Czy można jeszcze coś zrobić?

Moderator: moderatorzy

siostraF20
bywalec
Posty: 41
Rejestracja: pt lis 13, 2009 6:25 pm

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: siostraF20 »

Ona ma świadomość, że jest inna. Że jej koleżanki mają domy, mężów, dzieci, pracę a ona nie ma nic. Problem w tym, że siostra stwarza sobie mnóstwo różnych wytłumaczeń tej sytuacji. Wszystko, byle nie schizofrenia. Kiedyś mówiła, że rodzice zmarnowali jej życie, bo zaprowadzili ją do lekarza, który kazał jej brać te wszystkie leki, od jakiegoś czasu mówi, że jest chora na porfirię. Ta choroba ma w swoich objawach zaburzenia psychiczne, ale z tego, co wyczytałam, ma też wiele objawów somatycznych, a żaden z nich u mojej siostry nie występuje. Wygląda na to, że myśmy się już wszyscy z tą schizofrenią pogodzili, tylko nie ona.
pSych0
zaufany użytkownik
Posty: 150
Rejestracja: czw lip 04, 2013 5:07 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Północ

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: pSych0 »

Osoby chore wbrew pozorom są bardzo inteligentne i przebiegłe więc trzeba uważać. Szukanie innej choroby nie jest niczym dziwnym, ciężko dojrzeć do tego, że jest się wariatem. Jeśli pomysł z szantażem fajkami nie przypadł Ci od gustu to może spreparuj ulotkę neuroleptyku jako leku na porfirię bo oboje wiemy, że nie przekonasz jej do tego, że jej nie ma a tak to może zacznie z ochotą szamać neuro :)
No przez tyle lat nie mieliście innego wyjścia jak się pogodzić tylko nadal cierpicie, trzeba szukać rozwiązania bo kiedyś rodziców zabraknie i zostaniesz w jeszcze gorszej sytuacji.

Pisałaś wcześniej, że gadałaś z jego chłopakiem i to nie jest tak, że ja zostawił bo jest chora tylko on sam też jest i lekarz mu kazał (co jest dziwne ale nie znam szczegółów więc mniejsza o to). Może w nim jest klucz, rozumiem, że chcesz aby sie do niej odezwał ale to ma być jego decyzja. Rozumiem podejście, ja też nienawidzę komuś czegoś narzucać ale nie wzięłaś pod uwagę, że osoba chora może chcieć ale np przez swoje wyolbrzymione lęki i niska samoocenę nigdy tego nie zrobi. Potrzebuje jakiejś iskry, która pobudzi go do działania i może to ty własnie nią jesteś.
siostraF20
bywalec
Posty: 41
Rejestracja: pt lis 13, 2009 6:25 pm

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: siostraF20 »

Przyszłam się pożalić... siostra po wyjściu ze szpitala brała leki (z awanturą, ale brała). Dzisiaj już odmówiła zastrzyku i oświadczyła, że koniec leczenia. Już naprawdę robimy się bezsilni... Nie wiem, jak to będzie. W weekend przeprowadzam się z chłopakiem do rodziców. Dopóki nie skończą budowy swojego domu, musimy się męczyć w dwóch pokojach. A moja siostra lubi być złośliwa, np. zamknąć się w łazience i nie reagować, zamknąć się w domu od środka i nie otwierać, niszczyć co ma pod ręką, słuchać muzyki na cały regulator, zamęczać gadaniem głupot albo awanturami. Mam nadzieję, że mój chłopak to zniesie. :/
Awatar użytkownika
Słonecznik1
bywalec
Posty: 7232
Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: Słonecznik1 »

To bardzo nie ciekawie się dzieje . Pewnie ona już nie ma siły walczyć. Myślisz że zdaje sobie sprawę że jest chora? Przerąbane.
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: F20 »

U mnie lekarz zawsze przepisywał akineton z rispoleptem i wtedy te tabletki tolerowałem. A jak już zauważył że na rispolepcie po kilku latach pogorszyło się samopoczucie to przepisał Abilify i poczułem się lepiej. Może inny lekarz podejdzie bardziej przychylnie dla pacjenta.
siostraF20
bywalec
Posty: 41
Rejestracja: pt lis 13, 2009 6:25 pm

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: siostraF20 »

Zupełnie nie wiem, co ona ma w głowie. Nie da się z nią w żaden sposób rozmawiać, bo tylko gada głupoty. A do tego jeszcze prowokuje awantury, chodzi i przygaduje każdemu. Nie da się z nią żyć. Całe szczęście znalazłam tanie mieszkanie do wynajęcia i stąd uciekam, mój chłopak też już ledwo to znosi. Tyle czytam o ludziach, którzy się ogarnęli po schizofrenii, a tu nic. I zero perspektyw na jakąkolwiek poprawę. Jej jest dobrze w psychozie, rodzice niczego nie wymagają, kupują jej papierosów ile chce...
Awatar użytkownika
Słonecznik1
bywalec
Posty: 7232
Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: Słonecznik1 »

