Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia?
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia?
Witam was serdecznie.
Zdążyłem się zorientować, że wielu z Państwa doskonale orientuje się w przypadłościach natury psychicznej i postanowiłem skorzystać z Państwa wiedzy i doświadczenia, a nadto pomocy . Myślę, że problem o ile to można nazwać problemem nikt inny jak wy drodzy Państwo jesteście w stanie właściwie ocenić i spojrzeć na niego z odpowiedniej strony.
Otóż na jednym z forów toczy się dyskusja na temat istnienia „innych rzeczywistości” i prawdziwości ich istnienia. Założycielka tematu o, którym mówię twierdzi z absolutnym przekonaniem, że podróżuje w czasie i przestrzeni do innych światów równoległych. Twierdzi, że czasem kontaktuje się z drugą częścią siebie na poziomie podświadomym oraz twierdzi, że widzi i słyszy te rzeczywistości i inne wymiary realnie tak jak tę rzeczywistość dzięki jakimś tajemniczym powiązaniom psychicznym na poziomie chyba nawet kwantowym.
Temat jaki założyła liczy sobie ponad 130 stron i 2.700 postów i od razu uprzedzam, że przebrnięcie przez nie będzie bardzo czasochłonne, a nawet jak się wydaje męczące. Niemniej już pierwsze posty założycielki tego tematu powinny dać Państwu pewien wgląd w obraz sytuacji.
Mnie jako człowiekowi nie odczuwającemu nigdy żadnych odmiennych stanów świadomości trudno jest właściwie ocenić treści tego tematu poza próbą wpasowania go w jakieś ewentualne obiegowe definicje. Dla tego prosiłbym o ocenę tego tematu Państwa i wskazanie czy wypowiedzi w tym temacie noszą jakieś waszym zdaniem znamiona choroby umysłowej?
Oto link do tego tematu: http://www.paranormalne.eu/forum/index. ... topic=6382
Życzę wszystkim spokoju myśli i zdrowia i czekam na konkluzje.
Zdążyłem się zorientować, że wielu z Państwa doskonale orientuje się w przypadłościach natury psychicznej i postanowiłem skorzystać z Państwa wiedzy i doświadczenia, a nadto pomocy . Myślę, że problem o ile to można nazwać problemem nikt inny jak wy drodzy Państwo jesteście w stanie właściwie ocenić i spojrzeć na niego z odpowiedniej strony.
Otóż na jednym z forów toczy się dyskusja na temat istnienia „innych rzeczywistości” i prawdziwości ich istnienia. Założycielka tematu o, którym mówię twierdzi z absolutnym przekonaniem, że podróżuje w czasie i przestrzeni do innych światów równoległych. Twierdzi, że czasem kontaktuje się z drugą częścią siebie na poziomie podświadomym oraz twierdzi, że widzi i słyszy te rzeczywistości i inne wymiary realnie tak jak tę rzeczywistość dzięki jakimś tajemniczym powiązaniom psychicznym na poziomie chyba nawet kwantowym.
Temat jaki założyła liczy sobie ponad 130 stron i 2.700 postów i od razu uprzedzam, że przebrnięcie przez nie będzie bardzo czasochłonne, a nawet jak się wydaje męczące. Niemniej już pierwsze posty założycielki tego tematu powinny dać Państwu pewien wgląd w obraz sytuacji.
Mnie jako człowiekowi nie odczuwającemu nigdy żadnych odmiennych stanów świadomości trudno jest właściwie ocenić treści tego tematu poza próbą wpasowania go w jakieś ewentualne obiegowe definicje. Dla tego prosiłbym o ocenę tego tematu Państwa i wskazanie czy wypowiedzi w tym temacie noszą jakieś waszym zdaniem znamiona choroby umysłowej?
Oto link do tego tematu: http://www.paranormalne.eu/forum/index. ... topic=6382
Życzę wszystkim spokoju myśli i zdrowia i czekam na konkluzje.
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia?
Nie ma jednego wspólnego świata, każdy z nas żyje w swym własnym subiektywnym świecie, to że się nam wydaje iż istnieje jeden wspólny świat wypływa z faktu, że nasze organy percepcyjne są takie same. Ta pani może widzi inaczej a może po prostu fantazjuje, nie ciekawi mnie to na tyle by zapoznawać się z jej wątkiem, ale faktycznie jest też możliwość, że jest ona po prostu chora ...
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
-
- bywalec
- Posty: 213
- Rejestracja: pt lip 02, 2010 5:45 pm
- Lokalizacja: In The Arms Of The Astral World
- Kontakt:
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia?
