leki a inteligecja
Moderator: moderatorzy
leki a inteligecja
mianowicie chodzi mi o to czy neuroleptyki mają jakiś wpływa na inteligecje człowieka albo na procesy poznawcze naszego mózgu, czy są jakeś badania na ten temat
Re: leki a inteligecja
.
Ostatnio zmieniony sob lut 08, 2014 6:40 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Jared Leto, 13.04.2014.
Re: leki a inteligecja
no ja miałem to samo po trilfonie,ale jak dobrze są dobrane leki to chyba nie powinny miec złego wpływu na procesy poznawcze mózgu, nie?? czy obniża poziom inteligencji chorego i takie procesy jak zapomiętywanie, kojarzenie i koncentracja, i człowiek nawet na pierwszy rzut oka tego nie widzi tylko po prostu to następuje powoli i z czasem człowiek robic sie tępy.
- what_a_feeling
- bywalec
- Posty: 120
- Rejestracja: pn lip 25, 2011 12:29 pm
- płeć: mężczyzna
Re: leki a inteligecja
Ja nie biorę leków już 7 miesiąc i od tamtej pory bardziej tępieję intelektualnie - mam problemy z logicznym myśleniem, kojarzeniem itd.
Re: leki a inteligecja
ja na tych lekach co teraz jestem czuje sie jak kaleka emocjonalna,duzo placze,jak czytam to nie wiem co czytam,ubogosc mowy,brakuje mi slow by sie wypowiedziec,opoznione myslenie.
Ostatnio zmieniony czw lis 10, 2011 2:23 pm przez Emocja, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie tak łatwo jest rzecz: chcę być człowiekiem..
Zycie nie czeka na nikogo.
Zycie nie czeka na nikogo.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 27
- Rejestracja: śr lut 08, 2006 1:19 pm
Re: leki a inteligecja
Niestety leki w większych dawkach upośledzają myślenie co za tym idzie ludzie uzyskują gorsze wyniki w testach na inteligencje powiedziałbym nawet że leki robią z człowieka inną osobę niż jest w rzeczywistości. Na szczęście w mniejszych dawkach wraca się do podobnego stylu myślenia czy też typu osobowości co przed chorobą przynajmniej mi się to udało po zmarnowanych 2 latach z życia
Re: leki a inteligecja
A ja nie potrafię jednoznacznie określić, czy leki pomagają, czy może uzależniają i potem bez nich nie można już sprawnie myśleć. W zależności od pory dnia i nastroju każda z tych możliwości wydaje mi się mniej lub bardziej prawdopodobna.
Re: leki a inteligecja
Zawsze mi się wydawało, że leki pobudzają mnie do myślenia a hamują ciało. Przynajmniej zawsze mój lek na mnie tak działał. Mam teraz trudności z jego odstawieniem, bo ciało trochę odetchnęło ale za to umysł zdebilniał.
-
- zbanowany
- Posty: 256
- Rejestracja: ndz kwie 04, 2004 12:44 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z planety ziemia
- Kontakt:
Re: leki a inteligecja
Z mojego doświadczenia leki nie wpływają na inteligencję. Muszą być odpowiednio dobrane i dawka podtrzymująca. Deficyty umysłowe czy chorobowe powinny ustąpić po odpowiednim leczeniu farmakologicznym neuroleptykami. Wiadomo, że choroba dominuje w procesach myślowych to bezsensowne jest robienie testów na IQ w szpitalu przez psychologa, bo nie ma on / ona wglądu w psychikę i obecny stan umysłowy pacjenta. Zależy kto jaką dawkę musi przyjmować i jaki ma poziom choroby. Inaczej działa mózg w remisji, a jeszcze inaczej na psychozie lekkiej czy mocnej.
Jestem komputerem atari! Moja moc obliczeniowa słaba bom już stary i dyskalkulik! Kasety to było coś! Olewam dyskietki i płyty CD, DVD czy Blu-ray!
<< R A T I C U S >> [[ S I M I A N ]]
Wife bimbo, husband redneck and our son bubba! gg 5473221
<< R A T I C U S >> [[ S I M I A N ]]
Wife bimbo, husband redneck and our son bubba! gg 5473221
Re: leki a inteligecja
Mnie robili test IQ w szpitalu w momencie jak byłam nieźle zamulona lekami i wynik był bardzo dobry, więc raczej leki nie wpływają na inteligencję, tylko subiektywne odczucie "ociężałości myślenia", przynajmniej w moim przypadku.
"My mommy always said there were no monsters. No real ones. But there are."
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 154
- Rejestracja: sob wrz 08, 2007 10:19 am
Re: leki a inteligecja
Newt jak bylem na haloperidolu to nic nie moglem. wlasciwie to tylko spac moglem, a co dopiero jakies testy. bylem na testach, ale bylem co chwila zmeczony. nawet nie pamietam jednego wywiadu jaki ze mna robili. wiec powiem jedno: neuroleptyki zamulaja na calego. po prostu czlowiekowi odechciewa sie wtedy wszystkiego. i nie to ze tepy. po prostu motywacji zero.