Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.
Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
tough _luck
zaufany użytkownik
Posty: 277
Rejestracja: śr paź 19, 2011 9:28 pm

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: tough _luck »

Ja się w każdym razie nie nauczyłam i nie chcę już próbować. Taka jest moja odpowiedź na pytanie w temacie tego wątku. Poświęciłam wiele lat. Nie rozumiem tej choroby, nie rozumiem, co myśli zdrowy fizycznie, sprawny facet leżąc i patrząc na żonę mającą na głowie miliony problemów, wchodzącą po raz któryś z trudem po schodach. Mam wrażenie, że on tak leży, obserwuje mnie spod przymkniętych powiek i czeka, kiedy się wreszcie przewrócę i nie będę mogła wstać...I wtedy triumfalnie powie "Ty też jesteś słaba, widzisz! A ode mnie wymagałam siły". Tak sobie to wyobrażam, ale postanowiłam nie czekać, aż to nastąpi.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: cezary123 »

Leży bo jest chory i naćpany lekami. Będzie tak leżał dopóki go nie wyleczą.
Jak już chcesz zrzucać winę na kogoś to na nieskutecznych lekarzy psychiatrów i psychoterapeutów.
tough _luck
zaufany użytkownik
Posty: 277
Rejestracja: śr paź 19, 2011 9:28 pm

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: tough _luck »

Może jego po prostu nigdy nie da się wyleczyć? Leczą go od ponad półtora roku i nic nie zmieniło się na lepsze, właściwie to chyba na gorsze.
Dojrzałam wreszcie do tego, że dla dzieci lepszy żaden ojciec niż taki.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: cezary123 »

A co to zmieni w jego leczeniu, że odejdziesz z dziećmi?
Małżeństwo wiele skomplikowało w Waszym życiu, ale choroba i tak cały czas taka sama.
Doradzabym Wam separację a nie pełny rozwód, chyba, że jesteście niewierzący.
Oczywiście powinnaś jak naszybciej zadbać o jakieś oddzielne mieszkanie dla siebie i dzieci dla ich dobra.
A mężem niech zajmą się lekarze. Tylko to mu może pomóc.
tough _luck
zaufany użytkownik
Posty: 277
Rejestracja: śr paź 19, 2011 9:28 pm

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: tough _luck »

Ale ja nie chcę pomagać już mężowi bo to nie jest możliwe, tylko sobie i dzieciom. Żebyśmy uwolnili się od choroby w domu, która nas paraliżuje, i spróbowali ratować młodszego synka.
Co to za różnica wierzący czy niewierzący jak ja się boję, że się też poddam i zabiorą mi dzieci??
Sugerujesz, że separacja zamiast rozwodu zmobilizuje Boga do wyleczenia mojego męża i syna? Czy wygram w coś kasę na życie i terapie dla nich?
Gdybym miała kasę i dokąd eksmitować męża , to już dawno byłoby po rozwodzie.
W obecnej chwili boję się bardziej komornika niż Boga.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: cezary123 »

Napisałem: chyba, że jesteście oboje niewierzący.
Niewierzący do niczego Boga nie zmobilizują bo "Boga niet" :wink:
Rozumiem to, że choroba w domu paraliżuje i wszyscy dużo tracą. Przechodziłem to kiedyś jak ojciec chorował.
Czyli Bóg i pomoc Kościoła odpada....:wink:
Pozostaje powrót do normalnego przeciętnego życia z pracą nauką, szkoła, zarabianiem przeciętnych pieniędzy itd.
Myślę, że macie z dziećmi duże szanse na normalne przeciętne życie w społeczeństwie. Cudów nie ma.
Jest prawo i przepisy.
Męża można eksmitować do rodziny lub do domu opieki. Trudno mi uwierzyć, że wszyscy krewni mu pomarli i nikt już się nim z jego rodziny nie interesuje. A jak tak jest to już Twoja sprawa i prawników.

Napisałem separacja a nie rozwód bo sam jestem wierzący i do rozwodu nikogo nie nakłaniam. Dorośli ludzie wiedzą co ryzykują i z kim jedynym biorą ten piękny ślub.
http://sychar.org/
Awatar użytkownika
gold
zaufany użytkownik
Posty: 137
Rejestracja: pn sie 08, 2011 6:00 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: wrocław

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: gold »

Agnieszka06 rzeczywiscie masz problem.ale uważam że on ma większy problem bo z tego co piszesz kompletnie niespełnia się w roli pracownika, męża, ojca...jest osobą dysfunkcyjną .niestety nie zawsze są optymistyczne rokowania w tej chorobie.
on pewnie zdaje sobie sprawe ze swojej niemocy...alkohol staje się doskonałą ucieczką od przerastającego życia i problemów dnia codziennego...

