Człowiek bez duszy
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Re: Człowiek bez duszy
tak sądzisz ? może masz rację ale co to teraz zmieni ? czasu nie cofnę, gdybym mogła to najchętniej nie wyprowadzałabym się z miasta w którym studiowałam i zostałabym tam na stałe jak bym wiedziała co się ze mną stanie gdy wrócę do domu ...
Re: Człowiek bez duszy
tylko ja sie po prostu boję cokolwiek już robić w tej sprawie ...
to ja w papierach mam wariatka napisane ...
to ja w papierach mam wariatka napisane ...
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Człowiek bez duszy
Uważasz, że lepiej nie robić nic? Jeśli się boisz, to zadzwoń do telefonu zaufania - zgłoś to tam. Na pewno coś z tym zrobią i poradzą Ci, co jeszcze możesz zrobić w tej sprawie.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: Człowiek bez duszy
tak masz rację, nie mogę nic z tym nie robić ... kości zostały rzucone i trzeba ratować moją chrześnicę, zadzwonię na telefon zaufania ... tylko pierwsze co zrobię to pójdę z tym do psychologa i zobaczę jego opinię ...
Re: Człowiek bez duszy
Ta dziewczynka ma teraz 4 lata, nie rozumie że stało się coś złego, być może na długie lata o tym zapomni. To zdarzenie jednak będzie siedziało przyczajone w jej podświadomości i kiedyś wróci, kiedyś sobie o tym przypomni, zrozumie że stało się coś bardzo złego. Jeśli nikt jej nie pomoże się z tym uporać, może mieć poważne problemy z sobą z poczuciem winy, z kontaktami z innymi mężczyznami z własnym życiem intymnym.
Wolałabym nie wiedzieć, że tak może to wyglądać... niestety wiem.
Poza tym nawet jeśli w tej chwili wujek nie zbliża się do chrześnicy to może przyjść taki dzień, że będą sami a jego najdzie ochota. Trzeba tą dziewczynkę jak najszybciej nauczyć co to jest zły dotyk, musi wiedzieć jakie miejsca są intymne i czego nie wolno robić. Musi wiedzieć, że to nie jej wina, musi wiedzieć, że ma do kogo przyjść po pomoc.
Zdaję sobie sprawę, że mówienie o tym wszystkim wiąże się z dużym stresem. Ale im wcześniej tym lepiej, później będzie tylko trudniej.
Wolałabym nie wiedzieć, że tak może to wyglądać... niestety wiem.
Poza tym nawet jeśli w tej chwili wujek nie zbliża się do chrześnicy to może przyjść taki dzień, że będą sami a jego najdzie ochota. Trzeba tą dziewczynkę jak najszybciej nauczyć co to jest zły dotyk, musi wiedzieć jakie miejsca są intymne i czego nie wolno robić. Musi wiedzieć, że to nie jej wina, musi wiedzieć, że ma do kogo przyjść po pomoc.
Zdaję sobie sprawę, że mówienie o tym wszystkim wiąże się z dużym stresem. Ale im wcześniej tym lepiej, później będzie tylko trudniej.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Człowiek bez duszy
Przychylam się do tego, co pisze Gehenna: nie można tego dziecka zostawić samego sobie.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: Człowiek bez duszy
Ale ją o tym bardzo dobrze wiem,dlatego kej pilnuje... Zwracam na nią uwagę, puki jestem w domu nic jej nie grozi, boję się jednak tego co będzie gdy mnie zabraknie, dziękuję wam za zaangażowanie w tej sprawie, to bardzo duzo dla mnieznaczy 

Re: Człowiek bez duszy
Gdy Ciebie zabraknie to ta dziewczynka musi umieć się obronić, musi umieć powiedzieć "stop"
Dodam jeszcze, że pomoc jej (to o czym pisałam ja i Moi) może mieć też dobry, terapeutyczny wpływ na Ciebie.
Dodam jeszcze, że pomoc jej (to o czym pisałam ja i Moi) może mieć też dobry, terapeutyczny wpływ na Ciebie.
Re: Człowiek bez duszy
Chciałabym żeby to się nigdy nie wydarzyło... Ale niestety... Tak wiem że musi się bronić. Tylko to jest takie trudne ...
