nowotwory w Waszych rodzinach
Moderator: moderatorzy
Re: nowotwory w Waszych rodzinach
Mój dziadek zmarł na raka żołądka. Babcia męża zmarła na raka jelita. Teściowa teraz ma raka w szpiku kostnym i na kręgosłupie przy układzie oddechowym, poniżej w odcinku lędźwiowym też siedzi dziadostwo. Zostało jej kilka miesięcy, w kwietniu decyduje się na operację, jest bardzo ryzykowna ale wyboru niema. Może zostać sparaliżowana jak rak zatka całą część rdzenia kręgowego a ten drugi może ją udusić. Masakra.
Dogmatyczne wyrocznie lekarskie nie robią już na mnie żadnego wrażenia.
Re: nowotwory w Waszych rodzinach
Przeczytałam książkę ,,dieta optymalna'', teściowa się przekonała i ją stosuje, ratuje się. Gotuję jej i wysyłam przez męża. Dzwonię i pilnuję proporcji. Zamówiłam złoto koloidalne-pomaga w leczeniu raka. Siły są skomasowane, żeby tylko coś drgnęło.karuna pisze:oj, nie ma żartów...
może kiedyś będzie na to lek...
Dogmatyczne wyrocznie lekarskie nie robią już na mnie żadnego wrażenia.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 18813
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: nowotwory w Waszych rodzinach
Kurde, zdrowe pożywienie... Teraz wszystko przetworzone, sztuczne składniki.
Do tego smog na ulicach, nie trzeba papierosów palić. itd.
Stres, życie w biegu.
Oby... Oby było lekko już.
Do tego smog na ulicach, nie trzeba papierosów palić. itd.
Stres, życie w biegu.
Oby... Oby było lekko już.
nic
Re: nowotwory w Waszych rodzinach
Dlatego większość rzeczy robię sama w domu, wyroby wędliniarskie kupuję z małej przetwórni. Nie kupuję gotowców bo to przecież sama chemia. Dam znać, czy coś pomaga.karuna pisze:Kurde, zdrowe pożywienie... Teraz wszystko przetworzone, sztuczne składniki.
Do tego smog na ulicach, nie trzeba papierosów palić. itd.
Stres, życie w biegu.
Oby... Oby było lekko już.
Dogmatyczne wyrocznie lekarskie nie robią już na mnie żadnego wrażenia.
Re: nowotwory w Waszych rodzinach
Nie cierpię takich tematów 
Nie ze strachu bynajmniej, tylko moje drogie panie i drodzy panowie, zamiast gadać po próźnicy, proszę zrobić rachunek sumienia, kiedy ostatnia cytologia była, mammografia lub usg piersi (albo chociaż zwykłe autobadanie palpacyjne), panowie po 50 czy badają prostatę, młodsi czy jądra.
Jeśli były raki piersi w rodzinie czy zrobiłaś badania w kierunku mutacji genów?
Ty Grażka, skoro miałaś w rodzinie raki żołądka, to zrób badanie na helikobakter i jeśli będzie pozytywny to się go pozbądź.
No, i nie jojczyć. Dane są takie: w przyszłości co 4 osoba zachoruje na nawotwór złośliwy (uściślę przy okazji - każdy rak jest nowotworem ale nie każdy nowotwór jest rakiem; inaczej - rak to nowotwór złośliwy), a co 8 umrze. I nic na to nie poradzimy.
Zdrówka wszystkim

Nie ze strachu bynajmniej, tylko moje drogie panie i drodzy panowie, zamiast gadać po próźnicy, proszę zrobić rachunek sumienia, kiedy ostatnia cytologia była, mammografia lub usg piersi (albo chociaż zwykłe autobadanie palpacyjne), panowie po 50 czy badają prostatę, młodsi czy jądra.
Jeśli były raki piersi w rodzinie czy zrobiłaś badania w kierunku mutacji genów?
Ty Grażka, skoro miałaś w rodzinie raki żołądka, to zrób badanie na helikobakter i jeśli będzie pozytywny to się go pozbądź.
