Jak mogę pomóc synowi ?

Moderator: moderatorzy

Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Kikimora »

Nie wiem co mam zrobić, żeby pomóc synowi. Wiem, że źle się czuję, ma myśli samobójcze, objawy psychotyczne i straszną depresję. Całkowicie pogrążył się w chorobie. I tak od pewnego czasu tak krążymy od szpitala do lekarza, od lekarza do psychologa. Wszyscy tylko wypełniają nowe formularze i nas zbywają. Jak bierze leki to powinien być zdrowy, a że nie jest .... Nie wiem co zrobić, żeby syn uwierzył w siebie, bo to fajny i mądry chłopak. Żeby dał sobie czas na to by wszystko sobie poukładać. Żeby zaczął siebie akceptować i żeby szanował swoje życie bo to największa wartość. On ciągle twierdzi, że nic już dobrego go nie czeka, że jak popełni samobójstwo to rozwiąże problemy wszystkich. No i co tu zrobić, znowu do szpitala? Żeby tak chciał sam o siebie walczyć, ale on nie chce a może nie potrafi?
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: cezary123 »

Pozwolić mu się w pewnym stopniu usamodzielnić, starać o przetrwanie walczyć z porażkami i cieszyć własnymi sukcesami. Wtedy przynajmniej odpadnie mu argument, że jego samobójstwo "rozwiąże problemy wszystkich".
Jeżeli to depresja to koniecznie musi być pod stała opieką lekarza i brać antydepresanty, a jeżeli to poza tym coś innego to już samodzielnie musi odnaleźć radość swojego życia.
Powinien zadbać o swoje życie osobiste i przyjaciół, na przykład.
Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Kikimora »

To schizofrenia paranoidalna. Syn jest pod opieką lekarza i bierze leki. Tylko, problem w tym,że nadal męczą go objawy psychotyczne.
Masz rację, chyba jestem nadopiekuńcza, ale to dlatego, że bardzo się o niego martwię. W każdym bądź razie postaram się dać mu więcej spokoju. I sobie też.
Awatar użytkownika
zdrowy
zaufany użytkownik
Posty: 760
Rejestracja: ndz wrz 25, 2011 10:07 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Toruń

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: zdrowy »

Mnie w tej chorobie szlak trafiał jak matka była nad opiekuńcza... no była bo jaka miała być, ale nie należy z tym przesadzać.
Syn z tego wyjdzie- nie ma się co zadręczać jego chorobą.Bo to nie służy ani jemu ani Wam czyli rodzinie.
Pomagać, wspierać, nic na siłę.
pozdrawiam,
Odlegly
bywalec
Posty: 46
Rejestracja: czw lip 09, 2009 9:25 pm
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Odlegly »

Kikimora pisze:To schizofrenia paranoidalna. Syn jest pod opieką lekarza i bierze leki. Tylko, problem w tym,że nadal męczą go objawy psychotyczne.
Masz rację, chyba jestem nadopiekuńcza, ale to dlatego, że bardzo się o niego martwię. W każdym bądź razie postaram się dać mu więcej spokoju. I sobie też.
O co chodzi z tym " ..dać mu więcej spokoju..." w waszym przypadku?
Spokój i cierpliwość to podstawa do zdrowienia, moim zdaniem.
Mój pierwszy(nieco za długi)post opisujący historię mojego syna napisałem w dziale - KTO POMOŻE - w wątku ŚWIERZAK POZDRAWIA. Umiesciłem w nim moment ujawnienia się choroby. Nie zauważyliśmy wcześniej jej obecności w naszym życiu. Zdarza się.
Bardo
moderator
moderator
Posty: 3853
Rejestracja: pn lut 06, 2006 9:32 am
płeć: mężczyzna

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Bardo »

Wygląda na to, że syn jest teraz w najgorszym etapie choroby. Podstawa to dobrze dobrane leki, czas i wsparcie. Może brakuje mu też towarzystwa osób o podobnych problemach, jeśli to możliwe to proszę go do nas zaprosić, może na forum uda mu się otworzyć i porozmawiać o swoich przeżyciach z ludźmi którzy już to przechodzili.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 10762
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: hvp2 »

Kikimora pisze:.... Nie wiem co zrobić, żeby syn uwierzył w siebie, bo to fajny i mądry chłopak. Żeby dał sobie czas na to by wszystko sobie poukładać. Żeby zaczął siebie akceptować i żeby szanował swoje życie bo to największa wartość. On ciągle twierdzi, że nic już dobrego go nie czeka, że jak popełni samobójstwo to rozwiąże problemy wszystkich.
Antoni Kępiński napisał w książce "Schizofrenia", że do spontanicznych remisji często dochodzi u tych chorych, którzy zostają wyrwani ze swojego dotychczasowego środowiska, jak np. wskutek wojny.

