Niecodzienne zapytanie
Moderator: moderatorzy
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12348
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Niecodzienne zapytanie
Nie byłbym taki pewien czy zawsze ktoś wysłucha naszych problemów z rodziny czy też znajdzie się jakaś bliska osoba,która wysłucha i podejdzie do tego z empatią.Często ludzie zasłaniają się własnymi problemami i nie chcą słuchać obcych.A jaka to zwykła porada?Tak samo działa to w sprawach jakiś przysług,nas się wykorzystuję a jeżeli chcemy kogoś prosić nie ma kogo.Instytucje opłacają takie osoby więc to ich praca słuchać tego,a jak ktoś nie dostaję pieniędzy,to musi mieć inne korzyści z tego słuchania.
Re: Niecodzienne zapytanie
Ja nie mówię o rodzinie Kowalskich, tylko o swojej.
Np. czy pójść na imprezę w swetrze czarnym czy czerwonym. Czyli jak się zachować konkretnie w danej chwili, doraźnie. Nie wiedziałem, że muszę to tłumaczyć.Tup pisze:A jaka to zwykła porada?
Ale to już twoje doświadczenie, nie moje. Nie wpychaj mnie w jakiś ogólny schemat. Poza tym jakich "nas", "ich"?Tup pisze: Tak samo działa to w sprawach jakiś przysług,nas się wykorzystuję a jeżeli chcemy kogoś prosić nie ma kogo.
Czy istnieją jacyś tajemniczy "my" i "oni"?
Ale mnie nie interesuje, czy to ich praca. Mi taka forma pomocy nie odpowiada. A jeżeli sądzisz, że każdy jest wyrachowany, to już ty masz problem.Tup pisze: Instytucje opłacają takie osoby więc to ich praca słuchać tego,a jak ktoś nie dostaję pieniędzy,to musi mieć inne korzyści z tego słuchania.
Ja mówię o własnych doświadczeniach, predyspozycjach, a ty starasz się dowieść, że się mylę. Ok, jak chcesz, to tkwij w swoim świecie, ale nie tłumacz innym, że na tym polega życie.

- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Niecodzienne zapytanie
Różnie to z ludźmi bywa. Mi nie pomaga kiedy psycholog gada tylko ja. Psycholog powinien zadawać dobrze sprecyzowane pytania a ja mam się wygadać co mi leży na wątrobie. Sięgając głęboko w moje wnętrze, tajemnice i je wywalać na światło dzienne. To ma dla mnie moc terapeutyczną. To nie ma być zwykła rozmowa ale wyciąganie ukrytych w podświadomości problemów.hvp2 pisze: ↑sob kwie 08, 2017 10:17 am Niestety terapia tzw. podtrzymująca polegała, w moim przynajmniej przypadku, na opowiadaniu "terapeutce" o tym co robiłem od ostatniego spotkania. Identycznie działa tzw. "grupa wsparcia" na którą chodzę, gdzie ludzie po kolej opowiadają o tym, co robili w minionym tygodniu.
Według mnie taka sprawozdawczość to jest po prostu dokładnie żadna terapia.![]()
Gdy rozmawiamy ze znajomym to dobrze, ze jesteśmy słuchaczami, ale to ten mówiący lepiej się czuje, ze jest wysłuchany.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12348
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Niecodzienne zapytanie
Nie wiem w jakim świecie żyjesz Petruccio i jakoś reagujesz agresją na inne zdanie.Nic Ci nie dopisuję tylko mówię o możliwościach interakcji społecznych.
Re: Niecodzienne zapytanie
Kicius_XXL pisze: ↑sob kwie 08, 2017 11:19 am Różnie to z ludźmi bywa. Mi nie pomaga kiedy psycholog gada tylko ja. Psycholog powinien zadawać dobrze sprecyzowane pytania a ja mam się wygadać co mi leży na wątrobie. Sięgając głęboko w moje wnętrze, tajemnice i je wywalać na światło dzienne. To ma dla mnie moc terapeutyczną. To nie ma być zwykła rozmowa ale wyciąganie ukrytych w podświadomości problemów.
Gdy rozmawiamy ze znajomym to dobrze, ze jesteśmy słuchaczami, ale to ten mówiący lepiej się czuje, ze jest wysłuchany.
Dobra rozmowa to dialog, a nie monolog