Też tak myślałam, że może to na .
mnie dobrze wpłynie, chociaż ją już nie wiem czy będzie tak jak kiedyś... Tak bym chciała by bylo inaczej ..
Jestem tak pogubiona we wszystkim, najgorsze jest to że jak sobie tłumacze to nie dociera nic do mnie...
Też tak myślałam, że może to na .
mnie dobrze wpłynie, chociaż ją już nie wiem czy będzie tak jak kiedyś... Tak bym chciała by bylo inaczej ..
Jestem tak pogubiona we wszystkim, najgorsze jest to że jak sobie tłumacze to nie dociera nic do mnie...
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Człowiek bez duszy
Może napisz sobie argumenty za i przeciw na kartce - będziesz to miała czarno na białym. Myśląc, człowiek się plącze. Kiedy sformułujesz swoje myśli w zdania pisemne, będzie łątwiej nad tym zapanować.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: Człowiek bez duszy
piszę pamiętnik i codziennie układam słowa w zdania, kiedyś mi to pomagało za nim jeszcze zrobiło mi się coś z głową, teraz nie czuję nic ... czy może być to działanie leków, na to że jestem taka obojętna ? Niby mam jakieś myśli do działania ale wzbudza we mnie większą niechęć niż dojście do celu.
Postanowiłam iść do psychologa w poniedziałek po pracy idę się zapisać mam nadzieje, że u niego znajdę rozwiązanie.
Chrześnica ma się dobrze, tylko zauważyłam u niej to że boi się mężczyzn (jak ktoś nieznajomy do nas przychodzi to ucieka i się chowa) boje się że to się odbija na jej psychice ...
No i najbardziej boję się tego, że jak zacznę rozgryzać sprawę na nowo to wsadzą mnie do psychiatryka ...
Sama nie wiem eh ...
Postanowiłam iść do psychologa w poniedziałek po pracy idę się zapisać mam nadzieje, że u niego znajdę rozwiązanie.
Chrześnica ma się dobrze, tylko zauważyłam u niej to że boi się mężczyzn (jak ktoś nieznajomy do nas przychodzi to ucieka i się chowa) boje się że to się odbija na jej psychice ...
No i najbardziej boję się tego, że jak zacznę rozgryzać sprawę na nowo to wsadzą mnie do psychiatryka ...
Sama nie wiem eh ...
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Człowiek bez duszy
Myślę, że jeśli zostawisz to bez ingerencji, też nie będziesz się najlepiej czuła. A tak - pomożesz bezbronnemu dzieci i to może mieć kluczowe działanie terapeutyczne w Twoim przypadku.
Zadzwoń do telefonu zaufania - tam Ci doradzą, jak najlepiej załatwić tę sprawę.
Pozdrawiam.m.
Zadzwoń do telefonu zaufania - tam Ci doradzą, jak najlepiej załatwić tę sprawę.
Pozdrawiam.m.
Re: Człowiek bez duszy
nie chce tego zostawić bez wyjaśnienia ...
ale trochę boję się rozgryzać tą całą sprawę ...
Najlepiej będzie jak poradzę się kogoś bardziej doświadczonego ode mnie i pomoże mi w tej sprawie, bo nie czuję się na siłach by cokolwiek robić samej ...
Żeby mieć tyle sił jak dawniej to bym walczyła w zaparte ale jest inaczej niż było dawnej ...
ale trochę boję się rozgryzać tą całą sprawę ...
Najlepiej będzie jak poradzę się kogoś bardziej doświadczonego ode mnie i pomoże mi w tej sprawie, bo nie czuję się na siłach by cokolwiek robić samej ...
Żeby mieć tyle sił jak dawniej to bym walczyła w zaparte ale jest inaczej niż było dawnej ...
- Słonecznik1
- bywalec
- Posty: 7194
- Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Człowiek bez duszy
jeśli są takie sytuacje i masz telefon komórkowy to nawet 3 sec nagrania i odwrót, co za świat...
niemogę
U mnie na osiedlu koleś 27 lat dobrał się do 13/14 latki. znajomi z osiedla tak mu dojeba..i że ledwo przeżył , pęknięta czaszka , akurat szedłem z kolegą po zioło i patrzę na tego gościa jak leży a z czachy mu coś gęstego wypływa. Potem nam powiedzieli o co chodzi . Oni nawet po karetkę nie zadzwonili tylko m y i przypadkowe osoby .
niemogę
U mnie na osiedlu koleś 27 lat dobrał się do 13/14 latki. znajomi z osiedla tak mu dojeba..i że ledwo przeżył , pęknięta czaszka , akurat szedłem z kolegą po zioło i patrzę na tego gościa jak leży a z czachy mu coś gęstego wypływa. Potem nam powiedzieli o co chodzi . Oni nawet po karetkę nie zadzwonili tylko m y i przypadkowe osoby .
