Rola nastawienia psychicznego

Moderator: moderatorzy

Duna85
zaufany użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: pn sty 15, 2007 6:13 pm

Rola nastawienia psychicznego

Post autor: Duna85 »

Mnie pomogła wiara w Boga:)
Zmieniłam wtedy nastawienie psychiczne i poczułam się kochana i bezpieczna...
Pozbyłam się nieuzasadnionych lęków oraz agresywnych głosów.
"wierzyć to znaczy nie pytać ile mamy jeszcze iść po ciemku" jak pisał Jan Twardowski.
Można wierzyć że się rozmawia z kosmitami lub jest się niewiadomo kim...
Tylko dokąd nas ta wiara zaprowadzi?
Wiara w Boga mnie zaprowadziła do mojego dobra i zastanawiam się czy wśród Was są osoby
które myślą podobnie???
Wiara w Boga również przyczyniła się do wyjścia z alkoholizmu mojego taty.
Zdarzają się również i cuda za sprawą wiary,bo przecierz"wiara czyni cuda".
Oczywiście jest to sprawa indywidualna.
Ale ja zauważyłam że ci co wierzą są zdolni do wielkich rzeczy.
Bo jak inaczej można nazwać to co się ze mną stało po nawróceniu.
Nie piszę tego by się kłucic ale po to by dać Wam nadzieję że póki żyjemy zawsze jest szansa.
Awatar użytkownika
małomówiąca
zaufany użytkownik
Posty: 745
Rejestracja: wt lut 15, 2011 12:59 pm

Re: Rola nastawienia psychicznego

Post autor: małomówiąca »

Dla każdego co innego stanowi klucz do wyzdrowienia. Cieszę się, że Ty znalazłaś swój :)
Duna85
zaufany użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: pn sty 15, 2007 6:13 pm

Re: Rola nastawienia psychicznego

Post autor: Duna85 »

Swoją drogą ciekawe dlaczego u każdego ma być inaczej?
Dobrze i cieszę się że są ludzie którzy potrafią się bezinteresownie
cieszyć z szczęścia innych. :)
Oprócz brania leków i innych terapii może warto w myślach poprosić
Boga o wskazanie właściwej drogi w życiu-to napewno nie zaszkodzi
a może pomóc gdyż bóg nas wszystkich kocha.Zdaję sobie sprawę że czasami nie ma tak łatwo ale
jak to mówi biblia "kołaczcie a będzie wam otworzone" no i stare życiowe
motto"szukajcie a znajdziecie".Ważne by pozbyć się tego strachu np.przed nawrotem
lub w czasie silnych doznań psychotycznych albo ogólnie że przecież coś się może wydarzyć
-wierzący ludzie nie boją się niczego i nikogo-prawdziwa wiara to jedynie postępowanie
zgodnie z wolą Boga.
Pozdrawiam Was.
lostsoul
zaufany użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: czw paź 28, 2010 2:34 pm

Re: Rola nastawienia psychicznego

Post autor: lostsoul »

ja wierzę w Boga ale boję się ludzi, to się u mnie nie sprawdza...
"Potrzebuję jeszcze kilku, aby było jak u Wilków, co zaciekle walczą takie małe z takim wielkim bykiem"
Duna85
zaufany użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: pn sty 15, 2007 6:13 pm

Re: Rola nastawienia psychicznego

Post autor: Duna85 »

Zgadzam się z tym że nie u każdego to działa.
Każdy człowiek ma inny powód.Może kiedyś powstaną lepsze leki... :)
Awatar użytkownika
Lisner27
zaufany użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: pn wrz 06, 2010 7:55 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 45426550
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: Rola nastawienia psychicznego

Post autor: Lisner27 »

