Wywiad z Johnem Nashem

Moderator: moderatorzy

Joanna_s
zaufany użytkownik
Posty: 777
Rejestracja: pn paź 29, 2012 8:40 pm
Lokalizacja: Opole

Wywiad z Johnem Nashem

Post autor: Joanna_s »

Słynny matematyk John Nash, u którego zdiagnozowano schizofrenię paranoidalną, mówi w tym wywiadzie (dla Al Jazeery) między innymi o tym, że wbrew temu, co sugeruje film "Piękny umysł", nie zawdzięcza swojego wyzdrowienia lekom:
Unknown
zaufany użytkownik
Posty: 5448
Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
Status: Schizo
Lokalizacja: Void
Kontakt:

Re: Wywiad z Johnem Nashem

Post autor: Unknown »

(...) Although he sometimes took prescribed medication, Nash later wrote that he only ever did so under pressure. After 1970, he was never committed to the hospital again and he refused any medication. According to Nash, the film A Beautiful Mind inaccurately implied that he was taking the new atypical antipsychotics during this period. He attributed the depiction to the screenwriter (whose mother, he notes, was a psychiatrist), who was worried about encouraging people with the disorder to stop taking their medication. (...)

http://en.wikipedia.org/wiki/John_Forbe ... al_illness

Wywiad z 2004 r. http://www.nobelprize.org/mediaplayer/index.php?id=429

John Nash brał czasami przepisywane leki, ale tylko kiedy był do tego zmuszony. Od 43 lat nie brał żadnych psychotropów, nie miał nawrotu i nie był hospitalizowany. W filmie "Piękny Umysł" pokazano, że brał atypowe neuroleptyki co nie jest prawdą - stało się tak z powodu matki osoby piszącej scenariusz, która była psychiatrą i obawiała się, że ludzie z diagnozą schizofrenii przestaną brać leki po obejrzeniu filmu...
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra

Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Joanna_s
zaufany użytkownik
Posty: 777
Rejestracja: pn paź 29, 2012 8:40 pm
Lokalizacja: Opole

Re: Wywiad z Johnem Nashem

Post autor: Joanna_s »

Schizo, dzięki za link do tego wywiadu. Nash mówi tam, że nawet przed całkowitym odstawieniem leków "przez większość czasu" ich nie zażywał ...
Awatar użytkownika
miś wesołek
zaufany użytkownik
Posty: 8403
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Wywiad z Johnem Nashem

Post autor: miś wesołek »

Przede wszystkim nie jest prawdą, że w filmie "Piękny umysł" tak to pokazano, jak opisujecie. W filmie owym pokazano człowieka, który notorycznie przerywał farmakoterapię (m.in. z powodu polekowego otępienia i dysfunkcji seksualnych). W końcówce zaś pokazano Nasha jako człowieka, który "wygrał z chorobą", bo nauczył się odróżniać fantazje od rzeczywistości i nauczył się żyć ze swoimi "wyimaginowanymi postaciami", bo tak te jego urojenia w filmie pokazano - jako postaci, a nie jako np. "głosy".

Co film z całą pewnością przekłamał to, to że żona nie opuściła go w chorobie i wspierała go.

Leki, to nic dobrego, dla wielu osób to smutna konieczność obarczona szeregiem nieprzyjemnych i niebezpiecznych dla zdrowia skutków ubocznych, ale zastanawiam się czy w nagonce antylekowej nie przesadzacie aby. Wnoszę choćby po tym, że odbiór filmu Wam się całkiem zniekształcił. :P
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Joanna_s
zaufany użytkownik
Posty: 777
Rejestracja: pn paź 29, 2012 8:40 pm
Lokalizacja: Opole

Re: Wywiad z Johnem Nashem

Post autor: Joanna_s »

