciu procent swojego mózgu, przeciwieństwa się przyciągają, chcieć to móc, z raka można wyleczyć się samemu, wykrywacz kłamstw zawsze wskaże oszusta, człowiek zahipnotyzowany zrobi wszystko, co mu się każe, i przypomni sobie wszystkie złe rzeczy, jakie zdarzyły mu się w życiu, można się nauczyć obcego języka przez sen, mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus (i do tego bez przerwy gadają)...
Każdy z nas zna setki takich "psychologicznych prawd" i każdy z nas nieustannie się z nimi styka. W kinie, w telewizji, w setkach książek, audycji radiowych i artykułów prasowych nieustannie karmieni jesteśmy psychologiczną mitologią, a sądząc z tego, że taka "poppsychologia" regularnie - i to na całym świecie - trafia na listy bestsellerów, to bardzo chcemy takiej karmy. Jest tylko jeden "drobny" problem: większość tej "wiedzy" nie ma nic wspólnego z tym, co współczesna psychologia naukowa wie już o ludzkich postawach, zachowaniach, motywacjach, emocjach i osobowości.
http://www.tomaszwitkowski.pl/index.php?post=101dr Tomasz Witkowski pisze:W moim oryginalnym wydaniu książki, która liczy 332 strony aż 66 stron to bibliografia. To daje dokładnie 1,32 strony bibliografii na każdy mit! A pamiętajmy, że to książka popularnonaukowa. Świadczy to o bezwzględnej rzetelności autorów Mitów.
Ja jestem w trakcie tejże lektury i bardzo gorąco ją wszystkim polecam. Kawał dobrej, psychologicznej literatury. Na studiach prowadzący polecają ją nam - studentom, jako repetytorium.