Pijany krwią - morderstwa boga w biblii

[Unknown]

Niezależnie od tego w co wierzysz, na pewno słyszałeś/aś już niektóre z takich opowieści biblijnych jak: Arka Noego, Sodoma i Gomora, David i Goliat, ale jest ponad 100 innych, nieznanych większości ludzi, wierzących jak i niewierzących. Wszystkie te historie mają jedną cechę wspólną: są o zabójstwach popełnianych przez boga z biblii. http://skepticsannotatedbible.com/DWB/index.html

From the back cover of Drunk with Blood:


Pełna wersja pdf [eng]

[cezary123]

Bóg Biblii prorokowany od upadku Adama i Ewy to Jezus Chrystus. Nie słyszałem aby oprócz uzdrowień i wskrzeszeń wszystkich zmarłych jakich napotykał podczas swojej wędrówki kogoś zabił albo choćby dał w mordę

[cezary123]

Schizo, przerabiałem to z ateistami. Widziałem nawet proces stawania się ateistami ludzi, którzy przed chwilą jeszcze mocno wierzyli w Boga.
Jak ktoś wierzy, to wierzy i potrafi odróżnić Boga od boga, satana, czy innych starożytnych ludzkich wymysłów.

Jak lubisz czytać to polecam takie dwa ciekawe wątki z pewnego forum. Wierzący, katolicy, protestanci, buddyści, ateiści, wolnomyśliciele i świadkowie Jehowy w ostrej polemice.

http://watchtower-forum.pl/topic/3644-o ... nym-forum/

http://watchtower-forum.pl/topic/3954-s ... mia-nadal/

[Bright Angel]

Muszę Cię zmartwić Schizo, JAHWE nie zabił 2476633 ludzi tylko w jakieś 20 000 000 000 ludzi, czyli tyle ile żyło do tej pory na Ziemi. JAHWE jest PANEM życia i śmieci, to ON decyduje kto i kiedy umrze. JAWHE jest Alef i Taw, ON daje życie i odbiera. Tak było, jest i będzie. A że spora liczba ludzi nie zasługuje na to, aby umrzeć w spokojnej starości to mają to na co zasługują.

[Kamil Kończak]

upadku Adama i Ewy

Masz na myśli kazirodztwo wśród Adama i Ewy oraz ich potomków? No bo trudno dojść do tego kto z kim.
Znowu katolicki bożek stwarzając człowieka nie dał mu wyboru - dla przetrwania gatunku musiał uprawiać seks ze swoimi najbliższymi.

[cezary123]

upadku Adama i Ewy

Masz na myśli kazirodztwo wśród Adama i Ewy oraz ich potomków? No bo trudno dojść do tego kto z kim.
Znowu katolicki bożek stwarzając człowieka nie dał mu wyboru - dla przetrwania gatunku musiał uprawiać seks ze swoimi najbliższymi.

Gorzej. Adam i Ewa mieli nieludzkie matki... I wcale nie tę samą. Ojców też. Przed nimi nie było człowieka w ogóle.
A upadek był świadomym wyborem zła.Chrystus przyszedł i musiał za to cierpieć, ale jednak wygrał. Odkupił dla Boga nas co do jednego.

[cezary123]

W Raju natomiast - będziemy się na golasa wygrzewali na Słoneczku, onanizowali do woli i całowali z chłopcami, a dolarów, w brud, pod dostatkiem. Tak powiedział Jehowa, a z Jehową nikt nie wygra.

Udowodnij.

[cezary123]

BÓG = Życie + Miłość = Szczęście + Sex + Życzliwość

Tyle to i nasi przodkowie ewolucyjni wiedzą. Niestety oni rodzą się i umierają ateistami i o teologii nie mają pojęcia

[Kamil Kończak]

upadku Adama i Ewy

Masz na myśli kazirodztwo wśród Adama i Ewy oraz ich potomków? No bo trudno dojść do tego kto z kim.
Znowu katolicki bożek stwarzając człowieka nie dał mu wyboru - dla przetrwania gatunku musiał uprawiać seks ze swoimi najbliższymi.

Gorzej. Adam i Ewa mieli nieludzkie matki... I wcale nie tę samą. Ojców też. Przed nimi nie było człowieka w ogóle.
A upadek był świadomym wyborem zła.Chrystus przyszedł i musiał za to cierpieć, ale jednak wygrał. Odkupił dla Boga nas co do jednego.

No i znowu nie odpowiedziałeś na pytanie dotyczące kazirodztwa i tego w jaki sposób ludzie po Adamie i Ewie się rozmnażali skoro to była jedna rodzina. Ja pisałem o ich potomkach zgrywusie.

[cezary123]

..w jaki sposób ludzie po Adamie i Ewie się rozmnażali skoro to była jedna rodzina..

Dlaczego jedna rodzina?
Człowiek przychodził na świat po Adamie i Ewie całymi masami w różnych miejscach Ziemi niezależnie od siebie.
Adam i Ewa to tylko symbol pierwszych istot, które otworzyły oczy jako jeden z nas- ludzi a nie jako swoi przedludzcy rodzice. Rozmnażanie płciowe i pojęcie płodu i matki odnosi się przecież do wszystkich istot daleko wstecz w historii ssaków. Z kolei wcześniejsze ewolucyjnie istoty też przekazywały sobie życie pokoleniami w podobny sposób.
Ustalenie kiedy to już był człowiek a kiedy jeszcze nie, jest bardzo trudne. To tak jak w tym paradoksie o łysym. Kiedy już łysy a kiedy jeszcze nie.

[Kamil Kończak]

Rozumiem, że jako katolik wierzysz w teorię ewolucji? Paradoksy jak dobrze wiesz nie istnieją.