Dotyczy to zarówno kontaktów w ramach instytucji psychiatrycznych, jak i kontaktów prywatnych, osobistych.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12348
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Niecodzienne zapytanie
Petruccio pisze: ↑sob kwie 08, 2017 10:55 amJa nie mówię o rodzinie Kowalskich, tylko o swojej.Jakby byłby wszystkie takie rodziny wspierające i w ogóle,to by było bardzo dobrze na świecie.Mówisz o jakiś abstrakcjach filmowych.Np. czy pójść na imprezę w swetrze czarnym czy czerwonym. Czyli jak się zachować konkretnie w danej chwili, doraźnie. Nie wiedziałem, że muszę to tłumaczyć.To było bardzo nieprecyzyjne.Zwykła porada może być coś zupełnie nie oczywistego.Tup pisze:A jaka to zwykła porada?Ale to już twoje doświadczenie, nie moje. Nie wpychaj mnie w jakiś ogólny schemat. Poza tym jakich "nas", "ich"?Tup pisze: Tak samo działa to w sprawach jakiś przysług,nas się wykorzystuję a jeżeli chcemy kogoś prosić nie ma kogo.
Czy istnieją jacyś tajemniczy "my" i "oni"?Mówię o pewnej grupie osób,która ma problem z asertywnością i nawiązaniu takich ralacji jak przyjazn itp.,że są wykorzystywane.Ale mnie nie interesuje, czy to ich praca. Mi taka forma pomocy nie odpowiada. A jeżeli sądzisz, że każdy jest wyrachowany, to już ty masz problem.Jaki problem?Tup pisze: Instytucje opłacają takie osoby więc to ich praca słuchać tego,a jak ktoś nie dostaję pieniędzy,to musi mieć inne korzyści z tego słuchania.
Ja mówię o własnych doświadczeniach, predyspozycjach, a ty starasz się dowieść, że się mylę. Ok, jak chcesz, to tkwij w swoim świecie, ale nie tłumacz innym, że na tym polega życie.Jak staram się dowieść?Jaki jest mój świat?Zarzuciłeś mi coś,to dokładniej to napisz.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12348
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Niecodzienne zapytanie
Hvp dobry psycholog wie kiedy coś dodać więcej i w jakiej ilości,a kiedy bardziej wysłuchać.To nie jest tak,że zawsze chcemy coś usłyszeć,niekiedy milczenie jest złotem.Powiedzenie za dużo też nie dobrze.
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Niecodzienne zapytanie
Dlatego mówię, ze różnie to bywa z ludźmi. Jedni potrzebują gadać inni słuchać.
No ale zgodzę się z tym, że nie tylko pacjent ma mówić
W prywatnych rozmowach trzeba i słuchać i gadać, ale lepiej mi pomaga kiedy ja się wygadam i mnie ktoś wysłucha.
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Niecodzienne zapytanie
Kiedyś za młodzika byłem u psychologa. Wysłuchałem go i jego porady były cudowne. Niestety po wyjściu z gabinety nie minęła godzina i zapomniałem o czym gadała pani psycholog i znowu było tak samo. Chodziłem w dorosłym życiu do psychologa, ale dopiero lepiej się czułem gdy zadawał mi pytania a ja rozwijałem temat. Na koniec podsumowania psycholog udzielił wskazówki.
Na spowiedzi w konfesjonale kiedyś też mówiłem o sprawach mnie dręczących i obciązających psychicznie. Gdy się wygadałem czyli jak to mówią wyznałem grzechy po odejściu od konfesjonału czułem się lekko, aż miałem ochotę skakać i trwało to do czasu aż znów łapałem grzechy za grzechami
Na spowiedzi w konfesjonale kiedyś też mówiłem o sprawach mnie dręczących i obciązających psychicznie. Gdy się wygadałem czyli jak to mówią wyznałem grzechy po odejściu od konfesjonału czułem się lekko, aż miałem ochotę skakać i trwało to do czasu aż znów łapałem grzechy za grzechami

Re: Niecodzienne zapytanie
A czy ja mówię, że wszystkie rodziny są wspierające? Jeszcze raz podkreślam, że cały czas mówię o SWOIM przypadku, a ty twierdzisz, że tak nie jest. Czyli że co - kłamię? Żyję w abstrakcji filmowej? Wybacz, ale jest to dla mnie obraźliwe.Tup pisze: Jakby byłby wszystkie takie rodziny wspierające i w ogóle,to by było bardzo dobrze na świecie.Mówisz o jakiś abstrakcjach filmowych.
Czepiasz się.Tup pisze:Zwykła porada może być coś zupełnie nie oczywistego.
Jeżeli ty masz problemy w nawiązywaniu przyjaźni, to nie miej do kogoś pretensji. Właśnie nie bardzo rozumiałem, kogo masz na myśli mówiąc o "nas". Mnie i ciebie? Ludzi chorych psychicznie? Czy jeszcze inną grupę społeczną.Tup pisze: Mówię o pewnej grupie osób,która ma problem z asertywnością i nawiązaniu takich ralacji jak przyjazn itp.,że są wykorzystywane.
Ile razy mam pisać?Tup pisze:Zarzuciłeś mi coś,to dokładniej to napisz
Piszesz z pozycji autorytetu i to mi się nie podoba. Taka dyskusja nie ma sensu, że ty mnie przytłaczasz własnym doświadczeniem. Niech będzie, że żyję w iluzji.

