Autobiografia

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Autobiografia

Post autor: zbyszek »

Jeżyku, czy myślisz, że wcale nie jesteś chora na żadną schizofrenią, a to tylko twoja zmysłowość przybiera postać takich katolickich lęków i złych ocen, które Cię prześladują ?
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Autobiografia

Post autor: Kamil Kończak »

Musisz Zbyszek do wszystkiego mieszać katolicyzm?Inne religię także wierzą w świat duchowy.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Jeżyk
zaufany użytkownik
Posty: 2288
Rejestracja: pn lis 06, 2006 12:32 pm

Re: Autobiografia

Post autor: Jeżyk »

zbyszek pisze:Jeżyku, czy myślisz, że wcale nie jesteś chora na żadną schizofrenią, a to tylko twoja zmysłowość przybiera postać takich katolickich lęków i złych ocen, które Cię prześladują ?
Zbyszku, ale by było :D Jesteś teraz trzecią osobą która daje mi nadzieje. Pierwszą był psychiatra dr Jacek Solarz, a drugą mój profesor ze studiów zakonnik.
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Autobiografia

Post autor: zbyszek »

Jeżyku, musiałbym dokładniej prześledzić wszystkie twoje posty i sprawdzić, czy oprócz tych spraw seksualności pojawiają się jakieś inne składniki psychotyczne. Przyznam się jednak, że robiłem to dość powierzchownie. Szansa, że lekarze wycofają się ze swojej diagnozy jest minimalna, jednak idź do dobrego profesora, najlepiej w klinice i poproś o sprawdzenie diagnozy.
Pytałem o Twoje zdanie, bo sam nie wiem, a ten przedostatni post tak zabrzmiał.

Irish, może mój post powinien brzmieć: "Czy sugerujesz, że ..." zamiast "Czy jesteś zdania, że ..." Chyba wtedy byłoby jaśniejsze, że nie uważam się za autora sugestii.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Autobiografia

Post autor: Kamil Kończak »

Moje pytanie nie bierze się tylko z tego jednego posta ale także z innych Twoich wypowiedzi.Gdybym ich nie znał Twoje stwierdzenie z pewnością byłoby o wiele bardziej zasadne.W każdym razie pewnie trochę przesadziłem.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Jeżyk
zaufany użytkownik
Posty: 2288
Rejestracja: pn lis 06, 2006 12:32 pm

Re: Autobiografia

Post autor: Jeżyk »

zbyszek pisze: Szansa, że lekarze wycofają się ze swojej diagnozy jest minimalna, jednak idź do dobrego profesora, najlepiej w klinice i poproś o sprawdzenie diagnozy.
Pytałem o Twoje zdanie, bo sam nie wiem, a ten przedostatni post tak zabrzmiał.
Zbyszku, moje zdanie tu się nie liczy ponieważ na wypisie ze szpitala mam napisane "BEZKRYTYCYZM CHOROBOWY". To znaczy chyba, że myślę że jestem zdrowa chociaż tak naprawdę jestem chora. W szpitalu moja pani psychiatra powiedziała mi że "udaję zdrową" :shock: . Dziwne to dla mnie stwierdzenie, bo raczej jest odwrotnie gdy ktoś na przykład chce "załatwić sobie rentę na głowę".
Znam sposób "sprawdzenia" diagnozy- po prostu nie brać leków, czego już od ponad tygodnia nie robię. Podobno "nawrót psychozy" następuje po około roku czasu "nie brania". Więc muszę poczekać ten rok i okaże się.

Czasem słyszę delikatny głos Boga, gdy zasypiam słyszę słowa "Kocham Cię" i tylko tyle, nic więcej... A może AŻ tyle.
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Autobiografia

Post autor: zbyszek »

Jeżyk pisze:... Znam sposób "sprawdzenia" diagnozy- po prostu nie brać leków, czego już od ponad tygodnia nie robię ...
A myśmy w szkole wymyślili sposób na sprawdzenie skoczności: Po lekcjach WF schodziliśmy do przebieralni, która miała dość niski sufit. Aby sprawdzić skoczność należało podskoczyć tak wysoko, żeby dotknąć głową sufitu.
Tylko jeden z klasy - Kazio wykonał test, podskoczył, walnął "z bańki" w sufit i rzeczywiście udowodnił klasie, że jest skoczny ! W jakim stanie wylądował po skoku na podłodze możesz sobie wyobrazić. Później długo jeszcze mówiło się u nas "mądry jak Kazio".