przegłosowany pisze:Przede wszystkim nie jest prawdą, że w filmie "Piękny umysł" tak to pokazano, jak opisujecie.
To sam Nash uważa, że w filmie niezgodnie z prawdą przedstawiono rolę neuroleptyków w jego życiu - mówi to w obu wywiadach. Czyżby "zniekształcił" mu się odbiór filmu ?
Leki, to nic dobrego, dla wielu osób to smutna konieczność obarczona szeregiem nieprzyjemnych i niebezpiecznych dla zdrowia skutków ubocznych, ale zastanawiam się czy w nagonce antylekowej nie przesadzacie aby.
Nie uważam, żebym uprawiała jakąkolwiek "nagonkę". Po prostu niedawno trafiłam na ten wywiad i ponieważ Nash jest jedną z najbardziej znanych osób z diagnozą schizofrenii i wielu zna ten film, pomyślałam, że warto napisać o jego uwagach na temat neuroleptyków. Na tym forum często podkreślam, że taka diagnoza nie oznacza konieczności długookresowego zażywania neuroleptyków, bo z wielu względów martwi mnie dominacja przeciwstawnego poglądu w polskiej psychiatrii. To nie "nagonka": chciałabym tylko, by osoby z taką diagnozą były świadome, że ów dominujący pogląd nie jest wcale niepodważalny. I bardzo się cieszę, że są na tym forum takie osoby jak Schizo, bardzo krytycznie nastawione do psychiatrii.
Awatar użytkownika
miś wesołek
zaufany użytkownik
Posty: 8403
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Wywiad z Johnem Nashem

Post autor: miś wesołek »

Jedno drugiego nie wyklucza

Ja nie piszę o tym, co Nash sądzi o wysłodzonym, nierealistycznym i hollywoodzkim filmie o sobie samym. Pewnie każdy, absolutnie każdy, gdyby na jego temat powstał tego typu film, krzyknąłby: To nie o mnie! Nie wiem co prawda co Nash dokładnie w tym wywiadzie mówi, może porusza szereg szczegółów, które zna tylko on i o których wie, że są nieprawdziwe (jak np. że przerwanie farmakoterapii zaowocowało psychozą i ucieczką Nasha za granicę? - to w filmie było). Z moim engliszem może być problem, ale spróbuję ogarnąć.

Piszę o tym, że film "Piękny umysł" nie sugeruje w moim odczuciu (a więc jest jakaś szansa, że i u kogoś spowoduje odczucia podobne), że Nash "zawdzięcza swoje wyzdrowienie lekom". Mam całkiem dobrą pamięć do filmów i konkretnych scen i po pierwsze - leki nie były w tym filmie wyidealizowane i powodowały u filmowego Nasha przykre skutki uboczne, które skłaniały go do przerwania farmakoterapii, a po drugie - film się kończy tak, że Nash "wygrał ze schizofrenią" i nie ma żadnej mowy o tym czy z lekami czy bez leków, a to, że - jak to przedstawiono - nauczył się żyć z wyimaginowanymi postaciami i w ten sposób pokonał chorobę, można nawet uznać za przemawiające na korzyść drugiej interpretacji (że bez leków, dzięki sile woli i niewątpliwej inteligencji). Zresztą, nagromadzenie patosu i happyendyzmu w tym filmie niejako same w sobie zdają się zaprzeczać takiej interpretacji, że Nash mógł egzystować normalnie tylko dzięki nabombaniu się dużymi dawkami psychotropów. Na poparcie tego, o czym piszę, mogę zarzucić konkretne sceny. :)
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Awatar użytkownika
miś wesołek
zaufany użytkownik
Posty: 8403
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Wywiad z Johnem Nashem

Post autor: miś wesołek »



Ktoś byłby tak miły i przetłumaczył ten fragment? Bardzo niewyraźnie mówi. (Jeśli mówi, to co mi się wydaje, to chyba nie zrozumiał filmu. :lol: )
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Awatar użytkownika
miś wesołek
zaufany użytkownik
Posty: 8403
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Wywiad z Johnem Nashem

Post autor: miś wesołek »

O, odtąd do końca:


Może ja źle rozumiem, nie wiem. Owszem, jest przemówienie lekarza, że "bez leczenia choroba może zdominować rzeczywistość", ale dalej... dalej jest właśnie, że było tak i na wspak. ;)
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Joanna_s
zaufany użytkownik
Posty: 777
Rejestracja: pn paź 29, 2012 8:40 pm
Lokalizacja: Opole

Re: Wywiad z Johnem Nashem

Post autor: Joanna_s »

przegłosowany pisze:

Ktoś byłby tak miły i przetłumaczył ten fragment? Bardzo niewyraźnie mówi. (Jeśli mówi, to co mi się wydaje, to chyba nie zrozumiał filmu. :lol: )
Najpierw podaję Ci cytat z wywiadu, potem tłumaczenie: "
John Nash: "(...) And even in this respect the movie is not accurate because it suggests that after many years of mental illness when recovering I still depended on some medicine, whereas in fact when recovering from insanity and [tu wyraz, którego nie zrozumiałam], I do not depend on medicine."