Niektórzy mają większy, inni mniejszy dar do dostrzegania tego, co ukryte. Niektórzy też posiadają go z natury. Ten dar może nazywać się schizofrenią. Wiem przecież, jak wychodzę na ulicę i czasem moje miasto wygląda zupełnie inaczej niż normalnie,, że się nie obudziłam tak naprawdę. To jest mój świat równoległy, podobny do snu ale nie śnię. Mam świadomość, że niekoniecznie widzą go inni, że inni mogą go widzieć niezmienionym. Że mogą nie słyszeć ukrytych przekazów. Ale sama nie wiem, czy to prawda czy nie, chociaż mi się podoba, że nikt nie ma wstępu do tego wymiaru, stworzonego specjalnie dla mnie.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: czw sty 27, 2011 2:09 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia?
Sny to przeżycia naszych sobowtórów żyjących w równoległych wszechświatach.
wszechświaty te się różnią od naszego mniej lub bardziej. stąd nasze miasto czy dom moze wyglądac inaczej. czasem wszystko we snie sie sprawdza do joty i wtedy jest to nasza linia czasowa w przyszłości i stąd sen proroczy.
Zasadą jest, że w snach mamy świadomość, pamięć przeszłości nie swoją ale swojego sobowtóra w równoległym świecie, po prostu jest to podłączenie się pod czyjąś świadomość i odbiór rzeczywistości w której ta osoba żyje, ale jej świadomością, zmysłami.
Hugh Everett III wyprowadził teorię wielu światów z formalizmu mechaniki kwantowej.
Sny są niejako konsekwencją wynikającą tej teorii.
tu jest to wyjasnione, po ang. http://humanform.info/htm/intelligent.htm
Mózg jest kwantowym odbiornikiem duchowego umysłu.
Odbiornik u osoby "zdrowej" jest selektywny i przepuszcza tylko jej umysł, w przypadku "schizofrenii" selektywność zostaje utracona, i efekt jest taki jak z radiem bez filtrów, które odbiera wiele stacji jednocześnie.
Polecam prace Stuarta Hameroffa i Rogera Penrose odnośnie mózgu i świadomości.
wszechświaty te się różnią od naszego mniej lub bardziej. stąd nasze miasto czy dom moze wyglądac inaczej. czasem wszystko we snie sie sprawdza do joty i wtedy jest to nasza linia czasowa w przyszłości i stąd sen proroczy.
Zasadą jest, że w snach mamy świadomość, pamięć przeszłości nie swoją ale swojego sobowtóra w równoległym świecie, po prostu jest to podłączenie się pod czyjąś świadomość i odbiór rzeczywistości w której ta osoba żyje, ale jej świadomością, zmysłami.
Hugh Everett III wyprowadził teorię wielu światów z formalizmu mechaniki kwantowej.
Sny są niejako konsekwencją wynikającą tej teorii.
tu jest to wyjasnione, po ang. http://humanform.info/htm/intelligent.htm
Mózg jest kwantowym odbiornikiem duchowego umysłu.
Odbiornik u osoby "zdrowej" jest selektywny i przepuszcza tylko jej umysł, w przypadku "schizofrenii" selektywność zostaje utracona, i efekt jest taki jak z radiem bez filtrów, które odbiera wiele stacji jednocześnie.
Polecam prace Stuarta Hameroffa i Rogera Penrose odnośnie mózgu i świadomości.
-
- bywalec
- Posty: 213
- Rejestracja: pt lip 02, 2010 5:45 pm
- Lokalizacja: In The Arms Of The Astral World
- Kontakt:
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia?
A sen świadomy, oobe? Ja osobiście praktykuję od bardzo dawna, to uczucie rozwarstwiania się jest niepowtarzalne.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia?
Czy mówimy o innej rzeczywistości w sensie subiektywnego przeżycia, czy w sensie obiektywych sprawdzalnych faktów ?
Innej rzeczywistości w tym drugim sensie z pewnością nie ma, choć wiele ludzi sugerując się intensywnością własnych przeżyć wnioskuje na tej podstawie o jakiejś obiektywnej poza-rzeczywistości. To nic innego, jak dość prosty błąd poznawczy - kierując się wyłącznie odczuciem (także wiarą) można się pomylić. Łatwo widać po tym jak odczucia zależą od psychomanipulacji lub leków psychotropowych albo narkotyków. Także w chorobie doświadczamy innych rzeczywistości, które jednak po powrocie do zdrowia okazują się jedynie produktem zaburzonego umysłu.
Jeśli natomiast mówimy o subiektywnej rzeczywistości to jest ich chyba tyle co ludzi. Każdy człowiek ma uczuciowość i podświadomość. To one czynią go światem samym w sobie. Jednak posiadamy zadziwiające możliwości porozumiewania się tych różnych światów. Rzeczywiście jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, lub nawet przeżyć uczucia innych. Autorka wątku może twierdzić, że porusza się jakiejś specjalnej tylko jej znanej rzeczywistości, podczas gdy jej odczucia mogą być dobrze znane psychoterapeutom, którzy wręcz z nimi pracują !
