Mój dzisiejszy wiersz.Tytuł może troche przerażać.
Życie w petli
O rozpaczo w tlumie nieznajomych.
Sluchacie moj głos w milczeniu pogardy.
Gdy na bezdrożach dnia zycia
Jestem skazany na fortune dnia
W szukaniu przeznaczenia w innym swiecie
Z zagubiona wiara w kolejne zycie
Odnalazlem Boga w kobiecie ze snu.