Ja coś podobnego znam z własnego doświadczenia, że mi się poprawia w małej skali (chwilowo) jak wyjdę z domu na zakupy, w średniej skali jak gdzieś wyjeżdżam turystycznie i w dużej skali jak pracowałem zawodowo. Pamiętam nawet, jak mi się ongiś poprawiło jak przyjechali do nas krewni z zagranicy i mieszkali przez kilka dni.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: cezary123 »

Ja się sam wyrwałem ze swojego dawnego środowiska, i najpierw polubiłem anonimowy tłum w mieście, a teraz zawieram nowe znajomości studenckie, zawodowe i osobiste na czystym od uprzedzeń terenie.
Jakoś wszystko w porządku i nie ma podstaw do martwienia się co będzie jak dowiedzą się, że byłem chory. Nie dowiedzą się i jakoś tam nie jestem " chory":)
To chyba tak działa to pozytywne sprzężenie zwrotne utrzymujące mnie w remisji.
Awatar użytkownika
Bright Angel
zaufany użytkownik
Posty: 5426
Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Bright Angel »

Być może jest to teraz depresja popsychotyczna, ale mija ona. U jednych szybciej, u innych później.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Kikimora »

Dziękuję za wskazówki. Syn już jest na naszym forum. Myślę, że znalazł tu pokrewne dusze.
Co będzie dalej ? Nie wiem. Ja mam cały czas nadzieję, że będzie lepiej.
Awatar użytkownika
praecox77
student psychologii
Posty: 38
Rejestracja: wt lis 06, 2012 11:46 pm

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: praecox77 »

Mówiłaś, że syn pomimo brania leków ma nadal objawy psychotyczne. Może leki ma dobrze dobrane, jednak bywa tak, że dawka jest nieodpowiednia i należałoby ją zmniejszyć bądź zwiększyć. Jednak taka decyzja powinna zapaść przez psychiatrę. Pozdrawiam
Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Kikimora »

Nikt mu do tej pory nie zmieniał dawek leku. Odstawiano i zlecano nowe. Może to dobra droga. Trzeba to omówić z psychiatrą.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: moi »

Kikimora pisze: Odstawiano i zlecano nowe.
Pełne działanie leku ujawnia się po około czterech tygodniach. Jeśli synowi częściej zmieniano leki, przed upływem tego czasu, to należy na to zwrócić uwagę lekarzowi.

Pozdrawiam.m.
Pamiętnik Matki
bywalec
Posty: 132
Rejestracja: ndz sty 27, 2013 3:08 pm

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Pamiętnik Matki »

Kikimora pisze:Nie wiem co mam zrobić, żeby pomóc synowi. Wiem, że źle się czuję, ma myśli samobójcze, objawy psychotyczne i straszną depresję. Całkowicie pogrążył się w chorobie. I tak od pewnego czasu tak krążymy od szpitala do lekarza, od lekarza do psychologa. Wszyscy tylko wypełniają nowe formularze i nas zbywają. Jak bierze leki to powinien być zdrowy, a że nie jest .... Nie wiem co zrobić, żeby syn uwierzył w siebie, bo to fajny i mądry chłopak. Żeby dał sobie czas na to by wszystko sobie poukładać. Żeby zaczął siebie akceptować i żeby szanował swoje życie bo to największa wartość. On ciągle twierdzi, że nic już dobrego go nie czeka, że jak popełni samobójstwo to rozwiąże problemy wszystkich. No i co tu zrobić, znowu do szpitala? Żeby tak chciał sam o siebie walczyć, ale on nie chce a może nie potrafi?
A może On chce sam o sobie stanowić i robić to co chcę. Powiedz mu ..... skoro tego chcesz to to zrób ale beze Mnie bo ja cenię życie.
Czasami gdy komuś na coś pozwolimy to zaczyna to doceniać. Może o to chodzi?
Może tego potrzebuje?
Ryzykowne jest to co napisałam ale kto to wie co On ma w głowie?

