Na pewno ?.
jak kocha schizofrenik?
Moderator: moderatorzy
Re: jak kocha schizofrenik?
Serce ma jej podpowiedzieć. Oczywiście, że sama wybiera i ja, świadomy tego pozwoliłem, żeby znając mnie i innych skierowała się do tego, do którego naprawdę coś czuje.
Inna sprawa, że mogę powściekać się później, jeżeli nie wybierze mnie. To nikomu nie szkodzi i o nic nie proszę.
A poza tym nawet jej koleżanka gadała mi później, że przecież ja też byłem w zasięgu jej potencjalnej miłości i czy ona nie pomyślała o tym, że ja mogę być dla niej a ona dla mnie itd.
Jeżeli by wybrała, to by wybrała.
Nie można było wpłynąć na jej decyzję żadnym nadskakiwaniem. Serce nie sługa.
Widzieliśmy się zresztą w taki sposób na spotkaniach wcześniej, że co miało się stać, to by się stało. Gdyby się miała zakochać, to by się zakochała po cichu.
To znaczy prawdopodobnie wtedy mnie skreślała.
Re: jak kocha schizofrenik?
Ale dzięki Digital, że tak się zaangażowałeś w motywowanie mnie do spełnienia osobistego z kobietą.
Nie traćmy wiary
[youtube]B2YCY6K5JrU[/youtube]
Nie traćmy wiary

[youtube]B2YCY6K5JrU[/youtube]
- Słonecznik1
- bywalec
- Posty: 7219
- Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
- płeć: mężczyzna
Re: jak kocha schizofrenik?
tak jak kiedyś napisałem a jak kocha piekarz albo cukiernik. Pytanie jest uproszczone bardzo .
Re: jak kocha schizofrenik?
Dokladnie pozatym nie ma czegos takiego jak schizofrenik, jest osoba chorujaca na schizofrenie. Jestesmy normalnymi ludzmi i kochamy normalnie. To ze bierzemy leki nie ma nic tutaj do znaczenia.
- Jurian_69
- zaufany użytkownik
- Posty: 219
- Rejestracja: wt lis 19, 2019 10:37 am
- Status: praktyk new code nlp
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 63586693
- Lokalizacja: 0-12
- Kontakt:
Re: jak kocha schizofrenik?
jak ktoś jest wycofany, wstydzi się lun blokuje inaczej (chce ale się wycofuje, boi się); nie ma mowy tu o żadnych uczuciach
schizofenicy mogą się zakochiwać. Nie kochają. Zdecydowana większość.


schizofenicy mogą się zakochiwać. Nie kochają. Zdecydowana większość.





F43.9 

Re: jak kocha schizofrenik?
Jestesmyh normalnymi ludzmi tylko mamy chorobe psychiczna jak kazdy kto zmaga sie zaburzeniami przewleklymi nie widze po sobie roznicy od innych zdrowyh ludzi.
Re: jak kocha schizofrenik?
Kiedyś bardzo bałem się okazywać uczucia pewnej dziewczynie...
Ona stawała na głowie aby nasze relacje nie skończyły się na etapie przyjaźni a ja robiłem wszystko żeby nie doszło do niczego więcej.Nie wierzyłem,że mogło by nam się udać.Ona była zdrowa i wmawiałem sobie,że mnie nie zna i potem przyjdzie wielkie rozczarowanie.Teraz zostały tylko wspomnienia....
Ona stawała na głowie aby nasze relacje nie skończyły się na etapie przyjaźni a ja robiłem wszystko żeby nie doszło do niczego więcej.Nie wierzyłem,że mogło by nam się udać.Ona była zdrowa i wmawiałem sobie,że mnie nie zna i potem przyjdzie wielkie rozczarowanie.Teraz zostały tylko wspomnienia....
Bóg patrzy nic nie mówi,pewnie żałuje po co stworzył ludzi.
Re: jak kocha schizofrenik?
Tak po prostu jest, że trafisz na jedną i nie chcesz nic poza przyjaźnią, a w przypadku innej sam staniesz na głowie by tylko osiągnąć wiadomy cel. Nie wiem jak to działa ale jedni ludzie się przyciągają, a i inni odpychają i nic nie można na to poradzić. Najgorsze, że nie działa to w obydwie strony. Przykładowo dziewczyna może bardzo chcieć, a facetowi coś nie pasuje lub na odwrót. Musi widocznie każdy plusik trafić na swój minusik. To się czuje, albo iskrzy albo nie.
Re: jak kocha schizofrenik?
Ide na randke, na jednym z portali wyrwalem laseczke i sie spotykamy. Piszemy ze soba od miesiaca i w koncu spotkanie.
Re: jak kocha schizofrenik?
Gratulacje!.
Re: jak kocha schizofrenik?
Dzieki dziewczyna wydaje sie sympatyczna ale zobaczymy jaka jest w rzeczywistosci, bylem juz na tylu randkach ze nawet stracilem rachube, takze jak nic z tego nie bedzie to i tak sie przejde dla rozrywki.
Re: jak kocha schizofrenik?
Trudno okazywać miłość w chorobie która upośledza społecznie.Bez pracy,bez życia towarzyskiego.Partner/partnerka musi być bardzo wyrozumiała lub z podobnymi problemami.
Bóg patrzy nic nie mówi,pewnie żałuje po co stworzył ludzi.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: jak kocha schizofrenik?
Albo my możemy wyjść do społeczeństwa, ale nie, to by było zbyt oczywiste
.

Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: jak kocha schizofrenik?
Jeżeli prawdą jest że tylko 5% z nas pracuje,najczęściej zarabiając najniższą krajową i w większości żyjemy samotnie mając duże problemy emocjonalne to niby w jaki sposób mamy zakładać rodziny,płodzić dzieci i być na tyle odpowiedzialnym aby to wszystko ogarnąć...
Bóg patrzy nic nie mówi,pewnie żałuje po co stworzył ludzi.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: jak kocha schizofrenik?
Nie poddawać się pomimo trudności zamiast patrzeć na dobijające statystyki w dodatku wątpliwej wiarygodności. Każdy odpowiada za siebie i swoje życie. Poddanie się to świadomy wybór i nikt nie powiedział, że będzie łatwo.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: jak kocha schizofrenik?
Zgadza się.Trzeba nad sobą pracować.Tobie udało się osiągnąć dobrą remisje i ja też nie mam powodów do zmartwień,ale nie oszukujmy się - to nie jest tylko nasza zasługa....Nie każdy choruje tak samo i czasami to jest walka z wiatrakami.Catastrophique pisze: ↑wt gru 10, 2019 10:06 pm Nie poddawać się pomimo trudności zamiast patrzeć na dobijające statystyki w dodatku wątpliwej wiarygodności. Każdy odpowiada za siebie i swoje życie. Poddanie się to świadomy wybór i nikt nie powiedział, że będzie łatwo.
Bóg patrzy nic nie mówi,pewnie żałuje po co stworzył ludzi.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: jak kocha schizofrenik?
A czyja? Ja nad sobą ciężko pracowałem i robię to nadal. Jedyny zewnętrzny czynnik wspierający w moim przypadku to Bóg. Ludzie różnie chorują, ale często jest też tak, że mogą coś ze sobą zrobić, ale tego nie robią. Rozumiem lekoopornych, ale inni z pełną remisją?ptk pisze: ↑wt gru 10, 2019 10:54 pmZgadza się.Trzeba nad sobą pracować.Tobie udało się osiągnąć dobrą remisje i ja też nie mam powodów do zmartwień,ale nie oszukujmy się - to nie jest tylko nasza zasługa....Nie każdy choruje tak samo i czasami to jest walka z wiatrakami.Catastrophique pisze: ↑wt gru 10, 2019 10:06 pm Nie poddawać się pomimo trudności zamiast patrzeć na dobijające statystyki w dodatku wątpliwej wiarygodności. Każdy odpowiada za siebie i swoje życie. Poddanie się to świadomy wybór i nikt nie powiedział, że będzie łatwo.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: jak kocha schizofrenik?
Kilka lat temu poznałem swojego najlepszego przyjaciela.Wydawało mi się,że bazując na swoich doświadczeniach mogę doradzać mu jak wyjść na prostą ale to co u mnie się sprawdziło nie zdało egzaminu u niego.Co prawda od kilku lat za moją namową pracuje i codziennie przebywa w towarzystwie wielu osób ale chłopak nadal ma te same problemy które miał zanim mnie poznał.Nadal jestem jedyną osobą z którą utrzymuje kontakty towarzyskie mimo że bardzo się starał żeby to zmienić.Dla niego nie ma już odwrotu i rodzina nie pozwoli mu na ponowne zaszycie się w domu a ja coraz bardziej boje się,że on wkońcu nie wytrzyma i sobie coś zrobi.Nie ma jednej recepty na pokonanie objawów choroby a pracować nad sobą to można a nawet trzeba,ale nie zawsze efekt będzie taki sam.
Bóg patrzy nic nie mówi,pewnie żałuje po co stworzył ludzi.