No tak zgadzam się, zresztą sam mam ten problem (fobie społeczną) i wiem ze jest ciężko.amp pisze:Jasne, że nie komputer i nie wirtualna rzeczywistość, ale weź pod uwagę, że tam na końcu jest drugi człowiek, jeżeli jest to rozmowa , tyle, że pisana ( nie mówię już o takiej z wykorzystaniem kamerki) to i tak wszystko co się dzieje , dzieje się między dwojgiem ludzi na poziomie relacji - to jest już sam w sobie poziom niejako nieuchwytny i wirtualny. Dla wielu osób - nieśmiałych wyjście z domu i spotkanie z drugim człowiekiem w realu to nie lada wyzwanie, w swoim bezpiecznym miejscu - domu czują się znacznie pewniej, to takie oswajanie rzeczywistości i bycia z drugim, uważam, że bezcenne, nie każdy ma taką samą gotowość aby wyjść i spotkać drugiego człowieka, bo jak powiadał mistrz Kępiński " nie ma jednego klucza który otworzyłby wszystkie zamki"
Samotność w schizofreni
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Re: Samotność w schizofreni
W całym chaosie jest kosmos
w całym nie porządku sekretny porządek.
w całym nie porządku sekretny porządek.
Re: Samotność w schizofreni

pozwólcie, że pozostanę dobrej myśli w kwestiach tego, co czeka ludzkość
Re: Samotność w schizofreni
Czyli lepiej być optymistą



W całym chaosie jest kosmos
w całym nie porządku sekretny porządek.
w całym nie porządku sekretny porządek.
Re: Samotność w schizofreni
wiesz, w moim zawodzie jeśli nie wierzy się w człowieka, to można spakować torby i iść do domu
Re: Samotność w schizofreni
Znajomych w sensie ludzi, z którymi można się spotkać np. na kawę na mieście, nigdy nie miałam. I to nie dlatego, że nie umiem nawiązywać czy podtrzymywać kontaktów z innymi - z tym nie mam teraz żadnych problemów. Po prostu tak się złożyło, że np. na studiach nie poznałam nikogo, z kim chciałabym się zaprzyjaźnić - a w dodatku niektórzy byli dla mnie wprost nieżyczliwi, zwłaszcza na samym początku studiów, i z tego powodu na szereg lat bardzo zamknęłam się w sobie.Piotrek007 pisze:C
Czy to normalne w tej chorobie,że mimo remisji nadal żyje w samotności.Nie mam żadnych znajomych,żyje we własnym świecie fantazji mimo że potrzebuje kontaktu z innymi to coś sprawia,że nawet jak kogoś poznam to prędzej czy później sam urywam kontakt.Męczy mnie takie życie,choć tak naprawdę zawsze tak miałem odkąd sięgam pamięcią![]()
Bardzo zawsze raziła mnie u innych np. niechęć do ludzi z innych kultur czy skłonność do złośliwego plotkowania. I zawsze lubiłam głębokie, szczere rozmowy na ważne tematy - czułam się bardzo dziwnie, niemal jak przybysz z innego świata, gdy inne osoby zaczynały z ożywieniem rozmawiać o kosmetykach czy telefonach komórkowych. Nie czułam też jakoś nigdy zapału do tego, by nawiązywać bliższe znajomości z kobietami, dla których bardzo ważną czy nawet najważniejszą częścią życia jest macierzyństwo; sama nigdy nie chciałabym, żeby rola matki stała się najważniejszą rolą w moim życiu, przysłaniającą wszystko inne i pochłaniającą większość mojego czasu i energii (to jeden z głównych powodów, dlaczego nigdy nie paliłam się do "zakładania rodziny").
Re: Samotność w schizofreni
Na początku myślałam, że żartujesz, ale chyba jednak na to nie wygląda. To bardzo smutne, że uważasz siebie samego z powodu diagnozy za "patologię skazaną na wymarcie <trefnych> genów" i za "słabego osobnika". To bardzo niszczący sposób myślenia, który może pogłębiać wszelkie zaburzenia psychiczne. Wielu ludzi z diagnozą schizofrenii ma dzieci, więc to nieprawda, że ich geny są "skazane na wymarcie". Sam fakt, że na świecie jest wciąż masa ludzi, którzy są szczególnie podatni na psychozy, dowodzi, że jeśli są jakieś geny, które zwiększają tę podatność, to widać ich posiadanie jest korzystne dla wielu ich posiadaczy (inaczej ludzie szczególnie podatni na psychozy dawno by wymarli !). Jest np. udowodniony naukowo związek między zaburzeniami psychicznymi, w tym schizofrenią, a zdolnością twórczego myślenia (można poczytać o tym np. w tym artykule http://wyborcza.pl/1,76842,7190459,Twor ... nstwa.html).mateuzs pisze:W pojedynkę żyje tylko patologia taka jak my skazana na wymarcie ''trefnych'' genów i wyeliminowanie słabych osobników dla dobra ogółu.
- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2957
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Samotność w schizofreni
.
Ostatnio zmieniony wt sie 04, 2015 8:02 pm przez Piotrek007, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
- AleksandraK
- zaufany użytkownik
- Posty: 310
- Rejestracja: sob sie 01, 2015 3:46 pm
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Kontakt:
Re: Samotność w schizofreni
Mi ostatnio leki pomogły wyjść z domu. Byłam nawet kilka razy gdzieś z ludżmi ze studiów, rozmawiałam z nimi. To było miłe uczucie, tak mi się wydaje. Może uda się znowu.
- devil89
- zaufany użytkownik
- Posty: 215
- Rejestracja: pn paź 20, 2014 7:57 pm
- Status: Anioł Stróż
- płeć: mężczyzna
Re: Samotność w schizofreni
jeśli nie ma się lęków warto wychodzić z domu chyba ze ktoś jest domatorem 

"Nieważne jak zaczynasz ważne jak kończysz..."
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: czw lip 30, 2015 7:46 pm
- Status: informatyka
- Gadu-Gadu: 66959360
Re: Samotność w schizofreni
Mi jest najlepiej samej ze sobą, obcy ludzie mnie nie interesują, akiedyś szybko nawiązywałam nowe relacje. Mam kłopoty z nawiązaniem konwersacji. Łatwiej mi idzie pisanie niż mówienie.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12348
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Samotność w schizofreni
Albo ma dziewczyne domatorkedevil89 pisze:jeśli nie ma się lęków warto wychodzić z domu chyba ze ktoś jest domatorem