Re: Niecodzienne zapytanie
Ja nie reaguję agresją na inne zdanie, bo masz prawo do niego, tylko na to, że ty próbujesz dyskredytować moje, m.in. pisząc takie słowa, jak poniżej:
Wg mnie to ty żyjesz w innym świecie, bo nie dopuszczasz innych możliwości, niż tych, które ty przeżyłeś.Nie wiem w jakim świecie żyjesz Petruccio
Wg ciebie nie ma wspierających rodzin, więc kto żyje w iluzji?

- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12348
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Niecodzienne zapytanie
To była odpowiedz na Twój zarzut w jakim ja świecie żyje czy jaki próbuje tu wmówić na forum.To byłaby pewna cenzura mojej wypowiedzi.
Zle zrozumiałeś co napisałem o rodzinach.Nie wiem czy muszę to tłumaczyć.
No to zrobię to.Od rodziny dostanie się wsparcie,ale ciężko o takie na każde żądanie i nie często je dostaniemy.Poza tym często w rodzinach temat choroby to taki temat tabu i mało w nim wiedzy fachowej.Ile rodzin uczestniczy w spotkaniach terapeutycznych rodzinnych?Ile czyta fachowe poradniki o tej chorobie lub strony profesjonalne?Wiedza jest często cząstkowa typu głosy i omamy,że chory coś tam widzi czego nie ma lub słyszy,a gdzie punkt widzenia psychologiczny?a na końcu wtedy może być rozmowa z chorym o tym jak on to przeżywa.I tu nie chodzi tylko o moją rodzinę tylko wielu chorych.Jest jeszcze coś prędzej coś powiemy intymnego przyjacielowi lub przyjaciółce niż rodzinie.Już nie mówię o zapewnieniu jakieś aktywności społecznej choremu.Często się zamyka go w domu.Renta i siedz na dupie.
Zle zrozumiałeś co napisałem o rodzinach.Nie wiem czy muszę to tłumaczyć.
No to zrobię to.Od rodziny dostanie się wsparcie,ale ciężko o takie na każde żądanie i nie często je dostaniemy.Poza tym często w rodzinach temat choroby to taki temat tabu i mało w nim wiedzy fachowej.Ile rodzin uczestniczy w spotkaniach terapeutycznych rodzinnych?Ile czyta fachowe poradniki o tej chorobie lub strony profesjonalne?Wiedza jest często cząstkowa typu głosy i omamy,że chory coś tam widzi czego nie ma lub słyszy,a gdzie punkt widzenia psychologiczny?a na końcu wtedy może być rozmowa z chorym o tym jak on to przeżywa.I tu nie chodzi tylko o moją rodzinę tylko wielu chorych.Jest jeszcze coś prędzej coś powiemy intymnego przyjacielowi lub przyjaciółce niż rodzinie.Już nie mówię o zapewnieniu jakieś aktywności społecznej choremu.Często się zamyka go w domu.Renta i siedz na dupie.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12348
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Niecodzienne zapytanie
A w jaki ja sposób nie dopuszczam innych możliwości?Neguje,wyzywam,nie przyznaje racji?Niekoniecznie muszę się zgadzać z punktem widzenia kogoś i każdy ma swój,to nie oznacza,że zaprzeczam o innych doświadczeniach lub tylko mówię o swoich.
Re: Niecodzienne zapytanie
A ja ostatnio w przepływie jakichś dziwnych uczuć delikatnie popieściłam dłonią swojego psychiatra mężczyznę. Znamy się 20 lat i powiedział mi później przez telefon ze mi wybacza

i co? Bardzo się lubimy.
Re: Niecodzienne zapytanie
@up
eh ja do swojej psychiatry nawet telefonu nie mam ani zadnego kontaktu
eh ja do swojej psychiatry nawet telefonu nie mam ani zadnego kontaktu

- AgaAgnieszka
- bywalec
- Posty: 67
- Rejestracja: pt maja 26, 2017 8:08 am
- Status: Uczeń
- Gadu-Gadu: Brak
Re: Niecodzienne zapytanie
Mnie psycholog dotykala Palcem. Krepujace. Mozna powiedzieć ze "zmolestowala" bo mowilam ze nie chce i nie lubie a Ona nadal swoje.
Re: Niecodzienne zapytanie
U NAS sanitariusz na zamkniętym kąpał ochoczo 80-letnią Joannę S. (po wylewie) i nic dziwnego, że krzyczała "Ty, *UJU", jak się do niej zbliżał... (rok 2015). To ja wolę Obiady Czwartkowe, niż Środowe Kąpiele..!
Re: Niecodzienne zapytanie
Aha, i wiadomość do BELLA fashion z UK: Mój dziadek (Mamy ojciec, bohater i zdrajca) to twój biologiczny pradziadek..! Moje dzieci do Was przyjadą. Lubicie styl fancy? Ja rustykalny, to mój wiejski gen !!! Zofia była prawdziwa, a wasze buziunie są silikonowe!
Re: Niecodzienne zapytanie
PS. Żeby DZIECKO miało RUDE/ MIEDZIANE włosy, to gen (DNA) -NIERECESYWNY-musi pochodzić od OBOJGA rodziców= nosicieli genu recesywnego.