życzę udanej bezbolesnej separacji lub rozwodu...
Prawdziwa siła człowieka tkwi nie w uniesieniach, lecz w niewzruszonym spokoju.
fheng
zaufany użytkownik
Posty: 543
Rejestracja: ndz wrz 18, 2011 1:07 am

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: fheng »

Agnieszka06 pisze:Ale mój mąż niby się leczy...i co z tego? Od półtora roku jest leczony. Grubo ponad rok spędził w szpitalu, dostawał i dostaje rozmaite leki, bierze je, nie ucieka przed leczeniem. I tak nie ma żadnego efektu. Jemu się nawet nie chce umyć! Czasem wydaje mi się, że naprawdę tragicznie to zaczęło być , jak zaczął się leczyć. Zobojętniało mu wtedy wszystko poza snem i jedzeniem. No i papierosami.
Nie, nie mamy nikogo, kto mógłby pomóc. Rodzice męża zmarli przedwcześnie. Zmarli z powodu "niezadowolenia z życia", tak należałoby to ująć. Byli to ludzie, którzy nigdy się nie uśmiechali.
Takie jest życie z chorym człowiekiem. Teraz on potrzebuje może twej pomocy- wiem, że BARDZO trudne, bo masz wszystko na głowie a tu jeszcze dodtakowy wysiłek dochodzi- ale spróbować go uaktywnić, cierpliwie, powoli, plus leki- może zmienić skoro jest taki apatyczny, zapisać go na terapię, na odział dzienny itd. Niech coś robi, wychodzi itd. Tu ludzie czasem po kilka lat tak żyli w zawiedzeniu ale się udało! Zostawić- to najłatwiej, ja wiem, jak ciężko może być- sama miałam w rodzinie chorego-ale znam też ludzi ( i kobiety i mężczyzn) którzy nie odeszli od mężów i żon i teraz jest ok. Mimo, że lekarze tak radzili itd. leki też musza sie jakby ustabilizować- tak może trwać i rok i dwa...

Może pogadaj właśnie o zmianie leków? plus psychoterapia bo jak tu nie być w depresji po tym wszystkim? (mąż). Trzeba chcieć na serio wyciągnąć go z tego stanu- samo nic nie minie.
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
fheng
zaufany użytkownik
Posty: 543
Rejestracja: ndz wrz 18, 2011 1:07 am

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: fheng »

Agnieszka06 pisze:Może jego po prostu nigdy nie da się wyleczyć? Leczą go od ponad półtora roku i nic nie zmieniło się na lepsze, właściwie to chyba na gorsze.
Dojrzałam wreszcie do tego, że dla dzieci lepszy żaden ojciec niż taki.
Zrozum- on NIGDY już nie będzie taki jak wcześniej. Ale MOZNA człowieka przywrócić do stanu używalności;) czy WY rozmawiacie w ogóle ze sobą?
ps. co jest Twemu synowi- że piszesz o terapii?
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
tough _luck
zaufany użytkownik
Posty: 277
Rejestracja: śr paź 19, 2011 9:28 pm

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: tough _luck »

Mojemu synowi jest autyzm atypowy a mi jest depresja. Za to mój mąż jest bardzo silny fizycznie i dziś znów mi przywalił. Ty zrozum, że ja nie chcę dać się zabić. Mimo depresji jest we mnie iskierka nadziei, że kiedyś jak i moje dzieci też moglibyśmy być szczęśliwi.
tough _luck
zaufany użytkownik
Posty: 277
Rejestracja: śr paź 19, 2011 9:28 pm

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: tough _luck »

fheng pisze: Zrozum- on NIGDY już nie będzie taki jak wcześniej.
Ja dopiero teraz zrozumiałam, że on był chory już jak się poznaliśmy. To dlatego miał zawsze wszędzie problemy. Dlaczego nie mógł nigdy znaleźć pracy, dlatego zawsze wszystko było na mojej głowie.
Ja już nie chcę żeby on był taki czy inny. Ja chciałabym aby jego nie było. Od takich chorób trzeba uciekać bo zniszczą każdego chętnego do pomocy , i to jedyna prawda o tym.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: cezary123 »

Agnieszka06 pisze:Ja chciałabym aby jego nie było. Od takich chorób trzeba uciekać bo zniszczą każdego chętnego do pomocy , i to jedyna prawda o tym.
Oprócz lekarzy psychiatrów w szpitalu. Ich jakoś tysiące gorszych pacjentów nie niszczy a mają z nich zajęcie, duże pieniądze i przypadki do studiowania.
A jak chcesz żeby jego nie było, to nikt go przy Tobie chyba nie trzyma na siłe?
tough _luck
zaufany użytkownik
Posty: 277
Rejestracja: śr paź 19, 2011 9:28 pm

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: tough _luck »

Nie jestem lekarzem psychiatrą. A chciałabym być, może wówczas uratowałabym mojego synka od losu jego ojca.
No właśnie on jest przy mnie na siłę...Dokąd ma pójść? Na dworzec centralny do W-wy? Czy ja mam tam zamieszkać z dziećmi zostawiając go tu?
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: moi »

Agnieszka06 pisze:Za to mój mąż jest bardzo silny fizycznie i dziś znów mi przywalił.
Uciekaj z tego związku. Ratuj siebie i dzieci.
To nie choroba. To jest po prostu zły człowiek.

