.

Moderator: moderatorzy

F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: F20 »

Hahahah ja juz kumam o co chodzi gehenna Twoj psychoterapeuta to geniusz przez duze g. Ty poprostu na jego sesjach uswiadamiasz sobie zle zeczy na swoj temat i reagujesz zloscia.
Np jesli schizofrenia zrujnuje Ci mlodosc kiedy nie moglas wogole uzywac zycia realizowac sie i cieszyc sie nim kiedy marnowalas ten czas w zyciu na pieklo i niechcesz tego czasu na byle bzury marnowac to uswiadomienie sobie ze tak naprawde jestes narwana bo chcesz juz juz na szybko dotrzec do celu bo masz poprostu taki narwany charakter rozwscieczy Cie to bo nieechcesz zaakceptowac to ze jeste nerwusem i chcesz miec wszystko na juz. Korek na jezdni jak korek w zyciu ktore przepadalo na schizofrenienie i od lat nie kozna nic zmienic
To jest taka bolesna psychoterapia ktora Ci pomaga a Ty tego nierozumiesz!
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: F20 »

Zreszta to tez jest rozsadne ze jak od lat probujesz cos zmienic to teraz sie bedzieszyc uczyc cierpliwosci tkwiac w tym moze nawet do usranej smierci a zlosc i nerwica jakie beda temu towarzyszyc nie bedziesz chciala opanowywac na swoj narwany charakterek ktory niechcesz uznac za swoj tylko gehenno tworzysz gehenne swojemu psychoterapeucie swoim zachowaniem. ZZAMIERZAM BYC PIERWSZY KTORY CIE SKRYTYKUJE WSTYDZ SIE WSTYDZ!
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: F20 »

Gehenno nie chodzi mi oto że masz jakiś tam zły charakterek bo go nie znam chciałem Ci tylko uzmysłowić jak działa Twój wredny psychoterapeuta.
Uzmysławia Ci po prostu ten nieudacznik jakie masz negatywy i jeszcze najordynarniej w świecie chce dla Ciebie dobrze żebyś z nimi walczyła żeby Ci się żyło lepiej. Łajdak z niego!.
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: F20 »

Swoją drogą wiem co czujesz. Kiedyś kiedy byłem jeszcze na studiach ukształtwało się we mnie pewne marzenie związane z pomaganiem niepełnosprawnym. Nie ukrywam że coś we mnie mocniej drgnęło na wskutek kampanii jaka wówczas przebiegała w TV.
Gdyby mnie jakiś psychoterapeuta uświadomił że tak naprawdę niechcę tego robić z czystego serca tylko z krzywień bo się musiałem przez parę lat ostanio opiekowac zniedołężniałymi rodzicami i zaczął by mi rujnować marzenie to bym drania na miejscu zatłuk czymś ciężkim co bym miał pod ręką.
Gehenna
zaufany użytkownik
Posty: 9559
Rejestracja: sob lip 17, 2010 8:24 am

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: Gehenna »

F20 pisze:Z tylko gehenno tworzysz gehenne swojemu psychoterapeucie swoim zachowaniem.
co takiego?
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: F20 »

Gehenna pisze:
F20 pisze:Z tylko gehenno tworzysz gehenne swojemu psychoterapeucie swoim zachowaniem.
co takiego?
Twój psychoterapeuta jest bardzo dobry tylko Ty go nie rozumiesz. Gdzieś w głębi duszy coś mocno ukrytego co diabeł głęboko ukrył mówi mi Twój psychoterapeuta do debil nie z tej ziemi!.
Gehenna
zaufany użytkownik
Posty: 9559
Rejestracja: sob lip 17, 2010 8:24 am

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: Gehenna »

dlaczego piszesz tu do mnie takie rzeczy?
masz jakiś cel?
nie wkręcaj mnie w swoje teorie i paranoje.
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: F20 »

