O problemach związanych z systemem refundacji leków otwarcie pisze profesor Janusz Heitzman, prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, w artykule pt. "Dzisiejsze problemy diagnozowania i leczenia schizofrenii" stanowiącym część raportu "Biała Księga. Osoby chorujące na schizofrenię w Polsce" (2011, http://www.forumfarmaceutyczne.pl/ksiega.pdf):
"Z aktualnego przepisu NFZ wynika, że leki przeciwpsychotyczne tzw. nowej generacji są refundowane
wyłącznie dla rozpoznania <<schizofrenia nr klasyfikacji F-20>>." Do skutków takiej polityki refundacyjnej należy "zmuszanie lekarzy w przypadku niejednoznacznej psychozy do stawiania rozpoznania schizofrenii na wyrost po to, by chorzy mogli uzyskać skuteczne i przyjazne leczenie, choć takie rozpoznanie dla nich i ich rodzin brzmi często jak wyrok nieuleczalnej choroby" (s. 47) i "doprowadzenie do statystycznie sztucznego, zawyżania zapadalności i zachorowalności w Polsce na schizofrenię (F-20) przy proporcjonalnym zmniejszaniu się zachorowalności na inne psychozy z kręgu schizofrenii (F-21 – F29)" (s. 48).
Schizofrenia a refundacja leków
Moderator: moderatorzy
Re: Schizofrenia a refundacja leków
Od 1. lipca z listy refundacyjnej ma zniknąć m.in. 6 produktów z olanzapiną i 4 z kwetiapiną.
#!&##!!
http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzi ... index.html
:twisted:
#!&##!!
http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzi ... index.html
:twisted:

Re: Schizofrenia a refundacja leków
Uważam, że w Polsce jest chory system refundacji... Osoby z innymi schorzeniami niż schizofrenia powinny mieć prawo do zakupu leków z ryczałtem...
To źle, że schizofrenicy są diagnozowani nad wyrost, ale z drugiej strony dzięki temu mniej zapłacą za leki.
Jeżeli o mnie chodzi, to wiem że zostałam słusznie zdiagnozowana, bo po ponad roku nie brania leków miałam nawrót i po raz kolejny zdiagnozowano u mnie schizofrenię paranoidalną.
Przynajmniej pogodziłam się z moją diagnozą i z tym, że muszę brać leki. Zapewne do końca moich dni, bo miałam trzy epizody, w tym jeden nieleczony.
To źle, że schizofrenicy są diagnozowani nad wyrost, ale z drugiej strony dzięki temu mniej zapłacą za leki.
Jeżeli o mnie chodzi, to wiem że zostałam słusznie zdiagnozowana, bo po ponad roku nie brania leków miałam nawrót i po raz kolejny zdiagnozowano u mnie schizofrenię paranoidalną.
Przynajmniej pogodziłam się z moją diagnozą i z tym, że muszę brać leki. Zapewne do końca moich dni, bo miałam trzy epizody, w tym jeden nieleczony.
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. 
