Moja psychoterapia

Moderator: moderatorzy

Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 9157
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Moja psychoterapia

Post autor: Pamal »

Nie wiem, czy to z wiekiem zmniejszyła się ilość dopaminy, czy to wynik autoterapii w domu z kindlem? Wytłukłam urojenia.
Terapia, gdy się rozchorowałam polegała na pomocy w sprawach życiowych i wypchnięciu do pracy, czy byłam gotowa czy nie. Nie dotknęłyśmy urojeń i powodów urojeń.
Ale są ludzie, którzy biorą duże dawki i są szczęśliwi, bo mają pracę i rodzinę. Widocznie każdy ma inną drogę do wyzdrowienia.
Poza tym cierpię na schizotypię, czyli jestem dziwakiem (tylko wewnętrzne) i odludkiem. To tłumaczy moje problemy z pracą i znalezieniem bratniej duszy.
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 9157
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: Moja psychoterapia

Post autor: Pamal »

Teraz czas zacząć mobilizować się do pracy.
Awatar użytkownika
lea
zaufany użytkownik
Posty: 2882
Rejestracja: ndz maja 31, 2009 8:52 am
Lokalizacja: tunel czasoprzestrzenny

Re: Moja psychoterapia

Post autor: lea »

pamal pisze: Nie dotknęłyśmy urojeń i powodów urojeń.
ja na pierwszej wizycie rozmawiałam o urojeniach i powodach urojeń.

Pozdrawiam.
pustamiska pomóż klikając
walka zaczyna się w głowie
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 9157
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: Moja psychoterapia

Post autor: Pamal »

Ja się bałam chyba poruszyć tego tematu, żeby mi z lekarką nie podwyższyły dawki. Coś tam w końcu wydukałam, ale nie wyczułam zainteresowania.
Chciałam być idealną pacjentką, córką i nie sprawiać problemów. A do mnie trudno dotrzeć.
Awatar użytkownika
lea
zaufany użytkownik
Posty: 2882
Rejestracja: ndz maja 31, 2009 8:52 am
Lokalizacja: tunel czasoprzestrzenny

Re: Moja psychoterapia

Post autor: lea »

Chyba psychoterapeutę tak samo jak lekarza obowiązuje tajemnica, no chyba że psychoterapeuta jest zarazem psychiatrą prowadzącym, ale moim zdaniem to złe połączenie, bo wtedy taki lekarz dopatruje się objawów chorobowych i cię ocenia inaczej i właśnie występuje strach, że zaraz zwiększy dawkę lub wyśle do szpitala.

Pozdrawiam.
pustamiska pomóż klikając
walka zaczyna się w głowie
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 9157
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: Moja psychoterapia

Post autor: Pamal »

Mogłam o to zapytać, prawda?
Ale bezpośrednia komunikacja była mi obca. Myślałam, że terapeutka czyta mi w myślach ;)
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 9157
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: Moja psychoterapia

Post autor: Pamal »

Moja podświadomość tak się przestraszyła 15 lat temu, że od tego czasu nie dało się z nią porozumieć, wrzeszczała i kopała, trzeba było ją usypiać lekami, dopiero ostatnio można ją wysłuchać.
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 9157
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: Moja psychoterapia

Post autor: Pamal »

Wracam i oddaję pokłon, choćby choroba miała powrócić.
ODPOWIEDZ

Wróć do „psychoterapia”