No, i nie jojczyć. Dane są takie: w przyszłości co 4 osoba zachoruje na nawotwór złośliwy (uściślę przy okazji - każdy rak jest nowotworem ale nie każdy nowotwór jest rakiem; inaczej - rak to nowotwór złośliwy), a co 8 umrze. I nic na to nie poradzimy.
Zdrówka wszystkim
Re: nowotwory w Waszych rodzinach
chciałabym zachorować szybko na jakieś paskudztwo i szybko na nie umrzeć, miałoby to same plusy
-oszczędziłabym bliskim rozczarowań sobą
-dostałabym to na co zasługuję
-krócej żyłabym z tym ciągłym upokorzeniem, jakim jestem sama dla siebie
i wreszcie - uniknęłabym głodu i bezdomności, co na chwilę obecną wydaje mi się jedyną realną przyszłością jaka mnie czeka
-oszczędziłabym bliskim rozczarowań sobą
-dostałabym to na co zasługuję
-krócej żyłabym z tym ciągłym upokorzeniem, jakim jestem sama dla siebie
i wreszcie - uniknęłabym głodu i bezdomności, co na chwilę obecną wydaje mi się jedyną realną przyszłością jaka mnie czeka
-
- nadużywający
- Posty: 1119
- Rejestracja: sob lip 25, 2015 9:42 pm
Re: nowotwory w Waszych rodzinach
myślę, że rozwiązaniem byłoby sprzedanie organów i wykupienie sobie miejsca w klinice śmierci.
tylko nie wiem czy ludzie dla których jesteś bliska uznali by Cię za poczytalną.
tylko nie wiem czy ludzie dla których jesteś bliska uznali by Cię za poczytalną.



Re: nowotwory w Waszych rodzinach
Nie osądzaj się tak źle, nie życz sobie złych rzeczy. Każdy ma wady i nie ma ludzi doskonałych. Nikt nie wie co go czeka, bądź dobrej myśli. Spokoju i zdrowia życzę.Gehenna pisze:chciałabym zachorować szybko na jakieś paskudztwo i szybko na nie umrzeć, miałoby to same plusy
-oszczędziłabym bliskim rozczarowań sobą
-dostałabym to na co zasługuję
-krócej żyłabym z tym ciągłym upokorzeniem, jakim jestem sama dla siebie
i wreszcie - uniknęłabym głodu i bezdomności, co na chwilę obecną wydaje mi się jedyną realną przyszłością jaka mnie czeka
"Jeżeli z punktu widzenia ludzkiego wasza sytuacja życiowa jest bardzo przykra, bolesna, czasem wręcz upokarzająca, to z tego ewangelicznego, nadprzyrodzonego punktu widzenia można nawet powiedzieć, że wasza sytuacja jest uprzywilejowana. Wy macie większe niejako prawo do Chrystusa. Wy bardziej Go wyrażacie, uobecniacie, niż każdy z nas, tych, którzy nie jesteśmy, w taki sposób jak wy, dotknięci stygmatem cierpienia. Niech to będzie dla was pociechą, nie tylko pociechą zdawkową, bo naprawdę trudno jest znaleźć zdawkową pociechę dla ludzkiego cierpienia. Ona nawet może być czasem bolesna i obraźliwa. Ale to, co mówię, nie jest pociechą zdawkową. To jest taka pociecha, o której Chrystus mówił wtedy, gdy powiedział apostołom: „Dam wam nowego Pocieszyciela”. To jest pociecha w Duchu Świętym! On jest Pocieszycielem dusz. (...) Jest to bowiem następna tajemnica, która jest udziałem świata chorych, że wy, słabi, fizycznie słabi, poddani cierpieniom, jesteście równocześnie — w każdym razie możecie być — źródłem mocy dla innych, dla zdrowych, czasem dla tych, którzy swoje zdrowie źle wykorzystują, którzy obrażają Boga, posługując się swoim zdrowiem i swoimi siłami. Wy, chorzy, cierpiący, jesteście dla nich nie tylko wyrzutem, ale także i nawróceniem. Nawrócenie grzeszników idzie poprzez wasze cierpienie. Jestem o tym najgłębiej przekonany. Tak jak zbawienie świata, odkupienie świata, czyli nawrócenie człowieka w świecie idzie poprzez Krzyż Chrystusa, tak ciągłe nawracanie grzeszników w świecie idzie poprzez wasz krzyż, poprzez wasze cierpienie."