Pozdrawiam....
Pamiętnik Matki
bywalec
Posty: 132
Rejestracja: ndz sty 27, 2013 3:08 pm

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Pamiętnik Matki »

Kikimora pisze:To schizofrenia paranoidalna. Syn jest pod opieką lekarza i bierze leki. Tylko, problem w tym,że nadal męczą go objawy psychotyczne.
Masz rację, chyba jestem nadopiekuńcza, ale to dlatego, że bardzo się o niego martwię. W każdym bądź razie postaram się dać mu więcej spokoju. I sobie też.

Tak bycie nadopiekuńczą ma prawo zabierać możliwość opowiedzenia się za życiem.
Pamiętam, że i ja kiedyś/ jakiś czas temu/ byłam nadopiekuńcza. Od jakiegoś czasu moja opieka jest w równowadze i właściwie jest już inaczej to znaczy zaczął myśleć samodzielnie o życiu chociaż jeszcze chciał się na to życie targnąć. Mam nadzieję, że i to minie. Hm...
Pamiętnik Matki
bywalec
Posty: 132
Rejestracja: ndz sty 27, 2013 3:08 pm

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Pamiętnik Matki »

hvp2 pisze:
Kikimora pisze:.... Nie wiem co zrobić, żeby syn uwierzył w siebie, bo to fajny i mądry chłopak. Żeby dał sobie czas na to by wszystko sobie poukładać. Żeby zaczął siebie akceptować i żeby szanował swoje życie bo to największa wartość. On ciągle twierdzi, że nic już dobrego go nie czeka, że jak popełni samobójstwo to rozwiąże problemy wszystkich.
Antoni Kępiński napisał w książce "Schizofrenia", że do spontanicznych remisji często dochodzi u tych chorych, którzy zostają wyrwani ze swojego dotychczasowego środowiska, jak np. wskutek wojny.

Ja coś podobnego znam z własnego doświadczenia, że mi się poprawia w małej skali (chwilowo) jak wyjdę z domu na zakupy, w średniej skali jak gdzieś wyjeżdżam turystycznie i w dużej skali jak pracowałem zawodowo. Pamiętam nawet, jak mi się ongiś poprawiło jak przyjechali do nas krewni z zagranicy i mieszkali przez kilka dni.
Ciekawe to co napisałeś o spontanicznej remisji...
Ja zauważyłam u Syna, że zawsze się to działo wtedy jak Mu coś nie wyszło to znaczy zrobił to a mu nie wyszło z punktu widzenia rezultatów.

Dlaczego tak się dzieje? Co psychologia mówi na ten temat?
Może tak samo jest u Twojego Syna?
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 10762
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: hvp2 »

Pamiętnik Matki pisze: Ja zauważyłam u Syna, że zawsze się to działo wtedy jak Mu coś nie wyszło to znaczy zrobił to a mu nie wyszło z punktu widzenia rezultatów.
Co to znaczy "TO" :?:
Pamiętnik Matki
bywalec
Posty: 132
Rejestracja: ndz sty 27, 2013 3:08 pm

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Pamiętnik Matki »

Np: Zrobił stronę internetową nastawioną na przyniesienie dochodów. To miał być biznes i to Mu nie wyszło. Zrobił to poprzednim razem i teraz też. Produkt był taki sam tylko przedstawiony inaczej. To wprowadziło Go w jakiś amok........ zdenerwowanie.Wtedy się zaczynają w krótkim czasie po tym te konfabulacje. Czy może sam już ten pomysł na ten biznes tym jest.
"TO" jako zachowanie.

Obserwuję o co w tym chodzi?
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 10762
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: hvp2 »

Ten mechanizm próbował tłumaczyć (moim zdaniem trafnie) psychiatra Kazimierz Jankowski w książce "Od psychiatrii biologicznej do humanistycznej... dwadzieścia lat później" (W-wa 1994).
Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Kikimora »

Już jakiś czas temu powiedziałam synowi: decyduj jak ma wyglądać twoje życie.
Nikogo nie zmuszam do jedzenia a do życia mam kogoś zmuszać?
Ale ciężko się takie rzeczy mówi.
ODPOWIEDZ

Wróć do „moje dziecko jest chore”