Innej rzeczywistości w tym drugim sensie z pewnością nie ma, choć wiele ludzi sugerując się intensywnością własnych przeżyć wnioskuje na tej podstawie o jakiejś obiektywnej poza-rzeczywistości. To nic innego, jak dość prosty błąd poznawczy - kierując się wyłącznie odczuciem (także wiarą) można się pomylić. Łatwo widać po tym jak odczucia zależą od psychomanipulacji lub leków psychotropowych albo narkotyków. Także w chorobie doświadczamy innych rzeczywistości, które jednak po powrocie do zdrowia okazują się jedynie produktem zaburzonego umysłu.
Jeśli natomiast mówimy o subiektywnej rzeczywistości to jest ich chyba tyle co ludzi. Każdy człowiek ma uczuciowość i podświadomość. To one czynią go światem samym w sobie. Jednak posiadamy zadziwiające możliwości porozumiewania się tych różnych światów. Rzeczywiście jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, lub nawet przeżyć uczucia innych. Autorka wątku może twierdzić, że porusza się jakiejś specjalnej tylko jej znanej rzeczywistości, podczas gdy jej odczucia mogą być dobrze znane psychoterapeutom, którzy wręcz z nimi pracują !
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia?
Tak do końca to nie wiadomo! Np. słynny model myślowy o dwuwymiarowych stworzeniach zwanych "płaszczakami", które żyją na powierzchni ogromnej trójwymiarowej kuli. One nie byłyby w stanie sobie tej kuli wyobrazić, bo znałyby tylko dwa wymiary.zbyszek pisze:Czy mówimy o innej rzeczywistości w sensie subiektywnego przeżycia, czy w sensie obiektywych sprawdzalnych faktów ?
Innej rzeczywistości w tym drugim sensie z pewnością nie ma,
Ponadto (choć tu jestem dyletantem) wiele teorii fizycznych lepiej się sprawdza w większej ilości wymiarów np. w teorii superstrun tych wymiarów jest chyba 9 czy 11. Ponadto są znane takie dziwne twory matematyczne, które inaczej wyglądają, a czymś innym są! Najprostszym przykładem wstęga Moebiusa!
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia?
Pytanie czy może istnieć ukryty mechanizm (ukryta rzeczywistość) która reprodukowałaby takie same wyniki doświadczeń jakie daje nasza pierwsza rzeczywistość było rozważane długie lata jako konsekwencja sporu Einsteina (oraz Rosena i Podolskiego) z Bohrem. Rzeczywiście udało się zaproponować kilka modeli tzw. teorii ukrytych parametrów, lecz miały one kilka poważnych trudności: kłopoty z przyczynowością (skutek mógł wyprzedzać czasowo przyczynę) oraz z logiką. W końcu wszystkie one upadły. Dziś wiemy, że nie istnieje żadna ukryta rzeczywistość odtwarzająca wyniki jakie daje mechanika kwantowa.
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia?
Co to znaczy ukryta rzeczywistość. Ukryta przed czym? Przed naszymi organami percepcyjnymi? Jeżeli tak, to istnieje, wiemy o wielu rzeczach, których nie widzimy a które są Udało nam się co prawda dojść, że są, (choć czasami to że są jest ciągle tylko naszą roboczą hipotezą) ale przecież musi być wiele rzeczy o których nic nie wiemy a które są. I one tworzą ukrytą rzeczywistość
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia?
Ukryta to taka, która nie podlega bezpośredniemu doświadczeniu - nie da się jej bezpośrednio zmierzyć, a która jednak wpływa na nasz świat powodując, że jest on taki jakim go widzimy. Wyobraź sobie np. skomplikowany mechanizm zegarowy ukryty za kurtyną, który niewidzialnymi drążkami porusza wszystkie przedmioty znajdujące się na scenie, a które obserwują widzowie. Dokładniej chodziło w tym sporze o to, czy uda się takim dokładnym mechanizmem odtworzyć stochastyczny i jak się nam wydaje przypadkowy rozkład wielkości mierzonych w naszym pierwszym świecie. Okazuje się, że się nie da. Mechanika kwantowa to najbardziej pierwotny i podstawowy opis rzeczywistości. Żadnej innej bardziej pierwotnej rzeczywistości nie ma !
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia?
Ale moja rzeczywistość kończy się na analizie materii jako 4-elementarnej to jest rozróżniam wodę, powietrze, ogień i oczywiście ziemię i cała ta Twoja mechanika kwantowa jest dla mnie dość nierzeczywistazbyszek pisze:Mechanika kwantowa to najbardziej pierwotny i podstawowy opis rzeczywistości. Żadnej innej bardziej pierwotnej rzeczywistości nie ma !
A już na pewno nie potrzebuję jej w życiu codziennym, podczas gdy np znajomość z elementem wody doprowadziła mnie do idei, że warto nauczyć się pływać
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.