Dynamiczna psychoterapia

[F20]

Mam dosyć kontrowersyjny pomysł , który tylko z pozoru wygląda na wysoce destruktywny i brutalny. Efekty będzie można dopiero ocenić po zakończeniu terapii kiedy klient będzie wstanie w miarę egzystować.Moja psychodynamiczna składa się z dwóch faz pierwsza faza która na pozór jest wysoce destruktywna i mordercza jest istotna i niezbędna . Posłużę się dwoma przykładami które by nawet dziecko zrozumiało
 I Pierwsza faza
Przykład pierwszy „filar mostu”
Jak sprawdzić czy dany filar mostu stanowi element istotny w konstrukcji, którego po wyciągnięciu most runie w przepaść ?. Jasną i klarowną odpowiedź da zniszczenie tego elementu.
Przykład drugi „Ściany domu”
Jak można sprawdzić czy  budynek zawali się po rozpieprzeniu danej ściany nośnej  i w którą stronę będzie się sypał czy pod siebie czy na bok jeśli się tej ściany nie rozpieprzy  ?.
Niepoczynajac takich destrukcji będą to rozważania czysto teoretyczne.
II Faza druga
Nazywam ją fazą odbudowy dzięki fazie destrukcji wiem co mam odbudowywać , a jeśli odbuduje filar w moście i most się nie będzie walił to znaczy że moja psychoterapia odnosi skutek w dodatku dzięki klientowi pozyskuje wiedzę o istotnych elementach konstrukcyjnych  no bo w jaki inny sposób zdobyć wiedzę o konstrukcji nie rozbijając jej wcześniej ?
Mam tylko jedną obawę czy u człowieka się tak da najpierw rozpieprze mu coś potem oczywiście czy da sie naprawic i czy żadnych śladów na psychice mu z tego nie pozostanie a jeśli nawet  to nie będzie mój problem to trudno nawet jakby z klienta zgliszcza pozostały to trudno. Przynajmniej coś próbowałem. Wnerwia mnie tylko fakt że mogę natrafić na jakiegoś sukin.. któremu nie dość że pomagam to ten będzie jeszcze darł  bezczelnie mordę !.Może mi się jeszcze uda umoczyć w to jeszcze parę poważnych ośrodków i instytucji. Rzecz jasna nie powiem im o mojej kontrowersyjnej metodzie coś tam po ściemniam a jak już się dowiedzą to będą musiały brnąć w to zemną razem i testować moją na pozór niszczącą metodę. Dzięki tym ośrodkom będę mógł więcej i jak by trafił się niewdzięczny skur. Który zamiast dziękować dar by ryja to zawsze mógłbym niewdzięcznego śmiecia  w psychiatryku zutylizować i to bez żalu z mojej strony łajdak zasłużył i się nauczy że nie gryzie się ręki która pomaga bo to wyjątkowe perfidne draństwo.

[F20]

Jest dużo spraw pobocznych wątków. np należy zbadać stopień determinacji klienta np udupiając go w czymś czego nienawidzi i kradnąc mu marzenia bo jeżeli pozwoli się udupić w tym całym możliwym piekłem jaki można mu zasponsorować i manipulacjami to oznacza że tak naprawdę wcale mu niezależało na marzeniu które stracił.
Przypomina mi się moje marzenie z przed lat związane z pracą gdzie chciałem móc się spełniać zawodowo a dzisiaj mogę się spełniać zawodowo ale od takiej strony której nienawidzę. Dałem się w tym udupić znaczy że mi nie zależało. To tak jak z Żydami dali się pozamykać do obozu i puścić z kominem.

[NNFOF]

Moze byloby smiesznie gdyby nie fakt, ze 1 kwietnia byl 3 dni temu.

[F20]

Urojenia
W pierwszej fazie przydusza sie czlowieka do tego czego niechce w czym by sie zle czul tak mocno ocaywiscie z nadraznianiem problemu ze az mu paranoja na ten temat bedzie wyskakiwac.

[F20]

W dynamicznej psychoterapii dzialania destruktywne sa konstruktywne bo hartuja material.