Ja uważam, że do głębokiej wiary jest potrzebna silna, zdrowa psychika, widać Duna, skoro zawierzyłaś się tak silnie Bogu i potrafisz w tym wytrwać , to niedaleki krok do wyleczenia, masz racje często takie nastawienie może zdziałać więcej od leków i wtedy są niepotrzebne. Ja niestety odwróciłem się od Stwórcy, jak zachorowałem, wiem że to nieuzasadnione i niepotrzebne(wiele osób się odwróciło w momencie pojawienia się choroby), gdyż za chorobę winę ponoszę wyłącznie sam, ale nie potrafię wielu rzeczy pojąć. Nie potrafię zaleźć odpowiedzi na pewne nurtujące wszystkich pytania: dlaczego chorych ciągle przybywa, jak będzie wyglądać nasz świat za 100 lat, jeśli liczba "cierpiących" rośnie, czemu osoby chore mimo wielkiego cierpienia jakie przeżywają są narażone na stygmatyzacje innych i czemu są samotne w tym cierpieniu oraz dlaczego żyjemy w czasach kiedy schiza jest nieuleczalna? Wiem że wszystko w rękach ludzi, bo mają wolną "wolę", że Bóg tu nie pomoże, ale ten kto wierzy a nie powątpiewa mimo cierpienia jest moim zdaniem silnym i wielkim człowiekiem. W chorobach psychicznych właśnie tego typu wiara to fundament i duży krok naprzód w kierunku wyzdrowienia! Najważniejsze jest bowiem to, że mimo wielkiej tajemnicy, jaką jest Wyższa Nieskończona Inteligencja, wierzyć w tę Moc i mieć w niej wsparcie, poczucie bezpieczeństwa i ukojenia.
Życie się toczy, choć czas się zatrzymał. Modlę się do Boga, abym wytrzymał. Droga której część w głowie się nie mieści. Przecież każdy z nas stanie w obliczu śmierci...
Awatar użytkownika
małomówiąca
zaufany użytkownik
Posty: 745
Rejestracja: wt lut 15, 2011 12:59 pm

Re: Rola nastawienia psychicznego

Post autor: małomówiąca »

Lisner27 pisze:Ja niestety odwróciłem się od Stwórcy, jak zachorowałem, wiem że to nieuzasadnione i niepotrzebne(wiele osób się odwróciło w momencie pojawienia się choroby), gdyż za chorobę winę ponoszę wyłącznie sam, ale nie potrafię wielu rzeczy pojąć.
Skąd pomysł, że ponosisz winę za swoją chorobę? Nie wolno tak myśleć, przecież to bez sensu. Choroby spadają na ludzi losowo, nikt sobie na chorobę nie zasłużył, nikt jej sobie nie wybierał. Odrzuć to bezsensowne obwinianie siebie, bo to tylko działa na Twoją niekorzyść.
Awatar użytkownika
Lisner27
zaufany użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: pn wrz 06, 2010 7:55 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 45426550
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: Rola nastawienia psychicznego

Post autor: Lisner27 »

Wiesz niektórzy uważają, że to Bóg ich pokarał chorobą, mimo że byli Bogu ducha winni, jednak w pewnym sensie sami przyczyniamy się do choroby, pomimo tego, że nieświadomie i bezwiednie, w dużej mierze przyczynia się też społeczeństwo, w jakim żyjemy i chyba najbardziej, trudne życie w obecnych czasach. Ponieważ szukanie przyczyn choroby jest bezsensowne i do niczego nie prowadzi, na ma sensu w to wnikać, gdyż nikt nie wie tak jak tego "dokąd zmierzamy?", skąd jest choroba i jakie są jej przyczyny!
Życie się toczy, choć czas się zatrzymał. Modlę się do Boga, abym wytrzymał. Droga której część w głowie się nie mieści. Przecież każdy z nas stanie w obliczu śmierci...
Awatar użytkownika
małomówiąca
zaufany użytkownik
Posty: 745
Rejestracja: wt lut 15, 2011 12:59 pm

Re: Rola nastawienia psychicznego

Post autor: małomówiąca »

Skoro nie do końca wiemy, jakie są przyczyny choroby, to dlaczego obwiniasz o nią siebie? :)
Awatar użytkownika
Lisner27
zaufany użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: pn wrz 06, 2010 7:55 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 45426550
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: Rola nastawienia psychicznego

Post autor: Lisner27 »

