
Lauroanno1 cyt. : ,,(a jeśli uczę wfu?)''
Żaden problem to przedmiot jak kazdy inny. Zatem co PW?
Moderator: moderatorzy
Odpowiedzią Shekpir były właśnie cytowane przeze mnie jej słowa:jojo pisze:Jak dla mnie shekspir się sprzecza bo to lubi, a moi ma rację bo pracuje jako wykładowca. Gdyby ów tajemniczy przepis istniał, to moi nie mogłaby wykładać.
Czy nadal twierdzisz Zbyszku, że te słowa mnie nie dotyczą? Ja uważam, że jednak dotyczą. Ale Shekpir faktycznie jest przewrotna -jak napisała Laura- i lubi wlec tematy poboczne w nieskończoność, zamiast podać innym źródło przepisu, na który się powołuje i o co bezskutecznie od 11 stron tego wątku ją proszę. Czyto nie jest podstępne i wykrętne? Jednak jest...Shekspir pisze:Jojo, jak widzisz : prawo sobie , życie sobie.
Szkoda tylko że w płaszczyźnie tak delikatnej jak oświata gdzie pracuje sie z dziećmi, które maja zagwarantowane prawnie warunki w jakich ma przebiegać edukacja , prawo ma sie daleko od praktyki. Ale cóż, oby jak najmniej takich przypadków.
Powiedz, co stoi na przeszkodzie, Shekspir, żebyś podała źródło tego przepisu? Przecież to najprostsze, co można zrobić: usiąść i napisać. I przestać się pastwić nad innymiShekspir pisze:Przecież to najprostrze co można zrobić: sprawdzić, poszukać , przeczytać.
Nie przejmuj się Lauro- ja również nie przeszłam pomyślnie przez weryfikację Shekspir, jako nauczyciellaura_anna1 pisze:Rozbawienie... Li i jedynie. Szekspir niczym niewierny Tomasz chce prawdy dociekać, po postach profesję poznawać (a jeśli uczę wfu?)
Proszę, podaj źródło owego tajemniczego przepisu, do którego jedynie Ty masz dostęp. Błagam. Skończmy już ten temat, bo ciągnie się jak flaki z olejemshekspir pisze:Nie moi, Ty nie prosisz , ty rządasz a to zasadnicza różnica.
O! - i niech teraz Zbyszek, jako głównodowodzący tego forum, powie- to jest insynuacja, czy nie?shekspir pisze: Zatem nic prostrzego usiaśź i znaleźć. Co za problem? Problem w tym moi, ze nie wiesz nawet gdzie szukać.
Nie próbowałem, lecz nawet poszukałem!shekspir pisze:Dan, próbowałeś chociaż go poszukac, czy ślepo opierasz się na opinii innych osób? Odpowiedz sobie szczerze na to pytanie, bo naprawdę niepojęte jest to, że go nie znalazłeś przy odrobinie zaangażowania (realnego zaangazowania w poszukiwanie przepisu).
Dlaczego na PW, a nie jawnie? Co takiego do ukrycia?shekspir pisze:Lauroanno1 cyt. : ,,(a jeśli uczę wfu?)''
Żaden problem to przedmiot jak kazdy inny. Zatem co PW?
Dzięki, Dan. Mnie wystarczy informacja z PIP-u (fuj, co za nazwadan pisze: A tu o pomoc się mi rozchodzi i tylko o nią. Być może jest taki przepis a może nie - tego nie wiem.
Ale dowiem się, od osoby kompetentnej.
Ja tam nawet mogę podać pełną nazwę instytucji i telefon do sekretariatudan pisze:
Dlaczego na PW, a nie jawnie? Co takiego do ukrycia?
Otóż to. Podaj więc proszę, źródło tego przepisu, Shekspir. Prosiłam Cię o to wielokrotnie i nadal nie rozumiem, co stoi na przeszkodzie?shekspir pisze:Dalczego na PW? Poniewaz należy trzymać się tematu głównego a nie robić osobiste wycieczki.
Zrobimy tak: Ty podasz źródło przepisu, a ja podam Ci moje dane i nawet prześlę skany dyplomu.shekspir pisze:O, napisze jeszcze raz :
To ja poprosze moi te dane na PW.
Dane już Ci przesłałam - czy ksero dowodu osobistego także chcesz?shekspir pisze:Napisałaś , że mozesz podać to żaden problem , więc poproszę. Z innymi też byś handlowała?
Bo, mimo moich próśb, nadal nie podałaś źródła przepisu, o który Cię prosiłam. Co stoi na przeszkodzie?shekspir pisze:Po co te nerwy moi i cynizm?
To stoi na przeszkodzie, że tego przepisu nie ma. Żyjesz własną fikcją, Shekspir i złymi emocjami, które wzniecasz swoimi postami.shekspir pisze:A co stoi na przeszkodzie żebyś sama go odnalazła? Napisałam wyraźnie, że jest taki przepis. To chyba jasne , trzeba go odnaleźć.