Ja jednak radziłbym Ci wrócić niezwłocznie do leków.
Awatar użytkownika
Jeżyk
zaufany użytkownik
Posty: 2288
Rejestracja: pn lis 06, 2006 12:32 pm

Re: Autobiografia

Post autor: Jeżyk »

zbyszek pisze: Ja jednak radziłbym Ci wrócić niezwłocznie do leków.
Nie za bardzo rozumiem , przecież dałeś mi nadzieję że mogę być zdrowa, nie mieć schizofrenii parnoidalnej. Jeśli tak jest to PO CO mam brać leki? Jednak nie martw się- nadal będę pod kontrolą psychiatry tylko że "bez leków" . Wiem że mój lekarz wkurzy się ale trudno.

Jeśli chodzi o moją seksualność i postępowanie w tej sferze nie patrzę już na nie w kategorii grzechu itp. Ostatnio zastanawiam się dlaczego niektórzy mężczyźni w stosunku do niektórych kobiet używają słów "SZMATA, SUKA, KUR-WA, WYWŁOKA" itp, a nie są wcale osobami wierzącymi w Boga, jakim prawem oceniają postępowanie kobiet w ten sposób? Odnoszę wrażenie że nie tylko nauka Kościoła narzuca pewne zasady i ocenia postępowanie, ale też ateiści, którzy mają wypaczone spojrzenie na prawo do wyrażania swej seksualności przez kobiety. Kościół ocenia zachowanie człowieka, nie potępia zaś samego człowieka, a tzw "porządny" ateista rzuca inwektywami. Szkoda gadać...
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Awatar użytkownika
Emocja
zaufany użytkownik
Posty: 1536
Rejestracja: śr cze 01, 2011 7:45 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Autobiografia

Post autor: Emocja »

ja wlasnie zaczelam pisac pamietnik-ksiazke...autobiografie
mam nadzieje,ze nie skonczy sie tylko na chceniu
troche stron juz zapisalam
Nie tak łatwo jest rzecz: chcę być człowiekiem..
Zycie nie czeka na nikogo.
Awatar użytkownika
Jeżyk
zaufany użytkownik
Posty: 2288
Rejestracja: pn lis 06, 2006 12:32 pm

Re: Autobiografia

Post autor: Jeżyk »

Znowu rodzi się we mnie marzenie o wydaniu własnej książki na podstawie moich pamiętników. Mam ich kilka zeszytów. Na razie przez kilka lat udało mi się przepisać dopiero jeden zeszyt- dla mnie najważniejszy, przed samym trafieniem po raz pierwszy do szpitala psychiatrycznego. Mam dużo czasu wolnego więc powinnam zabrać się za przepisywanie na komputer kolejnych zeszytów z moimi zapiskami.

Mam nowy tytuł dla całości :
"NARODZINY SCHIZOFRENII (na podstawie pamiętników)" .

Samo przepisywanie i czytanie tego co kiedyś napisałam ma dla mnie działanie terapeutyczne :)
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Autobiografia

Post autor: moi »

Jeżyk pisze:
Samo przepisywanie i czytanie tego co kiedyś napisałam ma dla mnie działanie terapeutyczne :)
To dobrze. Pisanie ma rzeczywiście terapeutyczne działanie.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Lappi
zaufany użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: ndz lip 03, 2011 6:47 pm
Kontakt:

Re: Autobiografia

Post autor: Lappi »

Samo przepisywanie i czytanie tego co kiedyś napisałam ma dla mnie działanie terapeutyczne
Myślę, że to świetny projekt. Mam nadzieję, że będziesz kontynuować...

Kiedyś słyszałam o takim wydaniu- "Byłam po drugiej stronie lustra: Wygrana walka ze schizofrenią" (Lauveng Arnhild), jeszcze nie miałam okazji przeczytać tej książki, ale podobno jest świetna.
Awatar użytkownika
Jeżyk
zaufany użytkownik
Posty: 2288
Rejestracja: pn lis 06, 2006 12:32 pm

Re: Autobiografia

Post autor: Jeżyk »

zbyszek pisze:Jeżyku, czy myślisz, że wcale nie jesteś chora na żadną schizofrenią, a to tylko twoja zmysłowość przybiera postać takich katolickich lęków i złych ocen, które Cię prześladują ?
Przychodzą mi myśli do głowy, że wcale nie jestem chora na schizofrenię. BYŁAM chora, ale już nie jestem. Przecież jest naukowo stwierdzone że ileś procent osób, które zachorowały – zdrowieje całkowicie. Tylko czy to dla mnie oznacza że mam postawić na ostrzu noża branie leków? Skoro jestem zdrowa to PO CO mam brać dalej? Ale z drugiej strony- skoro tak dobrze czuję się biorąc te 15mg abilify dziennie- to po co przestawać brać ? By ryzykować popsucie samopoczucia? A może po to, by SPRAWDZIĆ- jestem chora czy nie jestem. Każdy lek ma przecież jakieś skutki uboczne. Ale to „sprawdzanie” może mnie drogo kosztować- utratę pracy, utratę chłopaka, wylądowanie w szpitalu psychiatrycznym na dwa miesiące. Nie wiem.
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Autobiografia