Panno M, popełniłem wiele błędów w życiu, zamiast iść w depresji do lekarza, paliłem kilka razy coś, czego nie powinienem palić, sięgnąłem po środki odurzające, wiem, że początki choroby były niezależne ode mnie, bo miałem piekło w szkole średniej z rówieśnikami, ale potem zabrakło mi odwagi i siły, jak zarówno rozsądku, by pójść do psychologa lub do lekarza specjalisty z moimi problemami. Jednak studiowałem wtedy psychologię i wstydziłem się iść do psychologa, gdyż jaki ze mnie byłby psycholog, który sam zasięga rady innego psychologa. Tak wtedy myślałem, miałem takie podejście do tego i było ono błędne a skończyło się to potem szpitalem, ciężką psychozą i rezygnacją z tego kierunku. Uważam, że moim błędem były studia psychologiczne, skoro przeżyłem taką traumę w ogólniaku, nie powinienem był zagłębiać się w te sprawy, natomiast byłem przekonany, że to pozwoli mi zrozumieć ludzi, mój umysł i pozwoli mi pozbyć się dzięki zgromadzonej wiedzy z piętna przeszłości.
Życie się toczy, choć czas się zatrzymał. Modlę się do Boga, abym wytrzymał. Droga której część w głowie się nie mieści. Przecież każdy z nas stanie w obliczu śmierci...
Awatar użytkownika
małomówiąca
zaufany użytkownik
Posty: 745
Rejestracja: wt lut 15, 2011 12:59 pm

Re: Rola nastawienia psychicznego

Post autor: małomówiąca »

W Twojej historii nie ma NIC, co świadczyłoby o jakiejkolwiek Twojej winie w całej sytuacji. Życie to nie bajka, ludzie nie są idealni, nie od razu widzą rozwiązanie problemu, nie są pozbawieni obaw i lęków, szukają alternatywnych rozwiązań... Byłeś młodym chłopakiem i robiłeś tylko to, co robili inni młodzi chłopcy! Uczyłeś się i eksperymentowałeś. W życiu nigdy nie przewidzisz, co się wydarzy, dlatego nie ma żadnych logicznych podstaw do obwiniania się o chorobę. Poza tym, choroby psychiczne nie mają jednoznacznej przyczyny, zapewne do chorób tych ma się po prostu predyspozycje. Gdybyś nawet uniknął czynników, które tu wymieniasz, zachorowałbyś z innych przyczyn prędzej czy później. Więc nie dobijaj sam siebie poczuciem winy, szkoda marnować na to swoje siły witalne, które mógłbyś wykorzystać np. na przeżywanie emocji pozytywnych :)
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8033
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Rola nastawienia psychicznego

Post autor: zbyszek »

Duna85 pisze:...póki żyjemy zawsze jest szansa.
Wiara to nie jest szansa na wyjście z choroby. To dobrze, jeśli przyniosła ci na ulgę, jednak jeśli byłoby to lekarstwo na chorobę lekarze zamiast leków przepisywaliby chodzenie do kościoła. Takie podejście mieli ludzie w średniowieczu. Dziś wiemy z systematycznych badań, że wiara nie ma związku z leczeniem - Jednym pomoże innym zaszkodzi, a w sumie statystycznie nic nie daje !
Rozprzestrzenianie pogłosek, jakoby wiara uzdrawiała jest szkodliwe, jeśli odciąga od rzeczywistego leczenia, jakie oferuje rzetelna medycyna.
Awatar użytkownika
Lisner27
zaufany użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: pn wrz 06, 2010 7:55 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 45426550
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: Rola nastawienia psychicznego

Post autor: Lisner27 »

Nie zgadzam się z Tobą Zbyszku wiara to siła która pomaga przeżyć i przezwyciężyć trudne chwile, kryzysy i obok leków to doskonała terapia, bo trzeba w Coś wierzyć. Ja zamierzam chodzić na terapie do osoby duchownej i do Kościoła, bo tylko tam mam kontakt z ludźmi w tak licznym gronie i pokonuje swoją izolacje.
Życie się toczy, choć czas się zatrzymał. Modlę się do Boga, abym wytrzymał. Droga której część w głowie się nie mieści. Przecież każdy z nas stanie w obliczu śmierci...
ODPOWIEDZ

Wróć do „leki, terapie”