Religia i ja
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Religia i ja
Witam
Pisze tutaj bo dotychczas byłem wierzący niepraktykujący. Tzn. modliłem się codziennie wieczorem do Boga, prosiłem tam o pomoc w sprawie problemów zwiazanych z chorobą. Oddzew był słaby. Zastanawiam się czy Bóg istnieje? Swojego czasu lubiłem czytać biblie ale zauważyłem że czasami żle na to wpływa. Z drugiej strony wierze też w piekło i bardzo boje się tam trafić. Sam już nie wiem. Mam czasami wrażenie że jestem zły. Postanowiłem że zamiast codziennie modlić się będe raz w tygodniu chodził na msze.
Pisze tutaj bo dotychczas byłem wierzący niepraktykujący. Tzn. modliłem się codziennie wieczorem do Boga, prosiłem tam o pomoc w sprawie problemów zwiazanych z chorobą. Oddzew był słaby. Zastanawiam się czy Bóg istnieje? Swojego czasu lubiłem czytać biblie ale zauważyłem że czasami żle na to wpływa. Z drugiej strony wierze też w piekło i bardzo boje się tam trafić. Sam już nie wiem. Mam czasami wrażenie że jestem zły. Postanowiłem że zamiast codziennie modlić się będe raz w tygodniu chodził na msze.
Re: Religia i ja
Ja z kolei jestem niewierzącym Chrześcijaninem. Tzn. wierzę, ze Boga nie ma. Ale staram się postępować zgodnie z Dekalogiem. Dawniej często próbowałem się modlić, zadawałem pytania.. ale żadnego odzewu nigdy nie doświadczyłem. I czuję, że jestem sam. Czasami myślę, że choroba to właśnie kara za to, że taki jestem.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Religia i ja
A ja jestem niewierzący, praktykujacy - w żadne duchy nie wierzę, ale czasami lubię zajrzeć do kościoła słuchać ciszy. Staram się praktykować przyzwoitość i kilka innych zaleceń etyki.
Re: Religia i ja
A ja sam nie wiem, czy jestem wierzący czy nie. Nie wierzę wprawdzie w duszę, aniołki, niebo, piekło - pod jakąkolwiek postacią. Nie wyobrażam sobie Boga jako siwobrodego starca, a Jezusa uważam za cholernie wygadanego i charyzmatycznego schizofrenika.
Właściwie moja wiara sprowadza się do tego, czy cały wszechświat wraz z powstaniem czegoś tak cudacznego jak świadomość ma cel, czy istnieje jakiś plan - a może wszystko jest kwestią przypadku. Paradoksalnie najbardziej w wierze utwierdza mnie teoria ewolucji, wszak zakłada ona ciągłe doskonalenie, by przetrwać, a jak się okazuje najbardziej temu celowi służy inteligencja. Może kiedyś wyewoluujemy w gatunek na tyle inteligentny, by pojąć naturę wszechświata i dowiemy się wreszcie jak wyglądał początek i jaki będzie kres - o ile w ogóle początek i kres istnieje. Innymi słowy może Boga ma dopiero stworzyć ewolucja. Z drugie strony czasami wydaje mi się, że inteligencja jest ślepą ścieżką ewolucji, a jeśli nawet nie inteligencja to cywilizacja, wszak społeczeństwa o najwyższym poziomie życia mają najniższy wskaźnik przyrostu naturalnego.
Utkwiły mi w pamięci słowa Kaczmarskiego: "Ja wierzę w Boga, nie wierzę tylko w to, co ludzie o nim mówią". Tak więc jestem nawet skłonny uwierzyć w istnienie Boga, ale nie potrafię się utożsamić z żadną religią. Bóg = wielka niewiadoma.