Jan Paweł II
Dogmatyczne wyrocznie lekarskie nie robią już na mnie żadnego wrażenia.
Re: nowotwory w Waszych rodzinach
Orientujecie się jakie substancje mogą przyczynić się do wywołania choroby nowotworowej?
-
- nadużywający
- Posty: 1119
- Rejestracja: sob lip 25, 2015 9:42 pm
Re: nowotwory w Waszych rodzinach
nie jem słodyczy
-
- nadużywający
- Posty: 1119
- Rejestracja: sob lip 25, 2015 9:42 pm
Re: nowotwory w Waszych rodzinach
tak, suszone owoce, te nie wywołują raka
-
- nadużywający
- Posty: 1119
- Rejestracja: sob lip 25, 2015 9:42 pm
Re: nowotwory w Waszych rodzinach
nie mógłbym byc twoim psychiatrąGehenna pisze:tak, suszone owoce, te nie wywołują raka




Re: nowotwory w Waszych rodzinach
Chciałabym podzielić się pewnym problemem. Jak wcześniej w tym poście pisałam teściowa ma raka. Na dodatek jej obecny mąż znęca się nad nią psychicznie, mówi jej że mogłaby już umrzeć i czemu tak kurczowo trzyma się życia, oraz wiele innych możliwe że jeszcze bardziej dołujących słów. Ja jak tylko potrafię jej pomagam, pilnuję właściwego żywienia i naturalnych leków przeciw raku. Było z nią już lepiej, ale ten cholerny skurczybyk ją wykańcza psychicznie. Namówiłam ją na odejście, zanim sobie kupi jakieś mieszkanko powiem jej żeby wprowadziła się do nas. W jej stanie nie można się denerwować, nie wiem jak mogła z tym chamem tyle wytrzymać. Wiele by tutaj można pisać, ale po co. Wcześniejszy jej małżonek też bardzo jej uprzykrzył życie, pił na potęgę, aż się zapił.
Starałam się to napisać jak najdelikatniej. Jest po prostu ciężko, bardzo. Wierze w ludzi ale takie przypadki mnie emocjonalnie rujnują. Sama jako dziecko miałam z tym problemy, mój ojciec też pił. KOnioec, więcej już nie piszę........
Starałam się to napisać jak najdelikatniej. Jest po prostu ciężko, bardzo. Wierze w ludzi ale takie przypadki mnie emocjonalnie rujnują. Sama jako dziecko miałam z tym problemy, mój ojciec też pił. KOnioec, więcej już nie piszę........
Dogmatyczne wyrocznie lekarskie nie robią już na mnie żadnego wrażenia.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: nowotwory w Waszych rodzinach
Ja mam nowotwory złośliwe które siedzą piętro wyżej i właśnie hałasują...
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: nowotwory w Waszych rodzinach
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/8238 ... owy-i-szyi
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1074 ... em-na-raka
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/6505 ... morki-raka
Może coś pomoże, nie czytałem wcześniej ponieważ nie chciałem się dołować.
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1074 ... em-na-raka
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/6505 ... morki-raka
Może coś pomoże, nie czytałem wcześniej ponieważ nie chciałem się dołować.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: nowotwory w Waszych rodzinach
http://sekrety-zdrowia.org/choroby-ktor ... badaniami/
Kurkumina jeszcze jest skuteczna ale ma małą przyswajalność z przewodu pokarmowego, najskuteczniejsza jest przy nowotworach płuc.
Kurkumina jeszcze jest skuteczna ale ma małą przyswajalność z przewodu pokarmowego, najskuteczniejsza jest przy nowotworach płuc.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: nowotwory w Waszych rodzinach
Drą japy, szurają girami, muzyką?Unknown pisze:Ja mam nowotwory złośliwe które siedzą piętro wyżej i właśnie hałasują...