Pozdrawiam.m.
fheng
zaufany użytkownik
Posty: 543
Rejestracja: ndz wrz 18, 2011 1:07 am

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: fheng »

Jeśli to agresor- to nie ma co myśleć i zwiewać z tego układu i ratować dzieci.
facet nie ma ochoty cokolwiek ze sobą zrobić- to trudno. Skończy na centralnym.
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
tough _luck
zaufany użytkownik
Posty: 277
Rejestracja: śr paź 19, 2011 9:28 pm

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: tough _luck »

Nie da rady zwiać. Myślę, że on mnie zabije.Jak tylko złożę pozew to na pewno to zrobi. Mieliśmy miesiąc spokoju, normalnego życia, bo był w szpitalu.Ale przedwczoraj wrócił i zaczął sie od razu koszmar. A tym razem był na oddziale podsądnym, wyrokiem sądu, gdzie odsiadują wyroki różne zbiry.Więc wrócił bardzo bojowy. Od pierwszej chwili zaczął mnie gnębić psychicznie, wyśmiewać, ubliżać. Wczoraj pojechałam po odpis aktu syna, aby dołączyć do pozwu. Wie już, że chcę się rozwieść i już się za to mści. Panicznie boi się tego, że będzie musiał sam sie o siebie troszczyć. Myślę, że do tego nie dopuści, że zrobi coś złego mi, a może nawet dzieciom, po to ,żeby przez resztę życia był zamknięty.
Chyba jestem już w trumnie.
up_in_the_air
zarejestrowany użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: wt gru 18, 2012 10:05 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: up_in_the_air »

Ty masz nerwy pisać na forum????

Twoja historia przypomina mi moją rodzinę, tak więc, czuje to bardziej i bardzo mi cię szkoda dlatego uciekaj czym prędzej i nawet nie myśl inaczej.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: cezary123 »

Agnieszka06 pisze:Panicznie boi się tego, że będzie musiał sam sie o siebie troszczyć. Myślę, że do tego nie dopuści, że zrobi coś złego mi, a może nawet dzieciom, po to ,żeby przez resztę życia był zamknięty.
Chyba jestem już w trumnie.
Nie próbuj tego sprawdzać. Zadbaj skutecznie o swoje i dzieci bezpieczeństwo Co on myśli, to pozostanie jego sprawą.
Myślę, ze lepszą opcją od dożywotniego więzienia byłby dla niego spokojny dom opieki i leczenie ale to już nie powinno być Twoim zmartwieniem.
tough _luck
zaufany użytkownik
Posty: 277
Rejestracja: śr paź 19, 2011 9:28 pm

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: tough _luck »

Nie jestem bezpieczna, dzieci też nie są. I nie wiem, jak o to bezpieczeńtwo zadbać, nie umiem. Starszy syn mnie za to znienawidził, ma ogromny żal, że nie umiałam zrobić tak, "żeby go ktoś od nas zabrał", tego od lat ode mnie oczekiwał. I ma rację, nie umiałam. A teraz, gdy dojrzałam, gdy już wiem, że byłoby cudownie, gdybyśmy mogli zostać sami we trójkę, jestem tak zniszczona, że nie mam siły o to walczyć.
W drugie święto mąż mnie bardzo dotkliwie pobił, na szczęście ręka pokiereszowana ale nie złamana.
Cały styczeń był w szpitalu, trochę odetchnęlismy, udało mi się coś zarobić, odsunęłam od nas widmo głodu. Ale wrócił. Jest straszniejszy niż był kiedykolwiek wcześniej. Jest kimś innym, kimś złym, bardzo złym. Cały czas znęca się nade mną psychicznie, dziś ukrał pieniądze i się napił. Pracuję w domu, w trakcie pracy wyłączał mi komputer, wyśmiewał mnie. Powiedział, że jak zadzwonię na policję to wyrzuci przez okno najpierw komputer a potem mnie, zanim wysiądą z samochodu. W święta zanim przyjechali uciekł do lasu. Nikt nie jest w stanie nam pomóc. Możemy tylko czekać.
Nie przypuszczałam, że życie może być takim koszmarem.
Kiedyś ktoś ze mnie drwił na tym forum, że chciałabym dla dzieci "nowego, zdrowego tatę". Kiedyś może tak bywało, że marzyłam o tym, żeby mnie ktoś przytulił i odezwał się do mnie po imieniu, a nie "*słowo niedozwolone*" albo "dziwko", ale teraz nawet nie śmiem o czymś takim marzyć. Chciałabym tylko nie słyszeć już nigdy żadnych wyzwisk, słyszeć w domu ciszę. Zostać tylko z chłopcami, spróbować wynagrodzić im mękę, którą przeżywali i przeżywają. Naprawić jakoś relacje ze starszym, żeby ode mnie nie uciekł, czym grozi. I w spokojnym domu spróbować wyciągać z autyzmu małego. Tylko tyle.
tough _luck
zaufany użytkownik
Posty: 277
Rejestracja: śr paź 19, 2011 9:28 pm

Re: Czy mozna nauczyc sie zycia ze schizofrenikiem?

Post autor: tough _luck »

Aha, i moim równie wielkim marzeniem jest, aby już nigdy mnie, ani moich dzieci nikt nie uderzył.
ODPOWIEDZ

Wróć do „kto pomoże”