Może ma nerwicę jakąś . Ostatnio często jakoś mi się to narzuca bo ludzie w nerwach są często.
Anolkus
bywalec
Posty: 30
Rejestracja: pn wrz 04, 2017 9:56 am

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: Anolkus »

Minely 3 lata od ostatniego wpisu.Jak wyglada dzis sytuacja siostry (F20) i Twoja/Wasza ?
Pytam, bo sama doswiadczam podobnych przezyc. To moj pierwszy wpis na tym Forum, choc juz od dluzszego czasu jestem tu gosciem.
Chcialabym nie stracic nadziei, ze mozna z Ta choroba walczyc, ze chory czlowiek moze zrozumiec, ze jest chory i ze ma przyjazne dusze, ktore chca jego dobra i szczescia.
Awatar użytkownika
Alex1950
zaufany użytkownik
Posty: 650
Rejestracja: czw sie 31, 2017 10:02 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Nowa Huta

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: Alex1950 »

Anolkus pisze: wt paź 10, 2017 8:37 pm Minely 3 lata od ostatniego wpisu.Jak wyglada dzis sytuacja siostry (F20) i Twoja/Wasza ?
Pytam, bo sama doswiadczam podobnych przezyc. To moj pierwszy wpis na tym Forum, choc juz od dluzszego czasu jestem tu gosciem.
Chcialabym nie stracic nadziei, ze mozna z Ta choroba walczyc, ze chory czlowiek moze zrozumiec, ze jest chory i ze ma przyjazne dusze, ktore chca jego dobra i szczescia.
Założycielka tematu od dwóch lat nie aktywna. Może się pojawić w każdej chwili, ale zbytnio bym się na to nie nastawiał. Pozytywne myślenie przede wszystkim - siostra autorki tematu zrozumiała, że musi brać leki. W mniejszych, większych dawkach ale musi. Oby tak było jak napisałem.

Anolkus pomyśl o założeniu osobnego własnego tematu. Na tym forum każdy sobie pomaga, bo o to w tym chodzi. I najważniejsze: NIE TRAĆ NADZIEI ;)
Nie przestawaj się uśmiechać, bo to sprawia że jesteś najpiękniejsza
Anolkus
bywalec
Posty: 30
Rejestracja: pn wrz 04, 2017 9:56 am

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: Anolkus »

Dzieki Alex.
Przymierzam sie do otworzenia nowego tematu, szukajac jeszcze na Forum podobnych problemow i moze jakiegos sposobu dotarcia do mojej siostry, ktorej zycie wlasne lezy w gruzach z powodu tej wstretnej choroby, jaka jest schizofrenia.
Awatar użytkownika
Alex1950
zaufany użytkownik
Posty: 650
Rejestracja: czw sie 31, 2017 10:02 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Nowa Huta

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: Alex1950 »

Anolkus pisze: czw paź 12, 2017 7:33 pm Dzieki Alex.
Przymierzam sie do otworzenia nowego tematu, szukajac jeszcze na Forum podobnych problemow i moze jakiegos sposobu dotarcia do mojej siostry, ktorej zycie wlasne lezy w gruzach z powodu tej wstretnej choroby, jaka jest schizofrenia.
Tematów jest multum więc bardzo możliwe, że znajdziesz podobny jeżeli nie ten sam problem. Jest to wstrętna choroba bez dwóch zdań, ale jest chociaż trochę lepiej jeżeli chory zrozumie że musi brać leki.
Nie przestawaj się uśmiechać, bo to sprawia że jesteś najpiękniejsza
Anolkus
bywalec
Posty: 30
Rejestracja: pn wrz 04, 2017 9:56 am

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: Anolkus »

Problem w tym, ze siostra nie przyjmuje do wiadomosci, ze jest chora i dlatego rozpada Jej sie rodzina. O lekach nie ma nawet Co wspominac.
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: F20 »

Ja biorę Abilify i te tabletki mi nie przeszkadzają w niczym.
Anolkus
bywalec
Posty: 30
Rejestracja: pn wrz 04, 2017 9:56 am

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: Anolkus »

Dziekuje za odzew, Ing. To budzi nadzieje. Ale jak to sie stalo, ze zaakceptowales Fakt, ze jestes chory. Moja siostra traktuje kazda probe pokazania Jej, ze jest chora Jako probe usmiercania jej i Jako spisek przeciwko niej.Zadne argumenty nie trafiaja.
Awatar użytkownika
Alex1950
zaufany użytkownik
Posty: 650
Rejestracja: czw sie 31, 2017 10:02 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Nowa Huta