Właściwie moja wiara sprowadza się do tego, czy cały wszechświat wraz z powstaniem czegoś tak cudacznego jak świadomość ma cel, czy istnieje jakiś plan - a może wszystko jest kwestią przypadku. Paradoksalnie najbardziej w wierze utwierdza mnie teoria ewolucji, wszak zakłada ona ciągłe doskonalenie, by przetrwać, a jak się okazuje najbardziej temu celowi służy inteligencja. Może kiedyś wyewoluujemy w gatunek na tyle inteligentny, by pojąć naturę wszechświata i dowiemy się wreszcie jak wyglądał początek i jaki będzie kres - o ile w ogóle początek i kres istnieje. Innymi słowy może Boga ma dopiero stworzyć ewolucja. Z drugie strony czasami wydaje mi się, że inteligencja jest ślepą ścieżką ewolucji, a jeśli nawet nie inteligencja to cywilizacja, wszak społeczeństwa o najwyższym poziomie życia mają najniższy wskaźnik przyrostu naturalnego.
Utkwiły mi w pamięci słowa Kaczmarskiego: "Ja wierzę w Boga, nie wierzę tylko w to, co ludzie o nim mówią". Tak więc jestem nawet skłonny uwierzyć w istnienie Boga, ale nie potrafię się utożsamić z żadną religią. Bóg = wielka niewiadoma.
...zwierzę morskie, które żyje na lądzie i chciałoby fruwać
Re: Religia i ja
Nie mam pojęcia, czy "coś takiego" jak bóg istnieje, natomiast nie ulega dla mnie żadnej wątpliwości występowanie jestestw funkcjonujących na znacznie subtelniejszych poziomach wibracyjnych, które dzieli ewolucyjnie od nas taki dystans, jak np. człowieka i pluskwę. To tylko homo sapiens w swym niebywałym, choc zapewne psychologicznie zrozumiałym, antropocentryzmie widzi w sobie "koronę stworzenia" godną dyskutować jedynie z samym Kreatorem Wszechświata. Z kolei historyczne fakty są takie, ze wystarczą odwiedziny jakichkolwiek "przybyszy z gwiazd", niekiedy bardziej zaawansowanych tylko w sferze technologii, i już ludziki padają na kolana, sławiąc przez stulecia coraz to kolejnych "bogów".
Re: Religia i ja
Wierzę w całą mase różnych światów niebieńskich jak i sporą liczbę piekieł. Cioran kiedyś napisał w jednym aforyzmie, że na fortepianie stoją u niego figurki szympansa i Buddy, a on sie zastanawia jakie jest jego miejsce miedzy nimi Ja mam nadzieję, że piekła chwilowo nie są moją destynacją; ale dobrze mieć taką poszerzoną perspektywę, ma to wpływ na życiowe wybory
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Re: Religia i ja
ja jestem wierzaca,ale do kosciola nie chodze,kiedys chodzilam co niedziele do kosciola,chodzilam na roraty,na rozaniec,jednak do wielu lat nie chodze do kosciola,czasem mysle,ze Bog mnie opuscil,byl czas,ze bylam zla na niego,obecnie jestem na dobrej drodze by powrocic do Boga do modlitwy,modle sie codziennie,jednak do kosciola nie moge sie zmusic by isc,mam taki zamiar,byc moze w sobote sie tam wybiore,przestalam chodzic do kosciola bo jak chodzilam to cale msze plakalam nie moglam powstrzymac lez,nie wiem dlaczego tak mialam
Ostatnio zmieniony czw lis 17, 2011 7:22 pm przez Emocja, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie tak łatwo jest rzecz: chcę być człowiekiem..
Zycie nie czeka na nikogo.
