Anioł śmierci

[de Sade]

Witajcie. Jestem tutaj nowy, stwierdzono u mnie osobowosc dwoczłonową, mianowicie rozdwojenie jaźni. Nie radzę sobie z tym ciągle słysze głosy, które chcą bym zaczął zabijać, rządają ludzkiej krwi. Nie wychodze nawet z pokoju boje się, że zrobie komuś krzywde a najgorsze jest to, że w chwili ataku trace pamieć i kontrole nad swoim ciałem. Ktoś wie jak mogę to przezwycieżyć?

[Gehenna]

a co mówi lekarz?

[gabi]

.

[lawenda]

Cześć,

Dzisiaj na przykład na stronie mimj.pl jest transmisja ze spotkania i część z modlitwą zaczyna się koło 20:00

Słucham tych transmisji, mi one pomagają na to, żebym z pogodą ducha przyjmowała trudności. Na wszelki wypadek byłam też na mszy egzorcystycznej o uwolnienie, potraktowałam to jak modlitwę oczyszczającą.

[Unknown]

Witajcie. Jestem tutaj nowy, stwierdzono u mnie osobowosc dwoczłonową, mianowicie rozdwojenie jaźni. Nie radzę sobie z tym ciągle słysze głosy, które chcą bym zaczął zabijać, rządają ludzkiej krwi. Nie wychodze nawet z pokoju boje się, że zrobie komuś krzywde a najgorsze jest to, że w chwili ataku trace pamieć i kontrole nad swoim ciałem. Ktoś wie jak mogę to przezwycieżyć?

Z tego co wiem zaburzenia dysocjacyjne leczy się psychoterapią, jaką masz lub miałeś wcześniej diagnozę?

[pawel534]

De sade może potrzebny Ci egzorcysta a nie lekarz ?

[de Sade]

Nie jestem opętany, jeżeli chodzi o krucyfiks czy "Boskie" relikwie nie mam problemu z ich namacalnoscia . Jednakże jestem ateista i modlitwy tego rodzaju chyba mi nie pomogą, nie wierzę w ingerencję siły nad ludzkiej w nasze zycie. Psychiatrzy mi dopasowali chyba źle lekarstwa iż kiedy miałem dziewczynę a zazywalem je systematycznie choroba się nawróciła i pod jej wpływem pocialem jej twarz a ona nawet nie chciała zrozumieć, że to nie moja wina a jego" Sama" to on zmusza mnie do tych wszystkich okrucieństw. By dowiedzieć się dokładnie na czym polega mój przypadek, lekarz chciał bym na pół roku trafił do psychiatryka, jednakże mam zamożnych rodziców i Ci stanowczo się nie zgodzili po czym kontynuje terapię w domu. Szkoła stała się dla mnie piekłem, nie potrafię już normalnie funkcjonowac myślę, że zaraz wszystkich wytne w pień, widzę ich krew na rękach słyszę jak blagaja bym przestał. To jest okropne. Czy będę w stanie jeszcze normalnie żyć?!