Jak mogę pomóc synowi ?

Moderator: moderatorzy

Pamiętnik Matki
bywalec
Posty: 132
Rejestracja: ndz sty 27, 2013 3:08 pm

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Pamiętnik Matki »

hvp2 pisze:
Kikimora pisze:.... Nie wiem co zrobić, żeby syn uwierzył w siebie, bo to fajny i mądry chłopak. Żeby dał sobie czas na to by wszystko sobie poukładać. Żeby zaczął siebie akceptować i żeby szanował swoje życie bo to największa wartość. On ciągle twierdzi, że nic już dobrego go nie czeka, że jak popełni samobójstwo to rozwiąże problemy wszystkich.
Antoni Kępiński napisał w książce "Schizofrenia", że do spontanicznych remisji często dochodzi u tych chorych, którzy zostają wyrwani ze swojego dotychczasowego środowiska, jak np. wskutek wojny.

Ja coś podobnego znam z własnego doświadczenia, że mi się poprawia w małej skali (chwilowo) jak wyjdę z domu na zakupy, w średniej skali jak gdzieś wyjeżdżam turystycznie i w dużej skali jak pracowałem zawodowo. Pamiętam nawet, jak mi się ongiś poprawiło jak przyjechali do nas krewni z zagranicy i mieszkali przez kilka dni.
Ciekawe to co napisałeś o spontanicznej remisji...
Ja zauważyłam u Syna, że zawsze się to działo wtedy jak Mu coś nie wyszło to znaczy zrobił to a mu nie wyszło z punktu widzenia rezultatów.

Dlaczego tak się dzieje? Co psychologia mówi na ten temat?
Może tak samo jest u Twojego Syna?
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11093
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: hvp2 »

Pamiętnik Matki pisze: Ja zauważyłam u Syna, że zawsze się to działo wtedy jak Mu coś nie wyszło to znaczy zrobił to a mu nie wyszło z punktu widzenia rezultatów.
Co to znaczy "TO" :?:
Pamiętnik Matki
bywalec
Posty: 132
Rejestracja: ndz sty 27, 2013 3:08 pm

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Pamiętnik Matki »

Np: Zrobił stronę internetową nastawioną na przyniesienie dochodów. To miał być biznes i to Mu nie wyszło. Zrobił to poprzednim razem i teraz też. Produkt był taki sam tylko przedstawiony inaczej. To wprowadziło Go w jakiś amok........ zdenerwowanie.Wtedy się zaczynają w krótkim czasie po tym te konfabulacje. Czy może sam już ten pomysł na ten biznes tym jest.
"TO" jako zachowanie.

Obserwuję o co w tym chodzi?
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11093
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: hvp2 »

Ten mechanizm próbował tłumaczyć (moim zdaniem trafnie) psychiatra Kazimierz Jankowski w książce "Od psychiatrii biologicznej do humanistycznej... dwadzieścia lat później" (W-wa 1994).
Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Kikimora »

Już jakiś czas temu powiedziałam synowi: decyduj jak ma wyglądać twoje życie.
Nikogo nie zmuszam do jedzenia a do życia mam kogoś zmuszać?
Ale ciężko się takie rzeczy mówi.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11093
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: hvp2 »

Kikimora pisze:Już jakiś czas temu powiedziałam synowi: decyduj jak ma wyglądać twoje życie.
Nikogo nie zmuszam do jedzenia a do życia mam kogoś zmuszać?
Przecież Twój syn ewidentnie wybrał życie, tylko że garnąc się do tego życia, poniósł klęskę (niewypał z tą stroną internetową!). Jedna nieudana próba nie przesądza, że kolejne takie próby też będą nieudane. A o szczegółach przyczyn tej klęski to już raczej powiniem syn porozmawiać na terapii u psychologa.
Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Kikimora »

Synowie Ci się pomylili. Mój syn nie zakładał strony internetowej. Do psychologa również chodzi. Problem w tym, że jakoś sceptycznie do tych wizyt podchodzi.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11093
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: hvp2 »

Kikimora pisze:Synowie Ci się pomylili. Mój syn nie zakładał strony internetowej.
Bardzo przepraszam! :oops:
Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Kikimora »

Każdy może się pomylić. :) Nie ma sprawy.
Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Kikimora »

Syn znowu w szpitalu. Było już fatalnie. Bałam się, że coś komuś zrobi, miał takie głosy nakazujące i urojenia. Za to, że zawiozłam go do szpitala i za to wcześniejsze leczenie to mnie nienawidzi. Nienawidzi również swoją siostrę i dużo innych osób ze swojego otoczenia. Jak powiedział : przyjdzie czas, to ich unicestwię.
Przecież to straszne. Najgorsze to, że w tym czasie przyjmował jeszcze leki a już miał takie objawy. Dlaczego te środki farmakologiczne nie pomagają? Nie wiem już co zrobić, totalna rozsypka.
Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: wt sty 15, 2013 11:21 pm
Lokalizacja: górki