Gehenna pisze:dlaczego piszesz tu do mnie takie rzeczy?
masz jakiś cel?
nie wkręcaj mnie w swoje teorie i paranoje.
Niezrozumiesz ile niegodziwosci pod plaszcykiem dobra kryje sie w swiecie np. Twoj psychoterapeuta. Zobacz sama chodzis do osrodka z drowia na cos co ma Ci pomagac NFZ mu za to placi, a on Cie gnoi moze zostalas przeznaczona do sprawdzania na tobie nowych terapii. Trzeba brac pod uwage ze ludzie ktorzy tam siedza to tez ludzie ktorzy nadzwyczajniej w swiecie moga byc parszywi. Zgnoi Cie taki wyjdziesz z jeszcze wiekszymi problemami niz przyszlasc, a dran jeszcze powie ze to terapia, a teraz jestes w fazie kiedy Ci sie pogarsza bo tak w terapii podobno jest. Takiemu lajdakowi nie mozna nic zrobic bo co mu kto udowodni ?
Napisze to co wszyscy, bez zadnych niesrozumianych i paranoicznych metafor SPIERDZIELAK OD TEGO ZUCHA ILE WLIZIE!!!!!!!
fheng
zaufany użytkownik
Posty: 543
Rejestracja: ndz wrz 18, 2011 1:07 am

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: fheng »

Nie wiem. ..nie znasz sytuacji w sumie
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: F20 »

fheng pisze:Nie wiem. ..nie znasz sytuacji w sumie
Tylko to co pisala ze ja gnoi ze jej zle itp itd ale swoja dywagacje na temat zlego psychoterapeuty rownierz napisalem.
fheng
zaufany użytkownik
Posty: 543
Rejestracja: ndz wrz 18, 2011 1:07 am

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: fheng »

F20 pisze:
fheng pisze:Nie wiem. ..nie znasz sytuacji w sumie
Tylko to co pisala ze ja gnoi ze jej zle itp itd ale swoja dywagacje na temat zlego psychoterapeuty rownierz napisalem.
Jednak trzeba być ostrożnym w sądach. ...bo terapia nie jedt miła. ..to rycie w duszy.
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: F20 »

fheng pisze:
F20 pisze:
fheng pisze:Nie wiem. ..nie znasz sytuacji w sumie
Tylko to co pisala ze ja gnoi ze jej zle itp itd ale swoja dywagacje na temat zlego psychoterapeuty rownierz napisalem.
Jednak trzeba być ostrożnym w sądach. ...bo terapia nie jedt miła. ..to rycie w duszy.
Owszem i jakbys poczytał moje wcześniejsze posty w tym temacie to równierz o tym pisałem jakpotrafi taką duszę rozorać.
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 10446
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: Pamal »

Psycholog nigdy nie odczyta Twojego zachowania jak Ty byś chciała, tylko jak on to widzi.
A widzi pewnie jako dogmat, że jest świetny w swoim zawodzie, a jeśli pacjent do niego przychodzi to tylko dlatego, że chce i podjął taką decyzję.
Gehenna
zaufany użytkownik
Posty: 9559
Rejestracja: sob lip 17, 2010 8:24 am

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: Gehenna »

x
Ostatnio zmieniony pn sie 04, 2014 9:48 pm przez Gehenna, łącznie zmieniany 1 raz.
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: F20 »

pamal pisze:Psycholog nigdy nie odczyta Twojego zachowania jak Ty byś chciała, tylko jak on to widzi.
A widzi pewnie jako dogmat, że jest świetny w swoim zawodzie, a jeśli pacjent do niego przychodzi to tylko dlatego, że chce i podjął taką decyzję.
Czyli brak mu pokory i skromnosci jest tak swietny ze przenigdy niezobaczy swoich bledow bo jest za dobry zeby je popelniac.
Mialem kiedys paranoje ktora przypisywala mi lajdacki charakter, a nastepnie probowala wykrzywic moj wizerunek w stosunku domsamego siebie znaczy uzmyslawiala mi moj charakterek ktory mi przypiela. Dzisiaj nadal chce rozerwac jakiegos tepego drania jakby schizofrenia byla czlowiekiem. Najzabawniejsze jest to ze kazdego by mozna tak powykrzywiac poczawszy od Jana Pawla II a konczywszy na Jezusie. Niestety tylko umnie sie w glowie pochrzanilo od tego i dzisiaj reaguje agresja, a moja bidulka schizofreniczna postac sie wybieli bo miala niezlego skurwysyna ktorego chciala wychowac, a teraz schizofrenik chce dorwac kogos i rozszarpac tylko niewie kogo.
Mialem taka paranoje jakby cos mi deprecjonowalo moja wartosc jako czlowieka !.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: cezary123 »