[cezary123]

Rozumiem, że jako katolik wierzysz w teorię ewolucji? Paradoksy jak dobrze wiesz nie istnieją.

W teorie naukową się nie wierzy. To jest wiedza. Po prostu udowadnia się ją i albo doświadczenie pasuje do teorii albo nie i wtedy modyfikujemy teorie pod wpływem wyników doświadczeń i odkryć.
To jest ciągły proces i nie ma nic wspólnego z jakimś aktem wiary.
Paradoksy wydają się nam tylko i są spowodowane tym, że czegoś nie uwzględniliśmy.

Ale na zdrowy rozum i doświadczenie z obserwacji rzeczywistości każdy ssak miał swoją matkę. Niestety w tym nieprzerwanym ciągu powtarzających się przyrodniczych zdarzeń musiał być moment, kiedy otworzył oczy noworodek, który został człowiekiem.
Ciekawie byłoby poznać ową osobę.

[Kamil Kończak]

Nie znam dowodów na ewolucję. Ty też ich nie znasz. Znasz tylko informacje, które są dla Ciebie wiarygodne. Jednak to jest sprzeczne z Twoją religią.

[cezary123]

Nie jest sprzeczne.
Bóg mógł stworzyć rzeczywistość i życie w sposób jaki chciał. Nie nam rozsądzać czy to do Niego pasuje czy nie.

Pierwszymi dowodami na ewolucję jest rozmnażanie się życia i śmierć.

[Kamil Kończak]

Jeśli tak to nie jest sprawiedliwy. Ewolucja to nie rozmnażanie - coś Ci się pomyliło.

[cezary123]

Jeśli tak to nie jest sprawiedliwy.

To samo mówią ateiści. Dla boga lepiej by było gdyby nie istniał. Tak człowiekowi nie podoba się krzywda i śmierć istot zżerających się nawzajem i ginących od przypadkowego mechanicznego trafu materii. Człowiek samotny we Wszechświecie ma przynajmniej tyle pociechy, że widzi krzywdę i wie jak mogłoby być lepiej. Ale marna to pociecha, jeżeli nic lepszego w ogóle nie było dostępne i możliwe.

Jak Twój Bóg na tym tle wypada? Robi coś lepszego dla tych marnych świadomych istot?

Ewolucja to nie rozmnażanie - coś Ci się pomyliło.

Warunkiem ewolucji jest rozmnażanie. Zmiany następują dopiero w milionach pokoleń.
Gdyby pierwsza żywa istota nie wydała na świat swojej kopii genów a tylko trwała wiecznie jako jednostka, nic by więcej nie powstało. Byłaby tylko tu jakaś pierwsza funkcjonująca bez ustanku prakomórka.

[Kamil Kończak]

Akurat wiem, że ewolucja jest bajką. Warunkiem narodzenia w każdym gatunku jest rozmnażanie. To jednak nie znaczy, że jedne gatunki przechodzą w drugie. Nie ma na to żadnych dowodów.

Ja akurat głęboko wierzę w to, że w każdym pokoleniu na tym padole łez jest żyjący Zbawiciel, który wyciąga dusze z ciemności tego świata, odprowadzając je do Wieczności. Tak więc "mój" Bóg coś robi. Katolicki był raz 2 tys. lat temu i nikt go od tego czasu nie widział. Katolicy wierzą więc w nieżyjącego Zbawcę (którym pewnie był dla niektórych ludzi w tamtym czasie) ale już nie jest.

[cezary123]

Katolicki był raz 2 tys. lat temu i nikt go od tego czasu nie widział. Katolicy wierzą więc w nieżyjącego Zbawcę (którym pewnie był dla niektórych ludzi w tamtym czasie) ale już nie jest.

To Chrystus Jeden tylko wie, czy jest nieżyjący czy żyjący

[cezary123]

Ja akurat głęboko wierzę w to, że w każdym pokoleniu na tym padole łez jest żyjący Zbawiciel, który wyciąga dusze z ciemności tego świata, odprowadzając je do Wieczności.

Ja akurat wierzę, że nie tylko w każdym pokoleniu ale i w każdym człowieku. Bóg jest Wszechobecny i może przenikać wszystkie stworzone przez siebie istoty jednocześnie.


Tylko jak ma Zbawca wyciągnąć z ciemności do Wieczności jednocześnie zabójcę i ofiarę, na przykład w takiej sytuacji:



Przemnóż to sobie przez tryliony istnień i kilkaset milionów lat życia takich ssaków na naszej Ziemi.
Niejeden gatunek zginął, nie mogąc pożreć wystarczająco dużo istot z innego gatunku aby zapewnić sobie przetrwanie i szczęśliwe rodzinne wydanie na świat młodych. Inne wyginęły razem z potomstwem pożarte zbyt skutecznie a wraz z nimi wyginęły również te, które były w stanie tylko na nie zapolować. Wyobraź sobie że to walczą dwie matki, które chciały tylko zapewnić sobie i młodym pożywienie na ten dzień szczęśliwej egzystencji na tym pięknym świecie.

[cezary123]

Stary Testament pisze - nie ma Zbawiciela poza Jehową,

Chrystus jest Jahwe ze Starego Testamentu.
Druga Osoba Boska prowadziła Izraelitów już w czasie spisywania pierwszych proroctw o wcieleniu się Boga w człowieka- w "potomstwo" kobiety i pojawienia się wśród nas Mesjasza. Trzecia Osoba Boska- Duch Św., którego głos słyszeli podczas wyjścia z Egiptu itd. też.
Bóg jako Jahwe, jeszcze przed przyjęciem natury ludzkiej działał wtedy i działa jednocześnie w Trzech Osobach.
http://www.piotrandryszczak.pl/Jehowa_czy_Chrystus.html