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Paranoja »

Współczuję Ci szczerze. Mam nadzieję, że lekarze trafią ze skutecznym lekiem, a syn wychodząc z psychozy zrozumie, że wszystko co dla niego robiłaś to wynikało z troski a niego.
Przykre to jest, kiedy chcemy komuś pomóc a ta osoba odbiera to jak atak
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: cezary123 »

Kikimora pisze: Nienawidzi również swoją siostrę i dużo innych osób ze swojego otoczenia. Jak powiedział : przyjdzie czas, to ich unicestwię.
.Dlaczego te środki farmakologiczne nie pomagają?
Na nienawiść raczej nie pomogą. Najwyżej stłumią i uspokoją.To kwestia pracy nad charakterem i wyborów dobra w życiu niezależnie od tego czy jesteśmy zdrowi czy chorzy.
Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: wt sty 15, 2013 11:21 pm
Lokalizacja: górki

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Paranoja »

masz rację cezary, jednak wydaje mi się, że osoby chore tak właśnie reagują w stosunku do osób, które chcą im pomóc, chcą im zabrać ten świat, w którym oni sami czują się doskonale. Stąd ta nienawiść i chęć zemsty. Ale farmakologia pomaga w otworzeniu oczu na to, że jednak działo się z nimi coś nie tak, a działania bliskich były skierowane na pomoc
Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Kikimora »

Właśnie, dlaczego ta nienawiść i zło? Tym bardziej, że niektórzy postrzegają go jako dobrego, wrażliwego i bardzo czułego. Ja znam również jego drugą stronę. Dwie osoby, jedno ciało i zupełnie zagubiona dusza. Nie rozumiem zupełnie co się dzieje, ale wydaje mi się, że jeżeli będzie tak dalej to dojdzie do tragedii.
Awatar użytkownika
pisaknabaterie
bywalec
Posty: 96
Rejestracja: pn lip 30, 2012 10:09 pm
Gadu-Gadu: 46802206
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: pisaknabaterie »

Póki Twój syn dobrze się czuje w swoim świecie to każda Pani próba pomocy będzie traktowana jak zamach na jego życie. Wiem, bo sama tak miałam.

Mamy pytanie z innej beczki - ile Pani syn ma lat ?
Nauczyłem się wydawać o tym wszystkim powściągliwe zdanie, nauczyłem się wydawać o tym wszystkim chłodny sąd...
Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: wt sty 15, 2013 11:21 pm
Lokalizacja: górki

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Paranoja »

pisaknabaterie pisze:Póki Twój syn dobrze się czuje w swoim świecie to każda Pani próba pomocy będzie traktowana jak zamach na jego życie. Wiem, bo sama tak miałam.
otóż to. Tak samo mi mówił psycholog. Niestety zrobiłam tą głupotę, że chciałam na siłę go z tego świata wyrwać i stałam się wrogiem
Awatar użytkownika
pisaknabaterie
bywalec
Posty: 96
Rejestracja: pn lip 30, 2012 10:09 pm
Gadu-Gadu: 46802206
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: pisaknabaterie »

Ja dalej mam pretensje gdy ktoś na siłę próbuje mnie leczyć,
pomagać mi w codziennych czynnościach (no heloł, nie jestem niepełnosprawna)
czy cokolwiek innego.
Jestem wtedy bardzo smutna.
Nauczyłem się wydawać o tym wszystkim powściągliwe zdanie, nauczyłem się wydawać o tym wszystkim chłodny sąd...
Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: wt sty 15, 2013 11:21 pm
Lokalizacja: górki

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Paranoja »

bo niestety ludzie ze schizofrenią nadal są postrzegani jako osoby z którymi nie ma kontaktu, które się gdzieś tam kiwają w kącie, ślina im cieknie, chcą wszystkich zabić itp.
Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Kikimora »

Syn ma 19 lat. Bardzo młody człowiek. Nie postrzegam go jako zaślinionego, bezwolnego i opętanego ale wiem jakiego rodzaju głosy i urojenia go niepokoją.
po prostu boję się, że może zrobić sobie albo komuś krzywdę. No boję się i koniec.
Awatar użytkownika
pisaknabaterie
bywalec
Posty: 96
Rejestracja: pn lip 30, 2012 10:09 pm
Gadu-Gadu: 46802206
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: pisaknabaterie »

Ja mam 20, także rozumiem Panią, moja mama też się boi.
Ale proszę mi wierzyć, nasz a Wasz strach to jak ogień i woda,
nieporównywalne.
Nie mniej jednak życzę dużo siły, a Synowi... Synowi żeby ten gorszy stan minął.
Czasem jest lepiej czasem gorzej. Uroki schizofrenii.
Nauczyłem się wydawać o tym wszystkim powściągliwe zdanie, nauczyłem się wydawać o tym wszystkim chłodny sąd...
ODPOWIEDZ

Wróć do „moje dziecko jest chore”