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: Alex1950 »

Anolkus siostra nie zagraża sobie, ani nikomu z otoczenia?
Porozmawiać na spokojnie i z szacunkiem, że jej zachowanie się zmieniło. Według Ciebie powinna porozmawiać z lekarzem. Możecie wizytę zamówić do domu.
Ktoś wcześniej w rodzinie cierpiał na schizofrenie?
Nie przestawaj się uśmiechać, bo to sprawia że jesteś najpiękniejsza
Anolkus
bywalec
Posty: 30
Rejestracja: pn wrz 04, 2017 9:56 am

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: Anolkus »

Alex, probowalismy i probujemy ciagle wszystkich mozliwych sposobow. Sytuacja jest bardzo nieciekawa, bo mieszkamy nie w Polsce i wydaje mi sie, ze ta zmiana otoczenia, bycie zdana tylko na siebie, nieznajomosc jezyka i rozne z tym zwiazane stresy, wywolaly wybuch psychozy. A mysmy sie nie zorientowali w sytuacji :( Ja mieszkam okolo 50 km od siostry - niby niedaleko, ale jednak za daleko, zeby wiecej byc z siostra. Syn i maz siostry maja juz dosyc.
Nasza Mama leczy sie na depresje ( rodzice mieszkaja w Polsce ). Jedna siostra mamy ma tez problemy psychiczne, jednak zadna diagnoza nie zostala postawiona, bo sie wcale nie leczy i zerwala kontakty z cala rodzina.
W tej chwili malzenstwo mojej siostry zmierza do rozwodu, a ja probuje
przekonac siostre, zeby przeprowadzila sie do miasta, w ktorym ja mieszkam - boje sie, Co bedzie, jak zostanie sama.
Rozmowy z psychiatrami nic nie pomogly - ona jest przekonana, ze to wszystko spisek przeciwko niej.
Anolkus
bywalec
Posty: 30
Rejestracja: pn wrz 04, 2017 9:56 am

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: Anolkus »

Siostra pragnie wielkiego sadu, w ktorym zostana ukarani wszyscy, ktorych ona uwaza za winnych, ale przy tym sama nie stanowi zagrozenia dla nich, choc jest pelna nienawisci.
W ubieglym roku siostra polknela sporo tabletek, bo, jak powiedziala, chciala, zeby wreszcie ktos potraktowal Jej oskarzenia na powaznie. Wtedy trafila tez na 7 tygodni do szpitala, ale nie zgodzila sie z diagnoza lekarzy i nie wyrazila tez zgodny na przyjmowanie lekarstw - bo jest zdrowa, a wszyscy spiskuja przeciw niej.
Awatar użytkownika
Alex1950
zaufany użytkownik
Posty: 650
Rejestracja: czw sie 31, 2017 10:02 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Nowa Huta

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: Alex1950 »

Naprawdę ciężka sytuacja. Widzę, że podejmowaliście wiele kroków. Jeżeli siostra nie zagraża sobie, ani innym to ciężko będzie cokolwiek zrobić. Jeżeli dojdzie do rozwodu, to siostra musi się przeprowadzić do Twojego miasta. Nie będzie sama, a Ty będziesz miała chociaż "taką" kontrolę. Według niej jest w pełni zdrowa i nic jej nie dolega. Nie da sobie powiedzieć, że jej zachowanie jest inne. Dodatkowo piszesz, że rok temu połknęła tabletki. Nie ma pewności, że znowu tego nie zrobi. Ostatecznie może zrobić, to co siostra mamy czyli zerwie kontakt ze wszystkimi.

Masz podejrzenie co mogło wywołać chorobę. Jest szansa, żeby siostra wróciła do kraju? Odwiedza/kontaktuję się z rodzicami? Wasi rodzice wiedzą o tej sytuacji?
Nie przestawaj się uśmiechać, bo to sprawia że jesteś najpiękniejsza
Anolkus
bywalec
Posty: 30
Rejestracja: pn wrz 04, 2017 9:56 am

Re: Czy można jeszcze coś zrobić?

Post autor: Anolkus »

Tak, strasznie dolujaca sytuacja.
Rodzice, oczywiscie wiedza o chorobie siostry. Przypuszczamy, ze to sie juz dosyc dlugo tlilo w niej, a wybuch psychozy nastapil po wyjezdzie za granice i doswiadczaniu roznych sytuacji stresowych, ktore ja przerosly.
Dzisiaj otworzylam moj temat "wglad w chorobe", z nadzieja, ze moze znajde w taki sposob jakis pomysl, mysl, jak dotrzec do siostry.
Nie chce, zeby tak mialo juz zawsze wygladac zycie mojej siostry :(
ODPOWIEDZ

Wróć do „mój brat/siostra jest chory/a”