Zycie nie czeka na nikogo.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Religia i ja
Może płakałaś bo stała Ci się taka krzywda, że do ludzi już się nawet poskarżyć nie dało. Moim zdaniem mamy braki kulturowe i dlatego jesteśmy teraz w kropce, jednak należy takich ludzi szukać, a nie duchów.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Religia i ja
Ty Zbyszek jednak zachowujesz się momentami strasznie prymitywnie.Dla Ciebie katolicyzm,religia to brak kulturowy.W krajach zlaicyzowanych alienacja jednostki jest o wiele większa niż w tym naszym polskim zaścianku.To nie wina Twoich duchów.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
-
- bywalec
- Posty: 67
- Rejestracja: śr lis 09, 2011 4:46 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Religia i ja
Jestem zatwardziałym ateistą.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Religia i ja
Żeby Ci serce nie pękło z tej zatwardziałości.Oczywiście Ci tego nie życzę.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: Religia i ja
Myślę Zbyszek, że nie uszanowałeś czyichś poglądów (Emocji), a to, co napisałeś, było prześmiewcze.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Religia i ja
Bo w Kościele tylko cisza co?Cisza jest także w lasach,na łonie natury.Masochista z Ciebie trochę.zbyszek pisze:A ja jestem niewierzący, praktykujacy - w żadne duchy nie wierzę, ale czasami lubię zajrzeć do kościoła słuchać ciszy. Staram się praktykować przyzwoitość i kilka innych zaleceń etyki.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: Religia i ja
ja mam zamiar isc na masze na ktorej jest malo ludzi,wrazie by mi sie na placz zebralo nie bede sie wstydzila,wstydze sie plakac przy ludziach,chce tez sie wyspowiadac,czuje taka potrzebe
Nie tak łatwo jest rzecz: chcę być człowiekiem..
Zycie nie czeka na nikogo.
Zycie nie czeka na nikogo.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Religia i ja
Sorry Emocjo, jeśli Cię uraziłem, pewno nieostrożnie się wyraziłem. Miałem na myśli, że przecież powinniśmy jakoś wyrażać nawet najczarniejsze uczucia żywemu człowiekowi. Jeśli tego się nie da to brak jest czegoś w stosunkach międzyludzkich generalnie. Spowiedź pewno ratuje sytuację.
Mój poprzedni post, to nie była żadna krytyka Kościoła.
Mój poprzedni post, to nie była żadna krytyka Kościoła.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Religia i ja
Mi się po prostu wydaje,że sobie najzwyczajniej w świecie Zbyszek kpisz.Nie kupuje tego co piszesz.Jeśli tak nie jest to w jakiś dziwny sposób,podświadomie piszesz takie rzeczy w których zawoalowana jest drwina.Myślę,że tak jest.Wiem,że kiedy chcesz potrafisz wyrażać się bardzo precyzyjnie a czasami nagle to znika.Ciekawe.Przestań się bawić.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Religia i ja
Nie wiem do końca, co we mnie siedzi. Świadomej kpiny nie było.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Religia i ja
No i jeszcze piszesz zdanie,które może napisać każdy.Ok.Niech Ci będzie.Widocznie tylko mi to przeszkadza,pewnie jakiś dziwny jestem.W tamtym poście pisałeś,że Emocja nie powinna szukać w Kościele,w duchach i generalnie stwierdziłeś choć nie wprost,że za stan relacji międzyludzkich w Polsce odpowiada religia katolicka.Bo skoro jest zły to religia nie spełnia swojej funkcji czyli najlepiej byłoby ją zlikwidować i wprowadzić coś lepszego.Nie wiem też o co dokładnie chodziło Ci z tą spowiedzią.Lekceważysz też Wpólnotę ludzi wierzących w Kościele pisząc ciagle o tych swoich duchach.Nie myśl też,że uważam Cię za osobę prymitywną.Po prostu zdarza Ci się w dosyć perswazyjny i autorytarny sposób wyrażać swoje poglądy.Zniekształcasz także cały czas religię przedstawiając ludzi