Post autor: moi »

Jeżyk pisze:Ale to „sprawdzanie” może mnie drogo kosztować- utratę pracy, utratę chłopaka, wylądowanie w szpitalu psychiatrycznym na dwa miesiące.
Moim zdaniem ryzyko odstawienia leków jest zbyt duże, by przerwać farmakoterapię. Ewentualnie można, pod kontrolą lekarza, dążyć do obniżenia dziennej dawki leku, aż do osiągnięcia dawki minimalnej, podtrzymującej.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Petruccio
zaufany użytkownik
Posty: 12674
Rejestracja: pn gru 01, 2008 1:53 pm
płeć: mężczyzna

Re: Autobiografia

Post autor: Petruccio »

Ja też uważam, że skoro jest dobrze, to po co to psuć? Ja, im bardziej czuję się dobrze, jestem bardziej skłonny brać leki, bo widocznie dobrze działają, skoro je biorę. U mnie odwrotnie: jak czuję się źle, to zaczynam wątpić w sens brania lekarstw. Jednak dopóki śpię jedynie tylko dzięki lekarstwom, to nie widzę sensu odstawiania ich. Także sobie pomyśl Jeżyku, że już miałaś epizod i znajdujesz się w grupie ryzyka i naprawdę nie warto odstawiać lekarstw.
Obrazek
BlindMasta
bywalec
Posty: 73
Rejestracja: sob lip 31, 2010 11:56 am
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Autobiografia

Post autor: BlindMasta »

ja wydaje w wydawnictwie radwan... 150 stron za cene 1600pln, przy czym jest to zwrotne po sprzedaniu ksiazki w ilosci trzystu egzemplarzy
psychofototata
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Autobiografia

Post autor: moi »

Ale w jaki sposób sprawdzisz, czy sprzedało się 300, czy 5 tys egzemplarzy?
Zawsze mogą powiedzieć, że -niestety- ale książka nie sprzedała się w ilości 300 egzemplarzy. I kasę tracisz bezpowrotnie.

Pozdrawiam.m.
Ertis
zaufany użytkownik
Posty: 202
Rejestracja: śr sie 27, 2008 9:48 pm

Re: Autobiografia

Post autor: Ertis »

I pomyśleć że książki sprzedają się z taką trudnością, że trzysta to już dużo, to chyba szkoda czasu na pisanie, bo to ani kasy ani sławy z tego nie będzie :roll:

Kawiore a czy już się twa powieść drukuje czy dopiero masz taki zamiar dać ją do druku, i czy zdradzisz tytuł swego dzieła
Awatar użytkownika
Faur
zaufany użytkownik
Posty: 701
Rejestracja: czw lut 23, 2012 5:31 pm
płeć: mężczyzna

Re: Autobiografia

Post autor: Faur »

Też kiedyś chciałem wydać książkę, ale postanowiłem ją rozpowszechnić w internecie. Przesłałem egzemplarz do wydawnictwa, odpisali, że jest to interesujący materiał, lecz oni nie zajmują się krytyką literacką. Dałem sobie spokój. Chcę tylko aby jak największa liczba osób przeczytała czy chociaż dowiedziała się o tym, że napisałem książkę.
Ja też chciałbym co niedzielę w małym drewnianym kościołku wyłamywać sobie dłonie. Ja też chciałbym niewskazany palcami przejść przez życie najpoczciwiej.

Grzegorz Ciechowski
Awatar użytkownika
Jeżyk
zaufany użytkownik
Posty: 2288
Rejestracja: pn lis 06, 2006 12:32 pm

Re: Autobiografia

Post autor: Jeżyk »

A ja wzięłam się właśnie za przepisywanie na komputer mojego Pierwszego Zeszytu Pamiętnika z roku 1989, gdy miałam 14 lat, kończyłam wtedy podstawówkę i przede mną był wybór szkoły liceum. Zaskoczyło mnie to że już wtedy miałam dziwne myśli typu że jakiś wielki głaz zgniecie cały świat łącznie ze mną- stany lękowe, miałam często poczucie koszmaru, myślałam o samobójstwie i w myślach wyzywałam się od najgorszych chociaż postrzegano mnie jako miłą, cichą, bardzo dobrą uczennicę, nienawidziłam też swojego wyglądu- określiłam że mam "czerwoną opuchłą twarz" a byłam wtedy szczupłą laską. A do szpitala po raz pierwszy trafiłam dopiero w 2001 roku, po ukończeniu studiów- choroba rozwijała się podstępnie i w ukryciu przez lata...
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
ODPOWIEDZ

Wróć do „blind_masta”