"I nawet pod tym względem film nie jest wierny rzeczywistości, bo sugeruje, że gdy wracałem do zdrowia po wielu latach choroby psychicznej, nadal musiałem brać jakiś lek, podczas gdy w rzeczywistości nie potrzebowałem leków do tego, by wyjść z szaleństwa i [niezrozumiały wyraz]."
Awatar użytkownika
miś wesołek
zaufany użytkownik
Posty: 8403
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Wywiad z Johnem Nashem

Post autor: miś wesołek »

Joanna_S pisze:"I nawet pod tym względem film nie jest wierny rzeczywistości, bo sugeruje, że gdy wracałem do zdrowia po wielu latach choroby psychicznej, nadal musiałem brać jakiś lek, podczas gdy w rzeczywistości nie potrzebowałem leków do tego, by wyjść z szaleństwa i [niezrozumiały wyraz]."
Ok, dzięki. :)

Ale masz pewnie oczy, uszy, więc:
przegłosowany pisze:O, odtąd do końca:
Widzisz w tym konkretnym fragmencie (lub nawet w całym filmie) to, o czym on mówi? To jest prostsze niż Ci się wydaje, proste jak drut w sumie - wystarczy wskazać odpowiedni fragment w filmie (minutę i sekundę).

Pozdr. :)
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Joanna_s
zaufany użytkownik
Posty: 777
Rejestracja: pn paź 29, 2012 8:40 pm
Lokalizacja: Opole

Re: Wywiad z Johnem Nashem

Post autor: Joanna_s »

przegłosowany pisze:
Ale masz pewnie oczy, uszy, więc:

O, odtąd do końca:
Obejrzę dzisiaj ten fragment i na pewno go jakoś skomentuję ...
Joanna_s
zaufany użytkownik
Posty: 777
Rejestracja: pn paź 29, 2012 8:40 pm
Lokalizacja: Opole

Re: Wywiad z Johnem Nashem

Post autor: Joanna_s »

Obejrzałam ten fragment: John Nash ma rację. W filmie jest scena rozmowy z profesorem, który informuje Nasha, że jest w gronie kandydatów do nagrody Nobla. Scena ma miejsce w 1994 roku, a więc wiele lat po powrocie Nasha do pracy na uczelni. Filmowy Nash mówi: "Widzi pan, jestem szalony. Biorę nowe lekarstwa (1:58:28), ale wciąż widzę rzeczy, których nie ma, tylko że wiem o tym." Film więc rzeczywiście sugeruje, że Nash zażywał leki przez wiele lat po powrocie do normalnego życia.
Awatar użytkownika
miś wesołek
zaufany użytkownik
Posty: 8403
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Wywiad z Johnem Nashem

Post autor: miś wesołek »

Masz rację! :) Nie zauważyłem. :)


CÓŻ ZA KŁAMLIWY FILM. ;D
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Awatar użytkownika
miś wesołek
zaufany użytkownik
Posty: 8403
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Wywiad z Johnem Nashem

Post autor: miś wesołek »

W sumie nawet, jakby pozestawiać te sceny to jest tak: Biorę nowe lekarstwa. - Dostaję nagrodę Nobla. :lol:
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Awatar użytkownika
miś wesołek
zaufany użytkownik
Posty: 8403
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Wywiad z Johnem Nashem

Post autor: miś wesołek »

Masz rację. Zamykam dyskusję. Myliłem się co do filmu, ale Twój uważny wzrok i słuch wyczaił. :) I Nash się nie mylił. :)
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Joanna_s
zaufany użytkownik
Posty: 777
Rejestracja: pn paź 29, 2012 8:40 pm
Lokalizacja: Opole

Re: Wywiad z Johnem Nashem

Post autor: Joanna_s »

przegłosowany pisze:Masz rację. Zamykam dyskusję. Myliłem się co do filmu, ale Twój uważny wzrok i słuch wyczaił. :) I Nash się nie mylił. :)
Bardzo dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam !
Awatar użytkownika
miś wesołek
zaufany użytkownik
Posty: 8403
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Wywiad z Johnem Nashem

Post autor: miś wesołek »

Staram się być wierny faktom. Czasem się mylę. To ja dziękuję za oświecenie mnie co do filmu. :)
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
ODPOWIEDZ

Wróć do „leki, terapie”