wierzących jako osoby,które zachowują się moralnie w strachu przed Bogiem co jest kompletną bzdurą.Ciągle karykaturyzujesz religię,przyprawiasz jej gębę,opierasz się na najbardziej prymitywnych skojarzeniach.Na takiej samej zasadzie można powiedzieć,że w społeczeństwie jest pewien odsetek ludzi,który gdyby zdjąć zakazy prawne zacząłby kraśc,niszczyć i mordować.Czy to znaczy,że powinniśmy zlikwidować prawo i pozwolić aby wszystko samo się regulowało?Czy gdyby zlikwidować religie Ci sami ludzie zaczęliby zachowywać się niemoralnie,staliby się złymi ludźmi?Pewnie nie.Świnia zawsze będzie świnią.Gdyby zaczęli zachowywać się niemoralnie to oznaczałoby,że religia jako system norm była jednak potrzebna.Tak więc religia nie ma wpływu na to czy ktoś jest dobry.Jest obojętna.Prędzej powiedziałbym,że niektórzy ludzie,w tym katolicy są dobrzy dla innych bardziej z pobudek egoistycznych bo liczą,że tym samym będzie im odpłacone. Są po prostu interesowni.W każdej religii także jest odsetek ludzi,który wierzy i stara się zachowywać moralnie ze strachu tak jak tamci nie kradną ze strachu.Jednak wiara,że to religia wywiera na większości presję jest bardzo naiwna.W dodatku więzienie jest bardziej pewne i namacalne niż jakieś piekło więc wiara wydaje mi się bardziej szczera.Większość ludzi nie myśli o śmierci,.Po prostu żyje jak potrafi i przeżywa swoją wiarę jeśli ją posiada.Jeśli jest już jakaś instrumentalność to jest to siła płynąca ze wspólnoty,przeżywania Eucharystii a nie strach przed jakąś karą.Głównym celem religii nie jest kontrola zachowań ludzkich.To jest rzecz wtórna tak jak socjalizacja w szkole,której nadrzędnym celem jest edukacja.
Ostatnio zmieniony czw lis 17, 2011 11:49 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- przegłosowany
- zaufany użytkownik
- Posty: 8256
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Religia i ja
@SięSzłoSkrajemDrogi, masz na myśli tę wypowiedź?
Nijak nie mogę się zgodzić z tym, co napisałeś
Zbyszek pisząc o "brakach kulturowych" mógł mieć na myśli na przykład alienację społeczną, niechęć jednego człowieka do człowieka czy nawet wrogość lub agresję. Wyraził też opinię, że pomimo może niewesołej sytuacji społecznej opłaca się szukać dobrych ludzi. Wskaż mi proszę jasno punkt, w którym zwala "braki kulturowe" na religię czy Kościół.
zbyszek pisze:Może płakałaś bo stała Ci się taka krzywda, że do ludzi już się nawet poskarżyć nie dało. Moim zdaniem mamy braki kulturowe i dlatego jesteśmy teraz w kropce, jednak należy takich ludzi szukać, a nie duchów.
Nijak nie mogę się zgodzić z tym, co napisałeś
Moim zdaniem z wypowiedzi Zbyszka przebija jego własna postawa wobec religii czy Kościoła, ale do wyrażania własnych myśli i postaw ma chyba prawo, prawda?SięSzłoSkrajemDrogi pisze:W tamtym poście pisałeś,że Emocja nie powinna szukać w Kościele,w duchach i generalnie stwierdziłeś choć nie wprost,że za stan relacji międzyludzkich w Polsce odpowiada religia katolicka.
Zbyszek pisząc o "brakach kulturowych" mógł mieć na myśli na przykład alienację społeczną, niechęć jednego człowieka do człowieka czy nawet wrogość lub agresję. Wyraził też opinię, że pomimo może niewesołej sytuacji społecznej opłaca się szukać dobrych ludzi. Wskaż mi proszę jasno punkt, w którym zwala "braki kulturowe" na religię czy Kościół.
gówno w proszku na kijoszku
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Religia i ja
> braki kulturowe
Miałem na myśli fakt, że tak trudno nam się rozmawia z innymi o uczuciach. Dla wielu odczuć wręcz nie mamy odpowiadających im pojęć językowych.
Miałem na myśli fakt, że tak trudno nam się rozmawia z innymi o uczuciach. Dla wielu odczuć wręcz nie mamy odpowiadających im pojęć językowych.