Gehenna pisze:powiedziałam mu dziś, że go nie lubię, że denerwuje mnie w nim wszystko nawet jego mimika (co przecież jest mimowolne), powiedziałam, że mu nie ufam i uważam za swojego wroga.
I zdałam sobie sprawę, że cholernie dobrze czuję się po sesji, kiedy udaje mi się być wredną, podpuszczać go, łapać za słówka, być obrzydliwie sarkastyczną, pokłócić się i na koniec z impetem trzasnąć drzwiami.
Czasem się kontroluję i staram się być miła, ale to jest jak czort męczące.
Miałabym ochotę zrobic mu fizyczną krzywdę, strzelić w ten psychoterapeutyczny ryj.
Mnie szkoda by było czasu na taka psychoterapię. Jemu za to płacą a pacjent musi wierzgać i męczyć się pod tym jak grzebią w jego psychice a na koniec najwyżej mieć satysfakcję, że się nie dał.
Tyle to i samo życie nauczy a człowiek nie będzie przynajmniej do tyłu tylko spożytkuje cenny czas na osiąganie swoich zysków.
Gehenna
zaufany użytkownik
Posty: 9559
Rejestracja: sob lip 17, 2010 8:24 am

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: Gehenna »

czego samo życie nauczy wg Ciebie Cezary?
Awatar użytkownika
mei
zaufany użytkownik
Posty: 7518
Rejestracja: ndz cze 10, 2007 8:12 pm

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: mei »

cezary123 pisze: Mnie szkoda by było czasu na taka psychoterapię. Jemu za to płacą a pacjent musi wierzgać i męczyć się pod tym jak grzebią w jego psychice a na koniec najwyżej mieć satysfakcję, że się nie dał.
Tyle to i samo życie nauczy a człowiek nie będzie przynajmniej do tyłu tylko spożytkuje cenny czas na osiąganie swoich zysków.
Cezary, psychoterapia nie polega na głaskaniu po głowie. Czasem musi być ciężko, żeby było lepiej.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Arom
zaufany użytkownik
Posty: 2413
Rejestracja: wt sie 30, 2011 9:30 pm
płeć: mężczyzna

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: Arom »

Nie wiem czy zdrowe jest wybebeszanie przed obcą osobą swoich najskrytszych tajemnic. Często nawet przed sobą samym nie ma się ochoty zwierzać i upokarzać. Poza tym cały zabieg jest płatny, on nie wysłuchuje nas z dobrego serca. Takie coś (psychoterapię) można nazwać psychologiczną prostytucją.
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 10446
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: psychoterapia niszczy mi zycie

Post autor: Pamal »

Arom, w darmowym pdfie o psychoterapii padł argument, że terapeuci są (powinni być) mądrzejsi niż przyjaciele, których rady są często bezsensowne.
Z moich doświadczeń wynika niestety, że niektórzy z terapeutów uważają że się znają na wszystkim, na rynku pracy, na terapii rodzinnej.
Poza tym są szkoleni w bezstronnym, dociekliwym słuchaniu. A przyjaciel czasem myśli, że zna Twoją sytuację, bop "sam miał podobnie" i na przykład nie zadaje pytań.
Więc lepsza taka zimna, ale fachowa obsługa, niż ktoś nieudolny a mający dobre intencje.
Psychoterapia ma zalety, przynajmniej teoretycznie!
ODPOWIEDZ

Wróć do „psychoterapia”