Re: Człowiek bez duszy
a myślisz, że ja miałam w głowie to by nagrywać ?
- Słonecznik1
- bywalec
- Posty: 7194
- Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Człowiek bez duszy
ja nie mam przecież pretensji , jeśli to nie był omam to ty jesteś drugą ofiarą tej sytuacji.
Re: Człowiek bez duszy
nie to nie był omam ...
Re: Człowiek bez duszy
Po długim czasie, ale zainteresował mnie temat.
Na początku przyznam, że nie czytałem powyższych komentarzy, za dużo tego.
Jeżeli to ma być kiedykolwiek przeczytane, to chcę powiedzieć tylko, że nie można wszystkiego warunkować psychiką.
Nie można myśleć wąsko,przez 1 pryzmat możemy zobaczyć cały świat - owszem.
Jednak jest on wielowarstwowy i pokazuje to nie raz. miejsce stykania się wielu historii, czynników, warstw, etc...
Pamiętaj, że poza psychiką, człowiek ma także inne postacie: duchowa, fizyczna, samozachowawcza, pierwotna, uwarunkowana - masa.
Moim zdaniem ważna jest też ta naturalna postać człowieka - takiego który ma swoje instynkty, potrafi nie być naiwny, potrafi być czasem dziki i nieufny.Ufać sobie i nie ufać innym to jeden z naturalnych stanów - samozachowawczy. Jeśli jesteś czegoś pewna to stanów przy tym. jednak miej oczy otwarte, gdyby coś się miało zmienić, nie ufaj tym których wyłączasz ze strefy zaufania, pamiętaj i wierz w swoje racje - jednak znaj umiar.
Co do sytuacji którą opisałaś - to ufaj sobie, tutaj możesz być pewna swojej racji.
Tamci ludzie obrzucą Cię błotem nawet samemu wiedząc, że masz rację.
Małomiasteczkowi tak mają - byle się nie wydało. Milczenie jest tradycją.
Tak naprawdę jeżeli masz odwagę by temu się postawić, w takim razie moim zdaniem zasługujesz na conajmniej głęboki szacunek. czyisz to bowiem w dobrej mierze, z dobrym zamiarem.
Na początku przyznam, że nie czytałem powyższych komentarzy, za dużo tego.
Jeżeli to ma być kiedykolwiek przeczytane, to chcę powiedzieć tylko, że nie można wszystkiego warunkować psychiką.
Nie można myśleć wąsko,przez 1 pryzmat możemy zobaczyć cały świat - owszem.
Jednak jest on wielowarstwowy i pokazuje to nie raz. miejsce stykania się wielu historii, czynników, warstw, etc...
Pamiętaj, że poza psychiką, człowiek ma także inne postacie: duchowa, fizyczna, samozachowawcza, pierwotna, uwarunkowana - masa.
Moim zdaniem ważna jest też ta naturalna postać człowieka - takiego który ma swoje instynkty, potrafi nie być naiwny, potrafi być czasem dziki i nieufny.Ufać sobie i nie ufać innym to jeden z naturalnych stanów - samozachowawczy. Jeśli jesteś czegoś pewna to stanów przy tym. jednak miej oczy otwarte, gdyby coś się miało zmienić, nie ufaj tym których wyłączasz ze strefy zaufania, pamiętaj i wierz w swoje racje - jednak znaj umiar.
Co do sytuacji którą opisałaś - to ufaj sobie, tutaj możesz być pewna swojej racji.
Tamci ludzie obrzucą Cię błotem nawet samemu wiedząc, że masz rację.
Małomiasteczkowi tak mają - byle się nie wydało. Milczenie jest tradycją.
Tak naprawdę jeżeli masz odwagę by temu się postawić, w takim razie moim zdaniem zasługujesz na conajmniej głęboki szacunek. czyisz to bowiem w dobrej mierze, z dobrym zamiarem.